Siatkówka – Liga Narodów: zwycięstwa Brazylijek i Bułgarek na otwarcie tygodnia

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 28.06.2022, 21:49

Za nami pierwszy dzień rywalizacji podczas kolejnego tygodnia rozgrywek siatkarskiej Ligi Narodów pań. Na początek turnieju w bułgarskiej Sofii zwycięstwa odniosły Brazylijki oraz gospodynie zmagań.

 

Ze względu na różnicę czasową i odbywające się w nocy polskiego czasu mecze turnieju w Calgary na 28 czerwca zaplanowano jedynie dwa spotkania siatkarskiej Ligi Narodów. Dla polskich kibiców starcia Brazylijek z Chinkami i Bułgarek z Dominikankami stanowiły jedynie przedsmak wielkich emocji związanych z meczami biało-czerwonych, jednak szczególnie to pierwsze spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie. Wynik drugiego mógł mieć z kolei istotny wpływ na ewentualną walkę naszych siatkarek o utrzymanie w rozgrywkach.

 

Ten krótki dzień z Ligą Narodów rozpoczęło spotkanie dwóch zespołów, które z pewnością liczyć się będą w walce o końcowe zwycięstwo w całych rozgrywkach. Lepiej rozpoczęły je Brazylijki, które po wyrównanym początku pierwszej partii zdobyły od stanu 5:5 sześć punktów z rzędu. Tej przewagi nie oddały już do końca seta, pewnie wygrywając go 25:20. Druga odsłona rywalizacji rozpoczęła się od zaciekłej walki punkt za punkt, a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Gdy jednak na tablicy wyników widniał remis 10:10 do głosu ponownie doszły siatkarki z Ameryki Południowej. Uciekły one rywalkom na pięć punktów (18:13), ale tym razem pozwoliły się dogonić walecznym Azjatkom, które doprowadziły w decydującym momencie do wyrównania (23:23). Wówczas więcej zimnej krwi zachowały jednak srebrne medalistki olimpijskie z Tokio, które wygrały dwie ostatnie akcje i tym samym całą partię.

 

Kiedy wydawało się, że Brazylijki łatwo to spotkanie wygrają, role na parkiecie całkowicie się odwróciły. Chinki na początku partii wypracowały sobie kilkupunktową przewagę i choć została ona szybko zniwelowana, to jednak Azjatki od stanu 17:16 pozwoliły swym rywalkom na zdobycie zaledwie dwóch punktów. Czwarty set również toczył się pod dyktando siatkarek z Dalekiego Wschodu, które w środkowej fazie partii wyszły na pięciopunktowe prowadzenie (14:9) i mimo usilnych prób zawodniczek z Ameryki Południowej nie dały już się dogonić. Wygrana Chinek 25:21 oznaczała, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebny będzie tie-break.

 

W nim pierwszą akcję wygrały Chinki, jednak jak się później okazało było to ich ostatnie prowadzenie w tym spotkaniu. Brazylijki szybko wypracowały sobie minimalną przewagę (4:2), którą następnie powiększyły do stanu 10:6. Trzy kolejne punkty zdobyte przez Chinki przywróciły im nadzieję na odwrócenie losów rywalizacji, jednak końcówka była już popisem wicemistrzyń olimpijskich z Tokio. Wygrały one ostatecznie piątą partię 15:11 i cały mecz 3:2, odnosząc swoje siódme zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów.

 

Brazylia – Chiny 3:2 (25:20, 25:23, 18:25, 21:25, 15:11)

 

Na drugi mecz turnieju w Sofii kibice biało-czerwonych spoglądać mogli ze sporym zainteresowaniem, gdyż w przypadku zwycięstwa Dominikanki, które toczą z Polkami, Belgijkami i Kanadyjkami walkę o pozostanie w Lidze Narodów, przeskoczyłyby nasze siatkarki w tabeli. Już po pierwszych kilku akcjach meczu z gospodyniami turnieju taki scenariusz wydawał się jednak całkowicie nieprawdopodobny. Bułgarki miażdżyły swoje przeciwniczki w każdym elemencie gry i prowadziły w pewnym momencie aż 15:4. Taka przewaga była oczywiście niemożliwa do zniwelowania i obecni na hali kibice cieszyć mogli się z wygranej swych ulubienic w pierwszym secie. Kolejna partia to równie wielka dominacja Bułgarek, które tym razem pozwoliły swoim przeciwniczkom na zdobycie zaledwie 13 punktów.

 

Kompromitujący dla Dominikanek obraz gry nie zmienił się także na początku trzeciego seta. Gospodynie, grając na widocznym luzie, wyszły na prowadzenie 10:4. Wówczas jednak w ich szeregi wkradła się dekoncentracja, co pozwoliło rywalkom najpierw na zdobycie czterech punktów z rzędu, a później stopniowe odrobienie reszty strat i doprowadzenie do remisu (19:19). Dopingowane przez swoich kibiców Bułgarki nie zamierzały jednak dopuścić do przedłużenia tego meczu. W końcówce ponownie weszły na najwyższe obroty i ostatecznie wygrały pewnie 25:21.

 

Bułgaria – Dominikana 3:0 (25:15, 25:13, 25:21)

 

Porażka Dominikanek oznacza, że biało-czerwone pozostały najwyżej spośród zagrożonych spadkiem sklasyfikowanym zespołem w Lidze Narodów. Nasze siatkarki wciąż liczą się także w walce o awans do czołowej ósemki rozgrywek. W tym celu koniecznie potrzebują jednak zwycięstw, a w najbliższym spotkaniu nie będzie o to łatwo. Polki zmierzą się bowiem z zajmującymi czwarte miejsce w tabeli Włoszkami. Na relację live z tego meczu zapraszamy od godziny 19!