Lekkoatletyka: Dawid Tomala mistrzem Polski na 20 km

Dziś w Sulejówku odbyły się mistrzostwa Polski w chodzie na 20 km. W Międzyrzeczu walczono zaś o medale krajowego czempionatu w biegu na 10000 m.

Poza oczywistym prestiżem mistrzostw kraju, dodatkowym smaczkiem dzisiejszych zawodów w Sulejówku był pierwszy od igrzysk w Tokio start złotego medalisty w chodzie na 50 km, Dawida Tomali. Polak, który na wcześniejszym etapie kariery specjalizował się właśnie na tym dystansie, walczył o swój szósty medal mistrzostw Polski na 20 km. Mimo mocnej stawki, na którą składali się zawodnicy znani kibicom polskiego chodu od lat, to właśnie Tomala zdołał "dowieźć" złoto, mijając linię mety w czasie 1:25:16. Zaledwie 11 s za nim doszedł Artur Brzozowski, a i trzeci Rafał Augustyn również złamał barierę 1:26. Minimum PZLA na ME wynosi jednak 1:22:00 (na MŚ 1:21:00).

W rywalizacji pań czwarte złoto z rzędu wywalczyła Katarzyna Zdziebło. Mielczanka, która wskaźniki na najważniejsze tegoroczne imprezy wypełniła już wcześniej, minęła linię mety w czasie 1:30:11. Brawa należą się również drugiej Oldze Niedziałek, która z nową życiówką 1:30:34, zapewniła sobie prawo startu na mistrzostwach świata i Europy. Brązowy medal wywalczyła Agnieszka Ellward. 

W Międzyrzeczu o medale mistrzostw Polski na 10000 m walczyli najlepsi długodystansowcy. Wśród kobiet tryumfowała Aleksandra Lisowska (32:55,09), przed Beatą Topką i  debiutującą na tym dystansie Weroniką Lizakowską. Do minimum na ME zwyciężczyni, która pobiła swój rekord życiowy, brakło jednak ponad 35 s. Wśród mężczyzn czwarte kolejne złoto wywalczył Krystian Zalewski (28:45,47), który wyprzedził Patryka Kozłowskiego i Mateusza Kaczora. 

Warto również odnotować dzisiejszy wyczyn Dariusza Nożyńskiego, który w Chorzowie, podczas 1. PZLA Mistrzostw Polski w biegu 6-godzinnym, poprawił własny nieoficjalny rekord Polski. Nożyński przebiegł nieco ponad 94,8 km.