Siatkówka plażowa: Mateusz Florczyk i Jakub Szałankiewicz tuż za podium

  • Dodał: Enwer Półtorzycki
  • Data publikacji: 23.05.2022, 22:00

Cztery pary, półfinał na Rodos, ćwierćfinał i faza grupowa w Kuşadasi, baraże w Madrycie oraz czwarte miejsce i brak stabilizacji na dystansie kilku spotkań. Tak w ostatni weekend spisali się Biało-Czerwoni w turniejach z cyklu Beach Pro Tour.

 

Najlepiej z Polaków zaprezentował się duet Mateusz Florczyk i Jakub Szałankiewicz, który otarł się o podium. Dobrą i skuteczną postawę z fazy grupowej potwierdzili w ćwierćfinale, spokojnie ogrywając  Greków. Na tym jednak skończyła się ich dominacja. W kolejnych dwóch spotkaniach zostali zepchnięci do defensywy, co przykładało się na błędy własne i skuteczność w ataku. Próbowali odrabiać straty, lecz Szwajcarzy w półfinale i Finowie w meczu o trzecie miejsce, szybko neutralizowali te zrywy, kontrolując mecz.

 

Nurminen/Siren (FIN) – Florczyk/Szałankiewicz (POL) 2:0 (21:11, 21:15) – mecz o trzecie miejsce

 

W tureckiej Kuşadasi wytrzymałości i konsekwencji zabrakło parze Piotr Kantor i Maciej Rudol. W trzecim dniu zmagań najpierw po tie-braku pokonali austriacki duet Julian Horl – Alexander Horst, by później dość wyraźnie ulec drużynie z Australii. Biało-Czerwoni potrafili wyciągnąć wnioski z przegranego seta, ograniczyć błędy własne do minimum i przy wyrównanej grze ryzykować w ataku. Niestety tej powtarzalności zabrakło w ćwierćfinale, gdzie od początku spotkania musieli gonić wynik. Strata kilku „oczek” już na początku seta, przy wysokiej efektywności rywali w ofensywie ograniczyła ich atuty i element zaskoczenia.

 

Kantor/Rudol (POL) – McHugh/Burnett (AUS) 0:2 (17:21, 15:21) – ćwierćfinał

 

W madryckim turnieju Pań doszło do kolejnego stracia austriacko-polskiego. Marta Łodej i Małgorzata Ciężakowska po zajęciu trzeciego miejsca w swoje grupie, aby myśleć o ćwierćfinale, musiały wygrać spotkanie barażowe. W nim zmierzyły się duetem sióstr Ronja i Dorina Klinger. Zacięta i wyrównana gra miała miejsce tylko w premierowej odsłonie. Na początku kolejnej Austriaczki uzyskały punktową przewagę, a utrzymanie i ograniczenie błędów własnych okazało się kluczem do sukcesu. Tym samym Polki zakończyły zmagania na hiszpańskiej plaży, plasując się na miejscach 9-12.

 

Łodej/Ciężkowska (POL) – Klinger/Klinger (AUT) 0:2 (20:22, 16:21) – baraż

 

Turcji miło wspominać nie będą Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek. Siatkarki zajmujące 20. miejsce w rankingu FIVB przegrały dwa spotkania w fazie grupowej, a to dość szybko zakończyło ich turniejową przygodę. Oba mecze miały podobny przebieg. Biało-Czerwone wygrywały premierowe odsłony, prezentując skuteczną siatkówkę oparta na obronach i szybkim ponawianiu akcji. Nie potrafiły jednak odpowiedzieć, gdy to rywalki przejmowały inicjatywę zwłaszcza w ofensywie. Chwilowe zrywy to za mało, aby przeciwstawić się rosnącej powtarzalności przeciwniczek.

 

Carro/Lobato ESP – Wojtasik/Kociołek POL 2:1 (17:21, 25:23, 15:8)

Tillmann/Muller GER – Wojtasik/Kociołek POL 2:1 (22:24, 21:16, 15:9)