Siatkówka - Liga Narodów: Polacy i Francuzi na czele tabeli, Japończycy lepsi od Słoweńców

W ostatni dzień zmagań w Sofii i Quezon City, mieliśmy do czynienia z niemałymi emocjami. Oprócz bardzo ciekawych zestawień Francja - Niemcy lub Bułgaria - Brazylia, prawdziwą ucztą dla polskich kibiców miał być mecz Biało-Czerwonych z reprezentacją Stanów Zjednoczonych.

Pierwszy z meczów tego dnia odbył się już o piątej rano w Quezon City. W tym spotkaniu Niemcy musieli stawić czoła reprezentacji Francji. Mistrzowie olimpijscy mocno i pewnie rozpoczęli mecz szybko zdobywając dwa sety przewagi nad przeciwnikami. Trzecia odsłona spotkania przyniosła kibicom więcej emocji, gdyż to reprezentacja Niemiec od stanu 12:12 zaczęła budować swoją przewagę, ostatecznie wygrywając seta z zapasem sześciu punktów. W czwartym secie Trójkolorowi wrócili do dobrej gry i od początku pokazywali swoją dominację, zwyciężając z przewagą czterech oczek. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Francji, umacniając tym samych ich pozycje lidera tabeli tegorocznej Ligi Narodów.

Francja-Niemcy  3:1 (25:16, 25:19, 19:25, 25:21)

W drugim spotkaniu dzisiejszego dnia Japończycy, czyli czarny koń tegorocznej Ligi Narodów zmierzyli się ze Słoweńcami. Pierwszy set spotkania obie drużyny zaczęły dość równo, grając punkt za punkt. Dopiero w drugiej połowie seta stopniowo przewagę zdobywali reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni, ostatecznie wygrywając 25:21. Drugą odsłonę meczu Japończycy otworzyli bardzo pewnie, szybko zdobywając aż siedmiopunktowe prowadzenie. Słoweńcy nie dawali za wygraną i stopniowo odzyskiwali kontrolę nad setem, doprowadzając najpierw do remisu, a później wygrywając z trzypunktowym prowadzeniem. Tym samym na tablicy wyników widniał remis 1:1. Kolejne sety przebiegały wyraźnie pod dyktando reprezentantów Japonii. Zarówno w trzecim jak i czwartym secie Japończycy od początku zbudowali sobie bezpieczne prowadzenie, które utrzymywali aż do końca. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Japonii.

Japonia-Słowenia 3:1 (25:21, 22:25, 25:18, 25:19)

Kolejnym emocjonującym meczem było starcie reprezentacji Polski z reprezentacją USA. Obie drużyny spotykały się ze sobą nie pierwszy raz i zawsze ich mecze były ucztą dla kibiców. Pierwszy set spotkania mocno zaczęli podopieczni Nikoli Grbicia szybko zdobywając przewagę. Amerykanie nie chcąc odpuścić, odrabiali straty do Polaków. W drugiej połowie seta wyszli na prowadzenie i dobrze otworzyli mecz wynikiem 1:0. Kolejne trzy sety padły łupem reprezentacji Polski. Z największymi emocjami mieliśmy do czynienia w secie trzecim, ponieważ wyrównana gra obu zespołów doprowadziła do gry na przewagi. Biało Czerwoni dzięki temu zwycięstwu mają tyle samo punktów co liderzy tabeli Francuzi.

Polska-USA 3:1 (21:25, 25:23, 26:24, 25:22)

W pozostałych meczach dzisiejszego dnia nie było niespodzianek. Reprezentacja Serbii pewnie zwyciężyła nad Australią. Włosi zapewnili sobie trzecie miejsce w tabeli, pewnie wygrywając z reprezentacją Chin. A gospodarze turnieju w Sofii musieli uznać wyższość Brazylijczyków.

Serbia-Australia 3:0 ( 25:17, 25:20, 25:22)

Włochy-Chiny 3:0 (25:21, 25:18, 25:19)

Bułgaria-Brazylia 0:3 (21:25, 19:25, 22:25)

Na kolejne mecze męskiej Ligi Narodów będziemy musieli poczekać aż do 5 lipca. Rozpocznie się wtedy równolegle turniej w Osace oraz w Gdańsku. Biało-Czerwoni na swoim terenie będą mierzyć się z: Holandią, Słowenią oraz Chinami.