Liga Mistrzów: szalony mecz na Anfield, Liverpool w półfinale!
Wikimedia

Liga Mistrzów: szalony mecz na Anfield, Liverpool w półfinale!

  • Dodał: Kacper Lewandowski
  • Data publikacji: 13.04.2022, 22:55

W rewanżu ćwierćfinału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Liverpool z zaliczką z pierwszego spotkania podjął na Anfield Benficę. Cóż to było za spotkanie - prawdziwa reklama tej dyscypliny sportu. Mecz zakończył się wynikiem 3:3. W półfinale zameldował się Liverpool, który wygrał dwumecz 6:4.

 

Mecz rozpoczął się od minuty ciszy poświęconej tragedii na Hillsborough, której rocznica wypada w najbliższych dniach. Po pierwszym gwizdku holenderskiego arbitra obydwie drużyny rozpoczęły grę w bardzo niskim pressingu. Wynik spotkania otworzył Ibrahima Konate. Francuski obrońca otrzymał od Kostasa Tsimikasa perfekcyjne dośrodkowanie na głowę z rzutu rożnego. Ani Otamendi, ani Vertonghen nie wyskoczyli do asekuracji i Vlachodimos pozostał zupełnie bez szans. W niecałą minutę później Darwin Nunez przelobował Alissona Beckera, ale gol nie został uznany, ponieważ Hiszpan znalazł się na spalonym. W 32. minucie do remisu doprowadził Gonzalo Ramos. Po jego strzale interweniował system VAR, ale błąd w ustawieniu popełnił Tsimikas. Mimo usilnych prób, szczególnie ze strony Liverpoolu, remis utrzymał się już do przerwy.

 

Druga połowa rozpoczęła się od agresywnego doskoku gości. Ostatecznie jednak w 56. minucie Roberto Firmino wbił piłkę do pustej bramki, po tym, gdy Vlachodimos wypiąstkował futbolówkę prosto pod nogę Diogo Joty. Portugalczyk wyprowadził tak zwany centrostrzał, który wykończył już Brazylijczyk. W niecałe 10 minut później Liverpool wykonał rzut wolny na połowie rywali, który zakończył się kolejną zdobyczą bramkową Firmino. Nie był to jednak koniec zdobyczy bramkowych. W 73. minucie doskonałą piłkę otrzymał Roman Jaremczuk, który najpierw ograł Alissona, a następnie dopełnił formalności do pustej bramki. W pierwszej chwili sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, ale po interwencji VAR gol został uznany. W 82. minucie wreszcie swojego gola zdobył Darwin Nunez. Znów w pierwszej chwili sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, ale VAR znów zainterweniował na korzyść gości. Mimo szalonego meczu i remisu 3:3 to gospodarze zapewnili sobie awans. W dwumeczu padł bowiem wynik 6:4.

 

Liverpool - Benfica 3:3

Bramki: 21' Konate, 56', 65' Firmino - 32' Ramos, 73' Jareczuk, 82' Nunez

Liverpool: Alisson - Gomez, Konate, Matip, Tsimikas - Henderson (57' Fabinho), Milner (57' Thiago), Keita - Jota (57' Salah), Firmino Diaz (66' Mane)

Benfica: Vlachodimos - Gilberto, Otamendi, Vertonghen, Grimaldo - Taarabt (66' Mario), Weigl - Goncalves (46' Jaremczuk), Ramos (79' Bernardo), Everton - Nunez

Sędziował: Serdar Gozbuyuk

Kacper Lewandowski – Poinformowani.pl

Kacper Lewandowski

Aplikant Radcowski, prywatnie ogromny kibic Premier League, śledzę też ligę włoską, portugalską i polską.