PlusLiga: sensacja w Nysie - MKS Będzin zwyciężył ze Stalą
Biuro prasowe Verva Warszawa Orlen Paliwa

PlusLiga: sensacja w Nysie - MKS Będzin zwyciężył ze Stalą

  • Dodał: Liwia Waszkowiak
  • Data publikacji: 23.05.2022, 19:17

Sensacja stała się faktem - Stal Nysa przegrała trzeci barażowy pojedynek z MKS-em Będzin, który zaskoczył wszystkich i zwyciężył bez straty seta (3:0). Gospodarze popełniali masę błędów, które skutecznie wykorzystywali przyjezdni. Realną walkę podjęli dopiero w ostatniej odsłonie, gdzie po nerwowej grze na przewagi ostatecznie triumfował MKS.

 

Trzeci barażowy pojedynek pomiędzy Stalą Nysa a MKS-em Będzin mógł rozstrzygnąć ostateczne kwestie czy Stal pozostanie w PlusLidze, czy jednak MKS powalczy jeszcze o awans. Po dwóch pierwszych spotkaniach bliżej celu byli nysianie, którzy w meczach wygrywali 2:0.

 

Mimo tego trzecie spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Po pierwszych wyrównanych akcjach wyszli na prowadzenie zaliczając kilkupunktową serię. Prowadzili już pięcioma oczkami i chociaż Stal starała się nadganiać, będzinianie trzymali gospodarzy na dystans. Po zepsutej zagrywce Dębskiego, skutecznym ataku Kwasowskiego z drugiej linii i Szwaradzkiego z prawego skrzydła było już 14:18. Nysianie popełniali bardzo dużo błędów, szczególnie na zagrywce, które skutkowały utratą cennych punktów. Piłkę setową wywalczył Musiał po przekątnej (19:24) i chociaż Stal zdołała uszczknąć jeszcze dwa oczka, pierwszy set na swoim koncie zapisali goście.

 

Druga odsłona początkowo także była wyrównana, chociaż obie strony miały problem z serwisem. Mimo tego MKS zdobywał kolejne punkty - udanie blokiem, coś od siebie dorzucił Swodczyk, a długą wymianę zakończył Musiał. Tym samym goście wyszli na prowadzenie 6:10. Im dalej w las tym gorzej wyglądała Stal. Chwilę później asa zanotował Musiał, Koppers obił blok i po kilku akcjach było już 20:11 dla przyjezdnych. Gospodarze niewiele mogli zrobić, Kramczyński zepsuł zagrywkę, dając tym samym przeciwnikom szansę na zakończenie tego seta, a oni skrzętnie to wykorzystali. Ratajczak skutecznie zaatakował ze środka i tym samym MKS wygrał kolejną odsłonę, tym razem 25:14.

 

Nie najlepiej układało się Stali, która miała sporo problemów i wyglądała jak cień drużyny, która dwa poprzednie mecze wygrała bez straty seta. W kolejnej odsłonie gospodarze wzięli się nieco bardziej do pracy, chociaż pierwsze trzy punkty powędrowały na konto rywali. Mimo tego z czasem było coraz bardziej wyrównanie, błędy popełniały obie strony i tym razem MKS nie zdołał odskoczyć tak szybko jak wcześniej. Drużyny wymieniały cios za cios, świetnie spisywał się Musiał, a po drugiej stronie Szwaradzki. Gorąco zrobiło się przy wyniku 20:20, żaden z zespołów nie zamierzał odpuszczać, toteż wymiana punkt za punkt trwała w najlepsze. Piłkę meczową wywalczył MKS asem serwisowym Swodczyka. Szwaradzki zdołał jednak wywalczyć oczko, doszło do gry na przewagi. Ostatecznie po bardzo zaciętej walce Koppers asem serwisowym przypieczętował niespodziewane zwycięstwo MKS-u Będzin.

 

PSG Stal Nysa – MKS Będzin 0:3 (21:25, 14:25, 26:28)

Stal: Komenda, El Graoudi, Zajder, Szwaradzki, Kwasowski, M'Baye, Dembiec (L) oraz Bućko, Dębski, Szczurek, Kramczyński, 

MKS: Ptaszyński, Swodczyk, Musiał, Koppers, Ratajczak, Gonciarz, Marek (L) oraz Kańczok

MVP: Kacper Gonciarz

Liwia Waszkowiak

20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.