Szermierka: awans do turnieju głównego dla pięciu Polek

Szermierka: awans do turnieju głównego dla pięciu Polek

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 15.04.2022, 20:15

Biało-czerwona armia szermierzy w Belgradzie i Paryżu była tym razem bardzo szeroka. Sześciu szpadzistów oraz dwanaście florecistek walczyło w piątek o awans do turnieju głównego. Udało się to pięciu paniom, żaden z panów nie zdołał utrzymać zwycięskiej passy. 

 

Mężczyźni:

 

W Paryżu panowie władających szpadą mierzyli się w eliminacjach grupowych. Na sześć walk pięć z nich wygrał Wojciech Lubieniecki. Słabszy był tylko w starciu ze Słowakiem, Alexem Duducem, z którym walczył w trzeciej kolejności - 3:5. Drugi z naszych szpadzistów, Radosław Zawrotniak przegrał dwukrotnie. Dla zawodnika AZS-u AWF-u Kraków najbardziej wymagające były walki z Włochem Gianpaolo Buzzacchino oraz Kentaro Murayamą z Japonii. Tę pierwszą Polak przegrał jednym trafieniem (4:5), a z taką samą różnicą wygrał walkę z Japończykiem - 4:3. Nieźle poradził sobie także Maciej Bielec. Reprezentujący barwy Wratislavii szpadzista przegrał trudną walkę ze Szwajcarem, Michele Niggelerem (1:2) i o włos z Duńczykiem, Lindstroemem Jensenem (4:5). Pozostali reprezentanci mieli zmienne szczęście - Mateusz Antkiewicz wyszedł zwycięsko z trzech pojedynków, podobnie jak Mateusz Nycz. Natomiast Michał Opałka zanotował tylko dwie wygrane.

 

Do turnieju głównego nie awansował żaden z Polaków. Mateuszowi Antkiewiczowi zabrakło dwóch trafień, żeby wygrać z Ukraincem Artemem Matewosowem. Maciej Bielec pierwszy pojedynek również wygrał, ale później nie zdołał pokonać rywala. To samo spotkało Radosława Zawrotniaka. Mateusz Antkiewicz w eliminacjach bezpośrednich zaczął od wygranej z Geffroy'em Hussonem z Belgii 15:12, ale później zawodnik Piasta Gliwice przegrał z Patrickiem Jorgensenem z Danii. Z turniejem na etapie eliminacji bezpośrednich pożegnali się też Mateusz Nycz i Michał Opałka. Rywalem wicemistrza świata z 2018 roku był Chorwat, Jakov Sola i to on pokonał Polaka 15:11. Z kolei podopieczny Wratislavii uległ 8:15 Hadrienowi Favre ze Szwajcarii.

 

Kobiety:

 

Kolejny konkurs Pucharu Świata dla florecistek rozpoczął się w Belgradzie. Szeroką obsadę zapewniły nam w eliminacjach grupowych reprezentantki Polski - aż dwanaście florecistek walczyło o awans do turnieju głównego. Bezpośrednio trafiła do niego tylko jedna z Polek, natomiast łącznie zobaczymy tam pięć Biało-Czerwonych. Świetnie poradziła sobie Hanna Łyczbińska, która przez eliminacje przebrnęła bez zawahania, wygrywając wszystkie swoje walki i zapewniła sobie bezpośredni awans. Zadowolone mogą być też Martyna Jelińska, Renata Tomczak i Julia Walczyk, którym udało się wygrać po pięć na sześć pojedynków. Ta pierwsza przegrała 3:5 z Węgierką, Viktorią Mesteri, natomiast ta druga poległa do zera w walce przeciwko Amicie Berthier z Singapuru. Natomiast 24-letnia podopieczna UAM-u Poznań raz przegrała z Amerykanką Stefani Deschner 1:5. Z dobrym wynikiem czterech zwycięstw eliminacje grupowe zakończyła także Marika Chrzanowska. Martynie Długosz, Malwinie Kołodziejczyk i Karolinie Żurawskiej udało się wyjść z głową z trzech pojedynków. 

 

W eliminacjach bezpośrednich cztery z Polek zdołały zapewnić sobie awans do turnieju głównego. Były to: Martyna Jelińska, która wyeliminowała koleżankę z kadry, Aleksandrę Jeglińską - 15:12 oraz Julia Walczyk, której przeciwniczką była Rumunka Andreea Dinca - 15:4. Drugie z polsko-polskich starć odbyło się pomiędzy Antoniną Lachman, a Martyną Długosz. Lepsza była ta druga, która po zwycięstwie 15:8 później z takim samym wynikiem triumfowała nad Marią Marino z Hiszpanii. Również Marika Chrzanowska cieszyła się z awansu po zwycięstwie 15:7 nad Chihiro Mori z Japonii. Pozostałe panie musiały się pożegnać z turniejem. Renata Tomczak musiała uznać wyższość Hiszpanki Olgi Calissi (6:15), natomiast odpadła Malwina Kołodziejczyk, która przegrała z Amitą Berthier 11:15. Karolina Żurawska na początku wygrała 15:12 ze Szwedką Miriam Schreiber, ale w 1/32 eliminacji odpadła po przegranej z Amerykanką, Sarą Taffel - 6:15.

 

Dla Hanny Łyczbińskiej walki rozpoczną się od 1/32 finału, a jej rywalką będzie Ryanne Leslie ze Stanów Zjednoczonych. Marika Chrzanowska postara się pokonać mocną Erikę Cipressę z Włoch, a powiew Italii poczuje też Martyna Długosz, która zmierzy się z Camillą Mancini. Julię Walczyk czeka starcie z Isabel Esteban z Filipin, natomiast reprezentująca barwy Kanady, Eleanor Harvey będzie przeciwniczką Martyny Długosz.

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.