Tenis - ćwierćfinałowe porażki Kani-Choduń i Piter

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 18.05.2022, 17:00

Nie był to udany dzień w wykonaniu polskich deblistek, bowiem obie przegrały swoje spotkania ćwierćfinałowe. W turnieju w Rabacie Paula Kania-Choduń w parze z Brytyjką Tarą Moore przegrały z duetem Jekaterina Jaszyna/Marcela Zacarias 2:6 6:2 13-15. Losy swojej koleżanki podzieliła też Katarzyna Piter, ulegając z Kimberley Zimmermann duetowi Kaitlyn Christian/Lidia Morozowa 6:2 3:6 8-10.

 

Pierwsza swoje spotkanie rozpoczęła Paula Kania-Choduń, która w parze z Brytyjką Tarą Moore walczyła w turnieju WTA w Rabacie o awans do półfinału. Ich rywalkami był rosyjsko-meksykański duet Jekaterina Jaszyna/Marcela Zacarias. Spotkanie zdecydowanie nie rozpoczęło się po myśli Polki i Brytyjki, które już na otwarcie dały się przełamać, by po utrzymaniu podania przez rywalki przegrywać 0:2. Prowadzące zapisały na swoim koncie także dwa następne gemy, ponownie odbierając serwis przeciwniczkom i budując bezpieczną przewagę. Przełom w grze polsko-brytyjskiej pary nastąpił dopiero w piątej odsłonie, kiedy udało im się wygrać pierwszego gema w tym spotkaniu. Panie nie potrafiły jednak odrobić poniesionej straty, bowiem kolejne gemy na swoim koncie zapisywały pary podające, co finalnie dało Jaszynie i Zacarias pewne zwycięstwo 2:6.

 

Druga partia rozpoczęła się dla Kani-Choduń i Moore znacznie inaczej. Na początku pewnie utrzymały one swój serwis, by później przełamać rywalki, a po obronie breakpointa w swoim gemie serwisowym wyjść na 3:0. Rosjanka i Białorusinka szybko się ocknęły, wygrywając dwa kolejne gemy i notując przełamanie powrotne. Ich radość ze zmniejszenia straty nie trwała jednak długo, bowiem polsko-brytyjska para po chwili ponownie odebrała rywalkom serwis, by po utrzymaniu swoje podania wyjść na 5:2. Prowadzące szybko doprowadziły do wyrównania w tym meczu, przełamując po raz trzeci podanie rosyjsko-meksykańskiej pary i wygrywając partię 6:2.

 

Decydujący super tie-break był pełen walki i małych przełamań z obu stron. Obie pary co chwilę zmieniały się na prowadzeniu i kwestia zwycięstwa pozostawała nieustannie otwarta. Pierwsze piłkę meczową wypracowały sobie Jaszyna i Zacarias, wychodząc po dwóch małych przełamaniach na 8-9. Po chwili dwie akcje przy podaniu rywalek wygrały z kolei Polka i Brytyjka, co tym razem otwierało przed nimi drzwi do wygranej. Ostatnie piłki przyniosły sporo emocji, jednak finalnie ze zwycięstwa cieszyły się Rosjanka i Meksykanka, które wygrały 13-15 i wyeliminowały Kanie-Choduń oraz Moore z turnieju.

 

Paula Kania Choduń/Tara Moore (POL/GBR) - Jekaterina Jaszyna/Marcela Zacarias (RUS/MEX) 2:6 6:2 13-15

 

Znacznie lepszy początek swojego pojedynku zanotowała Katarzyna Piter. Polka i jej partnerka Kimberley Zimmermann, które w ćwierćfinale turnieju WTA w Strasbourgu rywalizowały amerykańsko-białoruskim duetem Kaitlyn Christian/Lidia Morozowa, już na otwarcie przełamały swoje przeciwniczki, bo po utrzymaniu podania wyjść na 2:0. Dobra passa polsko-belgijskiego debla trwała, bowiem po chwili ponownie okazały się one lepsze w gemie serwisowym rywalek, by później skutecznie obronić breakpointa i podwyższyć swoje prowadzenie. Trzy kolejne gemy na swoim koncie zapisywały pary podające, co otwierało przed Polką i Belgijką szansę na zwycięstwo w tej partii. Po chwili Piter i Zimmermann postawiły kropkę nad "i", notując trzecie przełamanie i zamykając seta przy drugiej okazji wynikiem 6:2.

 

Amerykanka i Białorusinka od razu chciały zaznaczyć, że nie zamierzają oddać tego meczu bez walki, przełamując rywalki po obronie własnego serwisu i wychodząc na 0:2. Choć Piter i Zimmermann od razu zanotowały przełamanie powrotne, rywalki odwdzięczyły im się ponownym odebraniem serwisu, utrzymując swoją przewagę. Późniejsze gemy na swoim koncie zapisywały pary podające, co do wygranej w tej partii przybliżało prowadzącą amerykańsko-białoruską parę. Zwycięstwo Christian i Morozowej stało się faktem po utrzymaniu przez nie podania w dziewiątym gemie, a wynik 3:6 dał wyrównanie stanu meczu.

 

Tym samym i w przypadku meczu Piter o losy zwycięstwa rozstrzygnęły się w super tie-breaku. Polka i Belgijka od początku nie prezentowały się w nim najlepiej, szybko pozwalając odskoczyć rywalkom na 0:5. Równie szybko na tablicy wyników zawitał remis, bowiem przegrywające zanotowały taką samą serię punktową. Po chwili Piter i Zimmermann były już na prowadzeniu, przedłużając swoją serię do siedmiu kolejnych wygranych akcji i wychodząc na 7:5. Amerykanka i Białorusinka nie dawały za wygraną, wyrównując wynik, by z czasem cieszyć się z pierrwszej piłki meczowej. Niestety Piter i Zimmermann nie potrafiły przedłużyć swoich szans w tym meczu, przegrywając 8-10 i żegnając się w turniejem.

 

Katarzyna Piter/Kimberley Zimmermann (POL/BEL) - Kaitlyn Christian/Lidia Morozowa (USA/BLR) 6:2 3:6 8-10

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.