Snooker - Mistrzostwa Świata: Williams bliski niebywałego come backu

  • Dodał: Mateusz Czuchra
  • Data publikacji: 30.04.2022, 22:36

Ronnie O'Sullivan oraz Judd Trump zostali finalistami tegorocznych mistrzostw świata. O ile ten pierwszy uporał się z Johnem Higginsem bez większych oporów, to Trump niespodziewanie utracił wysokie prowadzenie i otarł się o porażkę w meczu z Markiem Williamsem. 

 

Po tym, jak dystans do Judda Trumpa w sesji trzeciej zmniejszył Mark Williams, sporo osób upatrywało szansę na sobotni come back w jego wykonaniu. Do tego nie zabrakło wiele, pomimo nie najlepszego otwarcia. Anglik szybko zwyciężył inauguracyjną odsłonę, lecz od tego momentu przy stole dominował "Borsuk". Szczególnie podziw budzą jego wyczyny z partii numer 28 i 30. Walijczyk pokusił się wtedy o dwa efektowne podejścia, a zanotował wówczas odpowiednio 137 oraz 138 punktów. Jego dobra dyspozycja spowodowała, że po raz pierwszy w tym spotkaniu objął prowadzenie. Stało się to w kluczowym momencie, ponieważ znajdował się tylko jednego frejma od zwycięstwa. Charakter, a przede wszystkim wolę walki pokazał wtedy Trump, który zwyciężył dwie wyrównane rozgrywki i po niesamowicie ekscytującym pojedynku przypieczętował awans do finału. Wielkie brawa należą się jednak Williamsowi, bo był bliski odwrócenia losów tego spotkania, pomimo że przegrywał już 5:12.

 

Mark Williams — Judd Trump 16:17 (46:78, 28:70(70), 8:100(70), 72:34, 28:73, 21:84(54), 22:91(62), 4:94(53), 72:7, 0:131(114), 0:138(100), 119(119):1, 61:8, 0:93(50), 52(52):79(79), 74(70):18, 0:120(120), 137(137):0, 119(58,53):0, 64:50, 67(57):0, 77(77):0, 1:125(113), 63:14, 42:76(64), 63:49, 73(59):30, 137(137):0, 35:83, 138(138):0, 62:49, 31:53, 34:69)

 

Ronnie O'Sullivan i John Higgins rozpoczęli sobotnie zmagania już o poranku. Cała sesja stała na bardzo wysokim poziomie, co potwierdzają zdobycze trzycyfrowych brejków. Anglik zapisał na swoje konto trzy takie podejścia, natomiast Szkot jedno. Różnica w ilości wysokich brejków przełożyła się także na wynik tej części, bo do wieczornego epizodu O'Sullivan przystąpił z prowadzeniem 15:9. Zgodnie z przewidywaniami w ostatniej części tego pojedynku sześciokrotny mistrz świata nie zamierzał zaszczycić na długi czas swoją obecnością w Crucible Theathre. Podczas wieczornej sesji rozmiary porażki próbował zmniejszyć Higgins, ale ostatecznie po 90 minutach awans do ósmego finału mistrzostw świata zagwarantował sobie Ronnie O'Sullivan. 

 

John Higgins — Ronnie O'Sullivan 11:17 (76:53, 69(50):46, 87(58):32, 7:70(70), 1:94(54), 10:116(116), 66:55(55), 0:127(107), 1:122(73), 64:34, 79(53):0, 0:99(99), 0:91(91), 43:73(55), 6:70(70), 58(53):65, 66:30, 32:104(82), 84(51):37, 0:101(101), 103(103):0, 16:121(121), 26:105(54), 0:134(134), 69(69):5, 31:83(67), 40:75, 0:99(83))