Piłka nożna: droga na Mundial (4) - Australia

Australia jedzie na mundial i zajmuje przedostatnie wolne miejsce w autobusie z napisem "Katar 2022". Droga, chociaż kręta, zaprowadziła do celu, jakim były mistrzostwa świata.

 

Australia swoją drogę na mundial zaczęła od drugiej rundy w strefie AFC już w 2019 roku. Trafiła ona do grupy z Kuwejtem, Jordanią, Nepalem i Chińskim Tajpej. Wszystkie 8 meczy było dla niej "spacerkiem", wygrała każde spotkanie, strzeliła w nich łącznie 28 bramek, tracąc zaledwie 2. Najwięcej bramek dla podopiecznych trenera Arnolda w tej rundzie strzelił Jamie Maclaren, który zainkasował ich 5. 

 

Do trzeciej rundy Australijczycy nie przystępowali na pewno w roli faworyta, jednak z dużymi nadziejami na awans. Tym razem los przydzielił im do grupy Arabię Saudyjską, Japonię, Oman, Chiny i Wietnam. Swoją rywalizację w grupie zaczęli od 3 zwycięstw, kolejno nad Chinami, Wietnamem i Omanem. Później jednak wyniki kraju z Antypodów wyglądały już gorzej i ostatecznie zajął on w grupie 3. miejsce, będąc jednocześnie zmuszonym do udziału w barażach. Tym razem najbardziej skutecznym Australijczykiem był Mitchell Duke, zdobywca 3 bramek.

 

Czwarta runda kwalifikacji to pierwszy mecz barażowy, w którym Australia mierzyła się ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Mecz ten nie przyniósł wielu emocji. Zaskakiwać może, że kraj z Półwyspu Arabskiego momentami dominował to spotkanie i miał kilka dobrych okazji do zdobycia bramki. Pierwsza połowa nie przyniosła jednak wielu okazji i poza pojedynczymi sytuacjami mecz nie porwał widzów. Zdecydowanie większe emocje przyniosła druga część spotkania. W ciągu pierwszych 12 minut zobaczyliśmy już 2 bramki. Najpierw na prowadzenie Australijczyków wyprowadził Jackson Irvine, jednak kilka minut później do wyrównania doprowadził Caio Candei. Decydujący cios Australijczycy zadali w 84. minucie, a awans do ostatniej rundy baraży przyniósł gol Ajdina Hrustica.

 

13 czerwca 2022 roku był świętem futbolu zarówno dla Peruwiańczyków, jak i Australijczyków. Jednak to w kraju z Ameryki Południowej był to dzień wolny od pracy, aby cały naród mógł oglądać to spotkanie. 

Przez cały mecz dało się wyczuć ciężar, jakim jest on obarczony. Obie ekipy miały z tyłu głowy, że to jedno spotkanie oznacza dla nich być albo nie być na mistrzostwach świata. Nikt nie rzucił się do zmasowanych ataków, a gra była raczej ospała i prowadzona w środku pola. Wydawało się, że obie ekipy chcą po prostu dotrwać do serii jedenastek bez straconej bramki. 

Rzuty karne w tym meczu to teatr jednego aktora. Andrew Redmayne zaprezentował niesamowity taniec na linii bramkowej, a kibicom futbolu mógł przypominać słynny "Dudek dance". Ta technika dała jednak zamierzony efekt i Andrew obronił decydujący rzut karny, który wykonywał Valera.

 

Australia zakwalifikowała się na 5. mundial z rzędu. W grupie D będzie się mierzyć z Francją, Danią i Tunezją. Mimo iż Australijczycy nie są faworytami tej grupy, to na pewno nie będzie zaskoczeniem jeśli drużyna trenera Arnolda awansuje dalej.

 

Kuwejt-Australia 0:3

Australia-Nepal 5:0

Jordania-Australia 0:1

Australia-Kuwejt 3:0

Australia-Chińskie Tajpej 5:1

Nepal-Australia 0:3

Australia-Jordania 1:0

Australia-Chiny 3:0

Wietnam Australia 0:1

Australia-Oman 3:1

Japonia-Australia 2:1

Australia-Arabia Saudyjska 0:0

Chiny-Australia 1:1

Australia-Wietnam 4:0

Oman-Australia 2:2

Australia-Japonia 0:2

Arabia Saudyjska-Australia 1:0

ZEA-Australia 1:2

Australia-Peru 0:0 (5:4 karne)

 

*-Bezpośredni awans do trzeciej rundy

*- Tabela drużyn z drugich miejsc

 

*- Bezpośredni awans na Mistrzostwa Świata

*- Awans do baraży