Tauron Liga: Legionowianki rozbite przez Budowlane!

Trzy sety w pierwszym meczu dla Legionovii, ale rewanż w Łodzi dla gospodarzy – również w stosunku 3:0. Ćwierćfinał Legionovii z Grotem Budowlanymi rozstrzygnie się w trzecim spotkaniu.

Po pierwszym meczu IŁ Capital Legionovii Legionowo z Budowlanymi Łódź zdecydowanym faworytem do awansu na szczebel półfinałowy były zawodniczki z województwa mazowieckiego, które nie zostawiły rywalkom zbyt wiele złudzeń i odprawiły je 3:0, mając tylko w drugim secie (31:29) większe problemy. Teraz jednak dla zawodniczek Alessandro Chiappiniego zadanie wydawało się trochę trudniejsze, z racji na to, że drugi mecz miał odbywać się w Łodzi. Gospodynie chciały zrobić wszystko, by przedłużyć tę rywalizację do trzeciego meczu.

Lepiej mecz rozpoczęły gospodynie – od zdobycia dwóch punktów z rzędu. Błędy Yaprak Erkek pozwoliły Grotowi odskoczyć na cztery oczka – przy wyniku 5:1. Duże problemy na przyjęciu tylko rozkręcały prowadzący zespół – prym wiodła Ana Cleger, próbująca się zrehabilitować za pierwszy bardzo nieudany mecz. Po chwili Legionovia zaczęła gonić i strata została zniwelowana do czterech punktów. Chwilowy zryw nie zaburzył jednak gry łodzianek, które po udanej zagrywce punktowej Weroniki Centki znowu ustabilizowały przewagę na poziomie siedmiu punktów – 14:7. Chwila dekoncentracji znowu pozwoliła trochę podgonić wynik Legionovii, ale łodzianki kontrolowały sytuację. Znowu pozytywnie pokazała się Ana Cleger, której zagrywki na tyle utrudniły przyjęcie rywalkom, że te wróciły do sześciopunktowej przewagi – 18:12. Poziom meczu z każdą akcją wzrastał, Jedne uciekały, drugie goniły. Po ataku Olivii Różański zrobiło się tylko 21:19 i końcówka mogła być jeszcze zacięta. Budowlane wytrzymały jednak do końca i wygrały pierwszą partię 25:22.

Lepiej drugiego seta rozpoczęły legionowianki obejmując prowadzenie 3:1. Nie trwało to jednak długo, bo po chwili na tablicy wyników na dłużej zrobiło się stabilnie i wynik oscylował w okolicach remisu. W zespole z Łodzi nadal bardzo dobrze grała Ana Cleger, co dawało szansę na to, że łodzianki nadal będą dominować w meczu. Po drugiej stronie słabszy początek meczu nieźle rekompensowała sobie Yaprak Erkek. Po autowym ataku Silvy łodzianki odskoczyły na 11:9. Po dwóch kolejnych blokach ze strony gospodyń przewaga wzrosła do czterech oczek, więc gospodynie szły pewnie do prowadzenia 2:0. Nawet jeśli dochodziło do długich akcji, tym razem wygrywały je łodzianki. Legionowianki, tak jak w pierwszej partii, zaczęli gonić i był moment, gdy tracili tylko dwa punkty przewagi. Brakowało jednak jednej iskry, która podniosła by przyjezdne do bardziej zaciekłej walki. Łodzianki opanowały sytuację. Tuż przed końcem atak Weroniki Centki na 23:19 uspokoił sytuację, a partia zakończyła się wynikiem 25:20.

Początkiem seta trzeciego żadna z drużyn nie osiągnęła przewagi większej, niż punkt, choć nadal pewniej wyglądały łodzianki. Kapitalną kiwką z drugiej piłki Martyna Łazowska dała gospodyniom prowadzenie 5:2. Sytuacja zaczęła przypominać tę z pierwszej partii, gdy Grot osiągnął kilka oczek przewagi i nie oddał inicjatywy do samego końca. Przyjezdnym nie pomagały psute zagrywki – tak jak ta Olivii Różański. Z drugiej strony ten element funkcjonował za to bardzo dobrze, gdy po asie Pauliny Damaske zrobiło się 12:6. Legionowianki wyglądały na rozbite i z każdym punktem wyglądało to dla przyjezdnych coraz gorzej. Znowu jednak pojawił się moment, w którym z bardzo wysokiej przewagi zostały tylko cztery punkty. To jednak wystarczyło do tego, by nadal utrzymywać komfort. Atak Pauliny Damaske dał prowadzenie 21:16. Łodzianki pewnie doszły do końca tego spotkania, wygrywając trzecią partię 25:16.

Grot Budowlani Łódź - IŁ Capital Legionovia Legionowo 3:0 (25:22, 25:20, 25:16)

Budowlani: Górecka, Centka, Cleger, Fedusio, Lisiak, Łazowska – Łysiak (L)

Legionovia: Różański, Tokarska, Silva, Erkek, Gryka, Grabka – Lemańczyk (L)