F4: kolejny kapitalny weekend Tymka Kucharczyka!
Chris501/commons.wikimedia.org

F4: kolejny kapitalny weekend Tymka Kucharczyka!

  • Dodał: Bartłomiej Woliński
  • Data publikacji: 30.05.2022, 18:40

Tymek Kucharczyk nie zwalnia tempa i po raz kolejny zalicza bardzo udany występ w hiszpańskiej Formule 4. Młody polski talent w ubiegły weekend wygrał swój pierwszy wyścig po przesiadce z gokartów do bolidów jednomiejscowych.

 

Drugą rundę tegorocznego sezonu hiszpańskiej F4 gościł lokalny tor Jerez, na którym niegdyś organizowane było GP Hiszpanii Formuły 1. Obiekt położony na południe od Madrytu liczy 4,428 km długości, a jego rekordzistą jest Heinz-Harald Frentzen, który w Williamsie z 1997 roku pokonał nitkę toru w czasie 1:23,135. Tym razem na hiszpańskim obiekcie spotkali się zawodnicy regionalnej Formuły 4, a wśród nich Tymek Kucharczyk, który tak fantastycznie rozpoczął sezon 2022 od weekendu w portugalskim Portimao.

 

Do pierwszego wyścigu reprezentant zespołu MP Motorsport startował z drugiej pozycji i już na starcie objął prowadzenie, którego nie oddał do samego końca. Tym samym spełniło się wielkie marzenie Tymka, który zaspokoił niedosyt z pierwszej rundy sezonu i stanął na upragnionym najwyższym stopniu podium.

 

- W końcu dopiąłem swego! Pierwszy rząd po kwalifikacjach i dobry start okazały się kluczowe do walki o zwycięstwo - powiedział Tymek Kucharczyk.

 

- Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa starałem się jak najlepiej wykonać restart, a potem zbudować przewagę nad rywalami. Po zaciętej końcówce, gdzie kilka razy musiałem się bronić, ostatecznie udało się dowieźć pierwsze zwycięstwo w Formule 4. – dodał Polak.

 

W kolejnym wyścigu Tymek utrzymał swoją wysoką formę i przedłużył znakomitą passę pięciu wizyt na podium osiągniętych z rzędu! Polski zawodnik, pierwszy niedzielny wyścig na Jerez ukończył na fantastycznej drugiej pozycji, przegrywając jedynie z ruszającym z pole position Nikolą Tsolovem. Szczęścia zabrakło natomiast w wyścigu numer trzy. Pechowe kwalifikacje i start z 11. miejsca nie ułatwił zadania Tymkowi, który po starcie przebił się w górę stawki, ale kontakt w szóstym zakręcie toru i uszkodzone skrzydło pokrzyżowały szanse na kolejną walkę o podium.

 

- Wspaniały weekend w Jerez za mną. Głód zwycięstwa, który miałem po pierwszej rundzie, zaspokoiłem już w pierwszym wyścigu. Obiecałem prezent na Dzień Mamy, więc chciałem jak najszybciej dotrzymać słowa. Serię miejsc na podium udało się przedłużyć również w niedzielę, co cieszy jeszcze bardziej. Nieco mniej szczęścia w drugich kwalifikacjach miał swój ciąg dalszy w ostatnim wyścigu. Mimo to druga runda sezonu była znakomita i wyjeżdżam stąd z bagażem kolejnych doświadczeń oraz pucharów. Samochód był znakomity, dzięki pracy zespołu MP Motorsport. Mam nadzieję, że za dwa tygodnie w Walencji ponownie będę miał okazję powalczyć w ścisłej czołówce. – powiedział na koniec drugiej rundy F4 Tymek Kucharczyk. 

Reprezentant MP Motorsport wyjeżdża z Jerez jako wicelider hiszpańskiej Formuły 4 i po dwóch rundach ma na swoim koncie 79 punktów. Trzeci Hugh Barter traci do Polaka 14 oczek. Liderem klasyfikacji pozostaje Nikola Tsolov, który po dwóch zwycięstwach i trzech wizytach na podium uzbierał 96 punktów. Wielkie brawa dla Tymka, który po przesiadce z gokartów do zupełnie innej maszyny, jaką jest bolid Formuły 4, prezentuje się ze znakomitej strony i w stawce liczącej aż 31 zawodników jest jednym z pretendentów do mistrzostwa w hiszpańskiej serii.

 

Kolejny weekend wyścigowy z udziałem Polaka zostanie rozegrany w dniach 11-12 czerwca na hiszpańskim torze Ricardo Tormo w Walencji.

Źródło: motorsportgp.pl
Bartłomiej Woliński – Poinformowani.pl

Bartłomiej Woliński

Absolwent Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Motorsportem pasjonuję się od 2007 r. W związku z moimi zainteresowaniami prowadzę także bloga i fanpage na Facebooku.