PlusLiga: Stal Nysa o krok od utrzymania

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 20.05.2022, 19:12

Walkę w barażach o grę w PlusLidze w przyszłym sezonie udanie rozpoczęli siatkarze Stali Nysa, wygrywając pojedynek na swoim terenie. W piątek MKS Będzin z pewnością liczył na wyrównanie u siebie stanu rywalizacji, jednak przyjezdni nie dali im żadnych złudzeń, pokonując ich 3:0. Tym samym nysian od utrzymania w siatkarskiej ekstraklasie dzieli już tylko jedno zwycięstwo.

 

Lepszy start tego pojedynku zanotowali nysianie, którzy szybko zbudowali sobie przewagę i po skutecznym ataku z piłki przechodzącej Moustaphy M'Baye wyszli na 2:5. Przewaga przyjezdnych utrzymywała się przez dłuższy czas, a rywale nie potrafili dogonić wyniku. Sytuacja zmieniła się u progu środkowej fazy seta, kiedy to będzinianie nie tylko doprowadzili do remisu, ale objęli prowadzenie, a wynik 12:10 dało im punktowe zbicie z przechodzącej Jakuba Rohnki. Z czasem przewaga miejscowych wzrosła do trzech "oczek", a późniejsza gra punkt za punkt pozwalała im utrzymywać się na czele. Doprowadziło to prowadzących do dwóch piłek setowych, jednak walczący o utrzymanie siatkarze Stali nie dawali za wygraną. Najpierw obronili oni oba meczbole, by po walce na przewagi w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając po skutecznej akcji ofensywnej Zouheira El Graoui'ego 26:28.

 

Również w drugiej odsłonie przyjezdni szybko objęli prowadzenie, odskakując po drugim asie serwisowym Patryka Szwaradzkiego na 2:5. Choć niedługo później miejscowi byli tylko o punkt za rywalami, Ci odpowiedzieli serią czterech wygranych akcji, a dwa asy serwisowe El Graoui'ego zwiększyły przewagę prowadzących do pięciu "oczek". Siatkarze z Nysy nie potrafili odrobić starty i dotrzymać kroku rywalom, którzy utrzymywali pewne prowadzenie, by po skutecznym zbiciu Macieja Zajdera wyjść na 12:17. Im bliżej końca tego seta, tym prowadzenie nysian rosło, w czym pomagali też rywale, popełniając błędy własne. Ostatecznie faworyci zamknęli tę partię serią siedmiu wygranych akcji, a punktowy blok Dominika Kramczyńskiego dał im pewne zwycięstwo 14:25.

 

Początek trzeciego seta był bardzo wyrównany, a każdorazowa przewaga którejś z drużyn szybko była niwelowana. Przez bardzo długi czas na tablicy wyników utrzymywał się remis, a obie ekipy wymieniały się nawzajem ciosami nie tylko w ofensywie, ale też z pola serwisowego. Wreszcie na dwa punkty udało się odskoczyć przyjezdnym, a wynik 14:16 dała im punktowa zagrywka Kamila Kwasowskiego. Tym samym nysianie wysłali jasny sygnał, że zamierzają zamknąć to spotkanie już w tym secie. Z każdą kolejną akcją zbliżali się oni do osiągnięcia swojego celu, zwiększając różnicę na swoją korzyść do trzech "oczek". Późniejsza gra punkt na punkt oraz trzy ostatnie akcje wygrane przez siatkarzy z Nysy pozwoliły im cieszyć się ze zwycięstwa 20:25, a decydujący punkt na ich koncie zapisał Marcin Komenda. Tym samym przyjezdni zwyciężyli 0:3 i są już tylko jeden krok od utrzymania w siatkarskiej ekstraklasie.

 

MKS Będzin - PSG Stal Nysa 0:3 (26:28, 14:25, 20:25)

 

MKS Będzin - Svetoslav, Ratajczak, Koppers, Rohnka, Kańczok, Swodczyk, Marek (L) oraz Schamlewski, Dębski, Kramczyński, Szczurek

 

Stal Nysa - Komenda, Zajder, Kwasowski, El Graoui, Szwaradzki, M'Baye, Dembiec (L) oraz Ptaszyński, Musiał, Makowski

 

MVP: Kamil Kwasowski

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.