Siatkówka plażowa – MŚ: miłe złego początki, Kantor i Rudol poza turniejem

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 16.06.2022, 13:47

Piotr Kantor i Maciej Rudol mimo bardzo dobrego początku spotkania odpadli w 1/8 finału rozgrywanych w Rzymie mistrzostw świata w siatkówce plażowej. Polski duet przegrał 1:2 z Amerykanami Chaimem Schalkiem i Theodore Brunnerem.

 

Zarówno polska, jak i amerykańska para dość przeciętnie spisała się w fazie grupowej rzymskiego turnieju. Oba duety wygrały zaledwie jedno z trzech spotkań, jednak korzystny układ pozostałych meczy pozwolił im na zajęcie odpowiednio drugiego i trzeciego miejsca w tabeli, co dało ostatecznie bezpośredni awans do play-offów. W pierwszych meczach w fazie pucharowej turnieju Piotr Kantor wraz z Maciejem Rudolem oraz Chaim Schalk i Theodore Brunner byli w stanie poprawić swoją grę i wyeliminować faworyzowanych rywali, co dało im możliwość rywalizacji między sobą o najlepszą ósemkę mistrzostw świata.

 

Początek spotkania 1/8 finału ułożył się fantastycznie dla biało-czerwonych. Polski duet bardzo szybko wyszedł na kilkupunktowe prowadzenie i utrzymywał je do stanu 10:5. Kolejny fragment seta należał jednak do Amerykanów, którzy wygrali pięć akcji z rzędu, doprowadzając do wyrównania. Dalej gra toczyła się punkt za punkt, jednak cały czas to nasi reprezentanci mieli minimalną przewagę i nie pozwalali w żadnym momencie seta wyjść rywalom na prowadzenie. Choć w końcówce stracili oni trzypunktową zaliczkę, przez co partia rozstrzygana była na przewagi, to ostatecznie Kantor i Rudol zachowali więcej zimnej krwi i wygrali 22:20.

 

W tym momencie nic nie zapowiadało przestoju w grze Polaków, który nastąpił na początku drugiego seta. Bezwzględnie wykorzystali go Amerykanie, wychodząc na prowadzenie 7:3, które utrzymywali aż do stanu 16:12. I wówczas kiedy wydawało się, że ten set jest już dla naszych reprezentantów stracony, stać ich było na zryw i zbliżenie się do rywali na dystans jednego punktu (16:15). Niestety, końcówka partii tym razem należała do Schalka i Brunnera, którzy wygrali ją ostatecznie 21:17.

 

O awansie do ćwierćfinału decydował więc trzeci set, w którym żaden z duetów długo nie był w stanie wypracować sobie większej przewagi. To Polacy cały czas musieli niwelować prowadzenia rywali, co czynili skutecznie aż do stanu 12:11. Wówczas decydujący cios zadali jednak Amerykanie, wygrywając dzięki świetnym zagrywkom trzy ostatnie piłki i tym samym całego seta 15:11.

 

Taki wynik oznacza dla biało-czerwonych koniec przygody w mistrzostwach świata, jednak sam awans do najlepszej szesnastki turnieju uznać można za sukces pary Kantor/Rudol. Pamiętać trzeba, że zawodnicy ci grają wspólnie zaledwie od kilku miesięcy na skutek przesunięć w polskich eksportowych duetach po nieudanych dla naszych siatkarzy plażowych igrzyskach olimpijskich w Tokio. W obliczu słabego występu wymienianych nawet w szerokim gronie kandydatów do walki o medale mistrzostw Bryla i Łosiaka, Piotr Kantor i Maciej Rudol byli jedynymi biało-czerwonymi w fazie pucharowej męskiego turnieju. Ich wynik świadczy o dużym potencjale drzemiącym w naszych siatkarzach i pozwala liczyć w przyszłości na niemałe sukcesy na najważniejszych międzynarodowych zawodach.

 

Piotr Kantor/Maciej Rudol (POL) - Chaim Schalk/Theodore Brunner (USA) 1:2 (22:20, 17:21, 11:15)