La Liga: bezbramkowy remis w San Sebastián
Валерий Дед/Wikimedia Commons

La Liga: bezbramkowy remis w San Sebastián

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 15.04.2022, 23:04

W 32. kolejce La Liga doszło do starcia Realu Sociedad z Realem Betis. Pojedynek szóstego z piątym zespołem tabeli hiszpańskiej ekstraklasy był bardzo wyrównany. Ostatecznie żadna z drużyn nie potrafiła przechylić zwycięskiej szali na swoją stronę, a spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0. 

 

Przed spotkaniem w San Sebastián obie drużyny dzieliły zaledwie dwa punkty w ligowej tabeli, dlatego też to starcie nie miało wyraźnego faworyta. Gospodarze, którzy chcieli zrewanżować się Betisowi za porażki 0:4 w lidze oraz Pucharze Króla jako pierwsi zagrozili bramce przeciwników. Już w 6. minucie Alexander Isak oddał mocny strzał, który został powstrzymany przez Claudio Bravo. Później napastnik reprezentacji Szwecji miał kolejną znakomitą szansę, jednak tym razem uderzył niecelnie. Podopieczni Manuela Pellegriniego starali się odpowiadać na ataki Basków i po precyzyjnym dośrodkowaniu Sergio Canalesa gospodarzy próbował zaskoczyć Alberto Moreno, jednak strzał głową defensora Betisu był niecelny. Chwilę później bardzo dobrą okazję do otworzenia wyniku miał William Carvalho, lecz jego uderzenie z kilkunastu metrów minęło bramkę strzeżoną przez Álexa Remiro. W odpowiedzi Alexander Isak dobrze odnalazł się w polu karnym gości, ale znakomitą interwencję w tej sytuacji zanotował Claudio Bravo. W końcówce pierwszej części trwała zacięta rywalizacja i obie ekipy schodziły na przerwę przy wyniku 0:0. 

 

Na początku drugiej połowy zarówno gospodarze jak i goście próbowali tworzyć sobie dogodne sytuacje, jednak przychodziło im to z dużym trudem. Zazwyczaj akcje były bezlitośnie przerywane już w strefie środkowej. W 56. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przed szansą stanął Alexander Sørloth, jednak strzał głową napastnika gospodarzy był niecelny. Chwilę później Nabir Fekir ruszył indywidualnie i po minięciu kilku przeciwników został nieprzepisowo zatrzymany przez Rafinhę. Arbiter ukarał pomocnika gospodarzy za to przewinienie żółtą kartką. Przed niezłą okazją stanął Sergio Canales, lecz jego uderzenie z rzutu wolnego było minimalnie niecelne. Podopieczni Manuela Pellegriniego przejęli inicjatywę, spychając przeciwników do defensywy, ale nie potrafili stworzyć realnego zagrożenia pod bramką gospodarzy. 

 

W 73. minucie aktywny Sergio Canales oddał ciekawy strzał, lecz Álex Remiro nie dał się zaskoczyć w tej sytuacji. Końcówka spotkania stała pod znakiem agresywnej gry pełnej twardych i bezpardonowych wejść. Miejscowi szukali szans na wyprowadzenie decydującego ciosu szczególnie po dośrodkowaniach, ale defensywa andaluzyjskiego zespołu bez większego trudu odpierała te ataki. W doliczonym czasie gry ciśnienia nie wytrzymał David Silva. Doświadczony pomocnik w odstępie dwóch minut ujrzał dwie żółte kartki za dyskusję z arbitrem i musiał przedwcześnie opuścić boisko. To jednak nie miało wpływu na ostateczny rezultat. Starcie dwóch solidnych zespołów hiszpańskiej ekstraklasy zakończyło się wynikiem 0:0 i podziałem punktów.   

 

W następnej kolejce La Liga piłkarze Realu Sociedad podejmą FC Barcelonę (21 kwietnia, 21:30). Natomiast Real Betis zagra u siebie z Elche CF (19 kwietnia, 21:00).   

 

Real Sociedad - Real Betis 0:0

Real Sociedad: Remiro - Gorosabel (87' Elustondo), Le Normand, Zubeldia, Rico - Zubimendi, Merino, Rafinha (65' Januzaj), Silva - Isak (80' Portu), Sørloth.

Real Betis: Bravo - Bellerín, Pezzella, Bartra, Moreno - Canales, Carvalho (46' Ruibal), Fekir, Rodríguez, Juanmi (68' Joaquín) - Iglesias (77' Willian José). 

Żółte kartki: Rafinha, Sørloth, Silva x2 - Carvalho, Rodríguez, Bravo, Bartra 

Czerwona kartka: 90+3' David Silva (za drugą żółtą) 

Sędzia: Isidro Díaz de Mera