PGNiG Superliga mężczyzn: thriller w Opolu i niespodzianka w Kaliszu

  • Data publikacji: 16.09.2018, 22:09

Trzecia kolejka PGNiG Superligi mężczyzn zapewniła kibicom wiele emocji.

 

Arka Gdynia - Vive Kielce 31:40

 

W meczu otwierającym tę kolejkę Vive Kielce pewnie pokonało Arkę Gdynia. Zespół z Trójmiasta nie poddał się łatwo i starał się walczyć na jak najwyższym poziomie z mistrzami Polski. Ci jednak nie stracili koncentracji i zwyciężyli pewnie to spotkanie.

 

Chrobry Głogów - Wisła Płock 26:33

 

W Głogowie mecz do 25. minuty był bardzo wyrównany. Gospodarze postawili Wiśle trudne warunki w obronie, a w ataku z dobrej strony pokazali się m.in. Makowiejew i Bartczak. Po kilku błędach i niewykorzystanych sytuacjach Chrobrego, Płock odskoczył na cztery bramki, co zadecydowało o zwycięstwie gości.

 

Stal Mielec - Azoty Puławy 24:41

 

Mecz Stali z Azotami zaczął się od prowadzenia gospodarzy. Jednak stan ten utrzymywał się tylko do wyniku 3:4. Wtedy goście zaczęli wykorzystywać błędy przeciwników i skutecznie kończyli kontry. Świetny mecz rozegrał Bartek Kowalczyk - przed sezonem wypożyczony ze Stali do Puław. Dzięki wysokiej skuteczności zespołu Bartosza Jureckiego, byli oni w stanie przełamać granicę czterdziestu bramek w spotkaniu.

 

Wybrzeże Gdańsk - MMTS Kwidzyn 26:27

 

Od początku lepiej prezentował się Kwidzyn. Świetny występ zanotował Artur Chmieliński, który od samego początku był liderem swojego zespołu. Choć widać było przewagę gości, to nie potrafili oni postawić kropki nad "i". Po czasie na żądanie Marcina Lijewskiego, jego zespół zaczął grać lepiej. W końcówce zabrakło Wybrzeżu skuteczności i to zadecydowało o jego przegranej jedną bramką.

 

Gwardia Opole - Piotrków Trybunalski 26:26 (29:30 po karnych)

 

Najciekawszym meczem okazał się ten w Opolu, gdzie tamtejsza Gwardia podejmowała Piotrkowianina. Choć do przerwy gospodarze prowadzili 16:10, to od 45. minuty goście zaczęli swój popis. Drużyna z Piotrkowa grała skuteczniej, a Surosz doprowadził do remisu 24:24. 19 sekund przed końcem to właśnie oni prowadzili i mogli wygrać w podstawowym czasie. Jednak Mauer trafił do bramki i doprowadził do karnych. Tam, przez pomyłki Mateusza Jankowskiego i Michała Lemaniaka, Gwardia przegrała to pełne emocji spotkanie.

 

MKS Kalisz - Zagłębie Lubin 27:29

 

Niespodziankę sprawili szczypiorniści Zagłębia Lubin, którzy wygrali z MKS-em, a więc zespołem, który prezentował dobrą grę w dwóch pierwszych kolejkach. Choć w ataku spisywali się dobrze, to o wyniku tego spotkania zadecydowała niska skuteczność obronionych piłek przez bramkarzy.

 

Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 32:26

 

Choć faworytem w starciu Górnika z Pogonią byli gospodarze, to goście sprawili im wiele trudności. Dopiero w drugiej połowie drużyna z Zabrza zaczęła korzystać z błędów przeciwników i doprowadziła do zwycięstwa.