NBA: Celtics i Sixers o krok od zakończenia serii, Jazzmani i Timberwolves wyrównali

  • Dodał: Piotr Ziąbka
  • Data publikacji: 24.04.2022, 10:15

Miniona noc na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata nie zawiodła kibiców basketu. Nie zabrakło emocji do ostatnich chwil. Sixers muszą jeszcze poczekać z zakończeniem serii, przybliżyli się do tego z kolei Boston Celtics. Utah Jazz wyrównali stan rywalizacji z Dallas Mavericks, a Minnesota Timberwolves pokonali Memphis Grizzlies i po czterech spotkaniach jest 2:2.

 

Toronto Raptors - Philadelphia 76ers

Po dwóch wysokich wygranych ekipy z Philly, w pierwszym meczu rozgrywanym w Kanadzie nie było już tak łatwo, tam kwestia zwycięstwa ważyła się do ostatnich chwil, ale ostatecznie goście zdołali zanotować trzecią wygraną i dziś mieli nadzieję zakończyć serię. Nieco inne plany miał Pascal Siakam. Lider drużyny z Toronto zdobył aż 34 punkty przy skuteczności na poziomie ponad 50%. Dobrym wsparciem dla Siakama był Gary Trent Jr., który dołożył kolejne 24 oczka. James Harden i Joel Embiid z pomocą kolegów nie byli w stanie pokonać Raptors po raz drugi w ich hali i do rozstrzygnięcia tej rywalizacji potrzebny będzie co najmniej piąty mecz.

 

Utah Jazz - Dallas Mavericks

 

Największym wydarzeniem tej serii był z pewnością powrót do gry po przerwie Luki Doncicia. Lider ekipy z Dallas miał pomóc kolegom w wygraniu drugiego spotkania w hali w Utah, jednak to nie wystarczyło, by drużyna z Teksasu objęła prowadzenie w serii 3:1. Kluczowymi momentami była oczywiście końcówka spotkania, w które zimną krew lepiej zachowali Jazzmani. Dwight Powell w kluczowym momencie nie trafił dwóch rzutów osobistych, a chwilę później piłkę z góry do kosza pakował już Rudy Gobert. Mavericks mieli jeszcze posiadanie, ale z akcji nie zrobili praktycznie żadnego użytku i w serii jest remis 2:2.

 

Brooklyn Nets - Boston Celtics

Celtowie dotychczas w play-offach przypominają maszynę zaprojektowaną do wygrywania meczów. Wcale nie chodzi o to, że wygrywają niesamowicie wysoko i efektownie, ale w kluczowych momentach są po prostu lepsi. Tak było chociażby w pierwszym meczu, kiedy wygrali zaledwie jednym punktem. Dziś przewaga Celtów nad Nets była nieco większa, ale nie na tyle duża, że kilka minut przed końcem mogli uznać kwestię wyniku za rozstrzygniętą. Najjaśniej po stronie drużyny z Bostonu błyszczał Jason Tatum (39 pkt, 5 zb, 6 as, 6prz). Po stronie Nets dość niespodziewanie najlepiej punktował Bruce Brown (26 pkt, 8zb), a Kevin Durant i Kyrie Irving starali się na siebie brać więcej pracy mniej zauważalnej w statystykach. Ostatecznie jednak Celtics wygrali na Brooklynie i są o krok od zakończenia serii.

 

Minnesota Timberwolves - Memphis Grizzlies

Bardzo ciekawie toczą się losy rywalizacji pomiędzy drugą a siódmą drużyną sezony zasadniczego na zachodzie. Wolves sensacyjnie wygrali pierwszy mecz w Memphis, ale potem wydawało się, że Grizzlies wrócili na właściwe tory. Dziś Wolves pokazali, że serii absolutnie nie można przedwcześnie rozstrzygać. W końcówce spotkania Wolves prowadzili i musieli swojej przewagi bronić, ale ta szybko topniała. Ostatecznie nie oddali prowadzenia Grizzlies, ale skończyli mecz z zaledwie jednym oczkiem więcej na swoim koncie, czym doprowadzili do wyrównania serii.

 

Komplet wyników: 

Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 110:102 [1-3] (24:24, 30:25, 26:28, 30:25)

Pascal Siakam 34pkt/8zb/5as/2blk — Joel Embiid 21pkt/8zb/3as

Utah Jazz - Dallas Mavericks 100:99 [2-2] (24:23, 30:19, 24:39, 22:18)

Donovan Mitchell 23pkt/6zb/7as/2prz — Luka Doncić 30pkt/10zb/4as/2prz

Brooklyn Nets - Boston Celtics 103:109 [0-3] (25:30, 25:23, 22:28, 31:28)

Bruce Brown 26pkt/8zb/3as/2prz — Jayson Tatum 39pkt/5zb/6as/6prz

Minnesota Timberwolves - Memphis Grizzlies 119:118 [2-2] (33:28, 27:28, 33:31, 26:31)

Karl-Anthony Towns 33pkt/14zb/3as — Desmond Bane 34pkt/4as

Piotr Ziąbka – Poinformowani.pl

Piotr Ziąbka

Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. 10 lat zawodowego pływania za mną. Prywatnie kibic piłki nożnej, koszykówki i skoków narciarskich.