Giro d'Italia: drugie zwycięstwo Bouwmana

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 27.05.2022, 17:06

Zwycięstwem Koena Bouwmana (Holandia, Team Jumbo-Visma) po finiszu z ucieczki zakończył się 19. etap Giro d'Italia. Pozycję lidera utrzymał Richard Carapaz (Ekwador, Ineos Grenadiers). 

Do końca włoskiego wyścigu pozostały już tylko trzy etapy. Odcinek numer 19 prowadził z Marano Lagunare do Santuario di Castelmonte i liczył 178 kilometrów. Do pokonania były cztery premie górskie, a kluczowe było ostatnie 50 kilometrów, na których znalazły się podjazd pierwszej kategorii na Kolowrat, zjazd oraz finałowa wspinaczka na Santuario di Castelomnte (druga kategoria). Peleton Giro na dzisiejszym etapie wjechał na terytorium Słowenii.



W ucieczce dnia znaleźli się: Fernando Gaviria (Kolumbia, UAE Team Emirates), Andrea Vendrame (Włochy, AG2R Citroen Team), Tobias Bayer (Austria, Alpecin-Fenix), Alessandro Tonelli (Włochy, Bardiani CSF), Magnus Cort (Dania, EF Education Easy Post), Clement Davy (Francja), Attila Valter (Węgry, obydwaj Groupama FDJ), Edoardo Affini (Włochy), Koen Bouwman (Holandia, obydwaj Team Jumbo-Visma), Edward Theuns (Belgia, Trek-Segafredo), Mauro Schmid (Szwajcaria) i Davide Ballerini (Włochy, Quick Step-Alpha Vinyl Team). 

Na podjeździe pod Kolowrat doszło do poważnej selekcji w czołówce. Na czele pozostali tylko: Valter, Bouwman, Schmid i Tonelli. Na zjeździe dojechał do nich Andrea Vendrame. Na początku etapu przewaga ucieczki wynosiła ponad dziesięć minut. Następnie spadła, ale na 30 kilometrów przed metą było to ponad siedem minut. Kiedy różnica przed finałowym podjeździe wróciła do dziewięciu minut było wiadomo, że zwycięzca etapu jedzie w czołowej piątce.

Losy etapu rozstrzygnęły się na finiszu, a niektórym kolarzom w czołówce we znaki dał się ostatni zakręt. Najlepiej pokonał go Koen Bouwman. Lider klasyfikacji górskiej sięgnął po drugi triumf na wyścigu, gdyż był najlepszy także na siódmym odcinku. Drugie miejsce zajął Mauro Schmid, a trzeci był Alessandro Tonelli.

Nie obyło się bez ataków faworytów. Jako pierwszy ruszył Richard Carapaz, ale za liderem podążyli Jai Hindley i Mikel Landa. Ta trójka ponownie pokazała, że jest najmocniejsza w całym wyścigu. Potem jednak zwolnili i zostali doścignięci przez rywali. W klasyfikacji generalnej Carapaz ma nadal tylko trzy sekundy przewagi nad Hindleyem. Ekwadorczyk jest zaledwie dwa kroki od końcowego triumfu. Na bezpiecznej trzeciej pozycji jest Landa, który ma blisko pięć minut zapasu nad Vincenzo Nibalim. Do lidera Hiszpan traci ponad minutę. Cesare Benedetti (Bora-hansgrohe) zajął 127. miejsce ze stratą 35 minut, a w klasyfikacji łącznej jest 119. 

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.