Giro d'Italia: niesamowite rozstrzygnięcia na Marmoladzie, Hindley liderem!

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 28.05.2022, 17:17

Zmiana na pozycji lidera Giro d'Italia! Jai Hindley na finałowym podjeździe na Marmoladę zdeklasował Richarda Carapaza i najprawdopodobniej zapewnił sobie zwycięstwo w całym wyścigu. Etap numer 20 padł łupem Alessandro Coviego. 

Walka o zwycięstwo w 105. edycji Giro d'Italia trwa, ale dobiega już końca. Dzisiaj rozegrano bardzo trudny, przedostatni etap. Na trasie o długości 168 kilometrów znalazły się trzy wymagające podjazdy. Po przejechaniu 70 kilometrów rozpoczęła się wspinaczka na Passo San Pellegrino. Następnie do pokonania było legendarne Passo Pordoi, uznawane przez wielu za najtrudniejszy podjazd wyścigu. Finał 20. etapu zlokalizowany był na szczycie Marmolady (Passo Fedaia). Dodatkowo, warto wspomnieć, że w klasyfikacji generalnej Richard Carapaz miał tylko trzy sekundy przewagi nad Jaiem Hindleyem.



Ostatni odjazd dnia w tegorocznej edycji stworzyli: Mathieu van der Poel (Holandia, Alpecin-Fenix), Andrea Vendrame (Włochy, AG2R Citroen Team), Lennard Kamna (Niemcy, Bora-hansgrohe), Domen Novak (Słowenia, Bahrain-Victorious), Edoardo Zardini (Włochy, Drone Hooper-Androni Giocattoli), Sylvain Moniquet (Belgia, Lotto Soudal), Mauri Vansevenant (Belgia), Davide Ballerini (Włochy, obydwaj Quick Step-Alpha Vinyl Team), Antonio Pedrero (Hiszpania, Movistar Team), Thymen Arensman (Holandia, Team DSM), Giulio Ciccone (Włochy, Trek-Segafredo), Gijs Leemreize, Sam Oomen (obydwaj Holandia, Team Jumbo-Visma), Alessandro Covi i Davide Formolo (obydwaj Włochy, UAE Team Emirates).

Na Passo Pordoi z ucieczki odjechał Alessandro Covi i wjechał na szczyt z ponad minutą przewagi. Zabrakło za to ataków ze strony faworytów. Przed rozpoczęciem podjazdu na Marmoladę prowadzący Włoch miał dwie minuty zapasu nad grupą pościgową oraz sześć minut nad grupą lidera. W pościg za Covim ruszył Domen Novak. Kolarz grupy Bahrain-Victorious w oczach zbliżał się do zmęczonego Włocha. W tym samym czasie z grupy faworytów odpadło wielu zawodników, ale Richard Carapaz i Jai Hindley jechali razem, "odhaczając" m.in. Mikela Landę.

Ostatecznie Alessandro Covi utrzymał pół minuty przewagi nad Novakiem i sięgnął po piękne zwycięstwo po długim samotnym ataku. Z tyłu toczyła się walka o pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Jai Hindley zgubił Richarda Carapaza. Australijczyk jechał po koszulkę lidera i to ze sporą przewagą przed finałową czasówką. Kolarz Bora-hansgrohe przyjechał na metę z przewagą prawie dwóch minut nad poprzednim liderem, którego wyprzedzili jeszcze Hugh Carthy i Mikel Landa. W klasyfikacji generalnej Hindley ma minutę i 25 sekund zaliczki nad Carapazem oraz minutę i 51 sekund nad Landą. 

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.