TAURON 1. Liga: Avia sprawia kolejną niespodziankę

  • Dodał: Enwer Półtorzycki
  • Data publikacji: 23.04.2022, 02:26

Dwa mecze, dziesięć setów, po jednym zwycięstwie gospodarzy i gości, dużo emocji, zwrotów akcji, wyrównanych statystyk, niespodzianka w wykonaniu świdniczan i potwierdzenie siły przez bielszczan. Tak w skrócie wyglądały pierwsze mecze drugiej rundy fazy play-off.

 

Liderujący po fazie zasadniczej i niepokonany od połowy lutego BBTS podejmował na swoim terenie, grającą momentami nierówno bydgoską Visłę. Visłę, która w dwóch pierwszych setach rywalizacji nie mogła znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych tego dnia gospodarzy. Podopieczni trenera Marcina Ogonowskiego nie tracili dystansu, nie dali się zdominować, lecz równocześnie zawodzili w grze przy siatce. Nie działała współpraca defensywa na linii blok-obrona, co wydatnie utrudniało możliwość ponowienia akcji. Ratunek przyszedł jednak ze strony samych rywali. Gospodarze mimo dominacji w większości elementów przeważyli również w tych negatywnych wobec siebie. Zanotowali o dziesięć błędów własnych więcej, z czego połowa to straty „oczek” w polu serwisowym. Ryzykowali na zagrywce, lecz nie przełożyło się to dużą liczbę bezpośrednich punktów. Tie-break wieńczący mecz zakończył się grą na przewagi, w której szczelny i równy blok bielszczan zdecydował o wyniku.

 

BBTS Bielsko-Biała – BKS Visła Proline Bydgoszcz 3:2 (27:25, 25:18, 25:27, 19:25, 19:17)

 

Podobny scenariusz zobaczyli kibice w Będzinie, gdzie tamtejszy MKS podejmował Avię. W tym przypadku jednak o wyniku piątej partii nie decydowały pojedyncze akcje przy remisowym rezultacie, a regularna postawa gości na dystansie ostatnich trzech odsłon. Początek należał do gospodarzy, którzy regularnie notowali wyższą efektywność ataku przy jednocześnie słabszym przyjęciu. Pokazali to, wykorzystując elastyczne warianty ofensywne dostosowane do rodzaju przyjęcia oraz skupiające się na technice i tempie ataku, a nie wyłącznie czystej sile.  Od tego momentu kontrolę nad meczem przejęli goście. Nie zdominowali rywala i nie deprymowali się remisem, a konsekwentnie i krok po kroku budowali przewagę. Pomocną w tym elemencie była defensywa, łącząca szybką grę przy siatce i dokładność obrony. Efektem tej współpracy było czternaście punktowych bloków i trzynaście wybloków, dających szansę na kontrataki.  

 

MKS Będzin – Polski Cukier Avia Świdnik 2:3 (25:20, 25:22, 23:25, 20:25, 9:15)

 

Pozostałe spotkania rozegrane 21.04:

 

Runda III (mecz o 7 miejsce): Legia Warszawa – Krispol Września 2:3(22:25, 23:25, 25:19, 25:23, 9:15)

 

Runda III (mecz o 5 miejsce): KPS Siedlce – Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:0
(25:19, 26:24, 25:22)