Siatkówka - Liga Narodów: trzy tie-breaki i zmienne szczęście Amerykanek
Foto: FIVB

Siatkówka - Liga Narodów: trzy tie-breaki i zmienne szczęście Amerykanek

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 06.06.2022, 02:15

Ostatni dzień rywalizacji podczas pierwszych turniejów żeńskiej edycji Ligi Narodów nie zawiódł, a aż trzy mecze zakończyły się w pięciu setach. Po czterech spotkaniach na czele rozgrywek plasuje się reprezentacja Japonii, która jako jedyna nie zaznała jeszcze porażki.

 

Równo z wybiciem północy na polskich zegarach wybrzmiał pierwszy gwizdek spotkania Dominikany z Japonią. Spotkanie lepiej rozpoczęły reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni, dość pewnie wygrywając premierową odsłonę. Dominikanki zdołały nawiązać walkę, ale to wystarczyło tylko na jednego seta. W pozostałych, a szczególnie w ostatnim swoją wyższość udowodniły Japonki, w których szeregach brylowała Arisa Inoue, notując niemal 50-procentową skuteczność w ataku. Z cennego zwycięstwa cieszyły się też Amerykanki, które w trzech setach pokonały reprezentację Brazylii. Po tym meczu zdecydowanie spodziewaliśmy się więcej, ale podopieczne Karcha Kiraly’ego kontrolowały przebieg rywalizacji, przeważając przede wszystkim na linii zagrywki i w ataku. Drużyna ze Stanów Zjednoczonych była wyraźnie lepsza i tylko na początku trzeciej partii pozwoliła na chwilę objąć prowadzenie rywalkom z Brazylii.

 

Trudniejszą drogę do wygranych miały zespołu Serbii i Tajlandii. Obie reprezentacje stoczyły pięciosetowe pojedynki. Serbki mimo dobrego początku i prowadzenia 2:0 w meczu z Holandią nie zdołały utrzymać korzystnego dla siebie rezultatu, a Holenderki powróciły do gry w efektownym stylu. Tym samym o zwycięstwie zadecydował wyrównany tie-break, w którym ostatecznie lepsze okazały się siatkarki z Bałkanów. Jeszcze więcej zwrotów akcji miało miejsce w starciu Tajlandii z Chinkami. Dość zaskakująco to Tajki rozpoczęły spotkanie od wygranego seta. Kolejne dwie partie przebiegały już pod dyktando Chinek, jednak mimo iż statystycznie to one dominowały w każdym z elementów, to nie do nich należało ostatnie słowo w meczu. Tajlandia powróciła do gry w czwartej partii i na czele z liderką, którą bez zwątpienia była Kokram Pimpichaya, doprowadziła do tie-breka. Chinki nie potrafiły zatrzymać zmotywowanych rywalek i niespodziewanie przegrały spotkanie 2:3.

 

W tureckiej Ankarze gospodynie tym razem podejmowały reprezentację Belgii. Turczynki rozpoczęły mecz falstartem, wyraźnie przegrywając pierwszego seta 15:25. W kolejnych odsłonach gra reprezentantek Kraju Półksiężyca wyglądała już zdecydowanie inaczej. Największą przewagą gospodyń był świetnie działający blok, przez który nie potrafiły przebić się rywalki. Belgijki nie wytrzymały tempa narzuconego przez przeciwniczki i ulegając w kolejnych partiach, przegrały spotkanie 1:3. Emocji nie brakowało również w meczu Polek z Niemkami. Dla Biało-Czerwonych była to kolejna cenna lekcja w dodatku zakończona happy-endem. Więcej o tym spotkaniu można przeczytać TUTAJ.

 

Na koniec dnia czekał nas kolejny dobrze zapowiadający się pojedynek, czyli stracie Japonii z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Oba zespoły nie miały bardzo dużo czasu, aby zregenerować się po poprzednich bataliach, jednak lepiej wyszło to zespołowi z Kraju Kwitnącej Wiśni. Azjatki przede wszystkim popełniały mniej błędów własnych i spokojnie rozgrywając swoje akcje, zwyciężyły cały mecz 3:0. Taki rezultat pozwolił Japonkom, które jako jedyne mają na swoim koncie komplet wygranych, objąć prowadzenie w całym cyklu. Tygodniowy maraton żeńskiej siatkówki zakończyło spotkanie Korei Południowej z Kanadą. Tutaj żadnych niespodzianek już nie było i to Kanadyjki zapisały na swoim koncie trzy punkty, pewnie wygrywając 3:0. Teraz panie czeka zasłużony odpoczynek, po którym rywalizacja przeniesie się do Brazylii i na Filipiny. Kolejne mecze siatkarskiej Ligi Narodów kobiet czekają nas od 14 czerwca.

 

Wyniki:

Dominikana - Japonia 1:3 (17:25, 25:20,  21:25, 10:25)

Stany Zjednoczone - Brazylia 3:0 (25:21, 25:20, 25:18)

Serbia - Holandia 3:2 (27:25, 25:16, 17:25, 22:25, 15:13)

Tajlandia - Chiny 3:2 (25:23, 13:25, 14:25, 25:23, 15:11)

Turcja - Belgia 3:1 (15:25, 25:21, 25:21, 25:15)

Polska - Niemcy 3:2 (27:25, 25:22, 14:25, 23:25, 15:7)

Japonia - Stany Zjednoczone 3:0 (25:22, 25:20, 25:20)

Korea Południowa - Kanada 0:3 (21:25, 13:25, 16:25)

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.