Tour de Suisse: Impey po trzech latach znów zwycięża

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 15.06.2022, 17:38

Daryl Impey wygrał czwarty etap Tour de Suisse. Zmagania między Grenchen, a Brunnen były jednymi z najłatwiejszych i pewnie najnudniejszych w tegorocznych zmaganiach w Szwajcarii. 

 

Czwarty etap liczył sobie 192 kilometry z Grenchen do Brunnen, na trasie kolarze mogli powalczyć na dwóch premiach górskich i dwóch lotnych finiszach, najtrudniejszy kategoryzowany podjazd znajdował się na niecałe 20 kilometrów przed metą.

 

Kolarze nie byli dziś skłonni do uciekania, najważniejszy odjazd dnia by efektem próby trzech zawodników: Marcusa Hoelgaarda, Matthew Holmesa i Jimmy'ego Janssensa, w szczytowym momencie odjazdu ich przewaga wynosiła około 3 minuty. Ostatni z uciekinierów został wchłonięty na podjeździe pod Sattel, największym wzniesieniu odcinka. Na tejże górce tempa nie wytrzymał lider wyścigu Steven Williams, któremu na szczęście przy wydatnej pomocy kolegów z ekipy udało nie stracić się zbyt wiele. Ostatnia znacząca próba samotnego dotarcia do mety była autorstwa Sebastiana Reichebacha, jednak Szwajcar nie odjechał dalej niż na 15 sekund od peletonu, a o zwycięstwie decydował sprint  grupy kolarzy. Tutaj najlepszy okazał się Daryl Impey, który wyprzedził Michaela Matthewsa i Sorena Andersena.

 

 

Prowadzenie w wyścigu utrzymał wspomniany już Stephen Williams, który o sześć sekund wyprzedza Andreasa Krona i o siedem Gerainta Thomasa.