WTA Birmingham: świetny powrót i awans Magdaleny Fręch
Peter Menzel/Wikimedia

WTA Birmingham: świetny powrót i awans Magdaleny Fręch

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 14.06.2022, 19:14

Po świetnym powrocie Magdalena Fręch (91. WTA) pokonała Nurię Parizzas-Diaz (52. WTA) 6:7(4), 6:3, 6:3 w pierwszej rundzie turnieju WTA Birmingham na kortach trawiastych. W kolejnym meczu rywalką naszej zawodniczki będzie lepsza z pary Petra Kvitova (31. WTA)/Beatriz Haddad Maia (32. WTA).

 

Dzisiejsze spotkanie było drugim pojedynkiem obu pań. Wcześniej Magdalena spotkała się z Hiszpanką w zeszłorocznym turnieju WTA w Gdyni, gdzie uległa rywalce w pierwszej rundzie 1:2. Starcie na kortach w Birmingham zdecydowanie lepiej rozpoczęła nasza tenisistka, przełamując podanie Nurii już w drugim gemie. Niestety od tego momentu coś w grze Polki wyraźnie przestało funkcjonować, a przeciwniczka weszła na zdecydowanie wyższy poziom, wygrywając cztery gemy z rzędu i uzyskując przewagę breaka. Następnie byliśmy świadkami bardzo wyrównanej rywalizacji, aż w dziesiątym gemie Fręch rozpoczęła odsłonę przy podaniu Hiszpanki od trzech wygranych piłek z rzędu. Parrizas-Diaz zdołała obronić dwa pierwsze break-pointy, ale przy ostatnim była bezradna i remis stał się faktem. Chwilę później obie tenisistki pewnie wygrały własne gemy i do rozstrzygnięcia losów seta potrzebny był tie-break. W nim od samego początku zdecydowanie przeważała 30-latka, która wykorzystała drugą piłkę setową, wygrywając 7-4.

 

Druga partia rozpoczęła się od niewykorzystanych break-pointów po obu stronach, dzięki czemu dotarliśmy do stanu 2:2. To właśnie wtedy Polka wykorzystała słabszy moment rywalki, przełamując ją na 3:2, a zaraz potem potwierdziła przewagę przy własnym serwisie. Następnie obie zawodniczki pewnie wygrały swoje gemy, a przy stanie 5:3 Magdalena ponownie zaatakowała, doprowadzając do dwóch następnych break-pointów, które jednocześnie były piłkami setowymi. Łodziance wystarczyła jednak już pierwsza wymiana, którą nasza tenisistka zakończyła seta 6:3.

 

W decydującą rozgrywkę Fręch weszła najlepiej jak to tylko możliwe — Polka wygrała trzy pierwsze gemy, przełamując w tym czasie podanie przeciwniczki. W czwartej odsłonie Nuria utrzymała jednak swój serwis, a chwilę później postawiła 24-latce bardzo trudne warunki podczas gry na przewagi. Ostatecznie Magdalena zdołała obronić break-pointa, a następnie wygrać gema na 4:1. Wtedy też Hiszpanka poprosiła o przerwę medyczną, która trwała ponad dziesięć minut. Po wznowieniu rywalizacji obie zawodniczki pewnie wygrały własne gemy, dzięki czemu Polka była już tylko jedną odsłonę od zakończenia pojedynku. W ósmym gemie Nuria zdołała się jeszcze obronić, ale zaraz potem przy podaniu Magdaleny Fręch była bezradna, dzięki czemu łodzianka zapewniła sobie awans do drugiej rundy imprezy. W niej jej rywalką będzie lepsza z pary Petra Kvitova/Beatriz Haddad Maia.

 

Magdalena Fręch (POL) — Nuria Parrizas-Diaz (ESP) 6:7(4), 6:3, 6:3

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.