El. MŚ: kluczowa wygrana nad Izraelem, Polska dalej w grze
fot. fiba.basketball

El. MŚ: kluczowa wygrana nad Izraelem, Polska dalej w grze

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 30.06.2022, 22:39

W piątym meczu eliminacji do Mistrzostw Świata 2023 w Koszykówkę reprezentacja Polski pokonała po dogrywce w Lublinie Izrael 90:85. Tym samym podopieczni Igora Milicića przedłużyli swoje nadzieje na awans do przyszłorocznej imprezy, którą organizują Japonia, Indonezja oraz Filipiny.

 

Przed rozpoczęciem spotkania Polacy znajdowali się na ostatnim miejscu w grupie D z bilansem jednego zwycięstwa i trzech porażek. Jedyną wygraną biało-czerwoni odnieśli również w Lublinie przeciwko Estonii, ale wygrana 70:68 nie pozwoliła odrobić strat z pierwszego starcia, przegranego na wyjeździe 71:75. W takiej sytuacji podopieczni Igora Milicića musieli dzisiaj zwyciężyć, by zachować szanse na awans z grupy, a najlepiej zrobić to, odrabiając jednocześnie straty z Izraela po przegranej 61:69. Kluczową wiadomością dla naszej reprezentacji był powrót do gry Mateusza Ponitki oraz AJ'a Slaughtera, którzy nie brali udziału we wcześniejszych meczach eliminacyjnych.

 

Początek rywalizacja to kapitalna postawa właśnie wspomnianej dwójki, bo w pierwszej akcji zza łuku trafił Slaughter, a niedługo później dwa rzuty osobiste na punkty zamienił Ponitka. W kolejnych akcjach Polacy grali skutecznie w defensywie, a trafienie dołożył również Michał Sokołowski, dzięki czemu po niecałych trzech minutach prowadziliśmy 7:0. Następnie obie drużyny miały problemy ze zdobyciem jakichkolwiek punktów, przez co po sześciu minutach gry biało-czerwoni prowadzili 9:1. Dwie następne minuty to dwa trafienia zawodników z Izraela, dzięki czemu goście zbliżyli się na 5:9. W samej końcówce pierwszej kwarty Polacy zaczęli seryjnie trafiać zza łuku — najpierw rzucił Jarosław Zyskowski, a następnie dwie trójki z rzędu trafił również Jakub Garbacz, zapewniając prowadzenie 18:12 po dziesięciu minutach.

 

Początek drugiej odsłony to trzecie trafienie zza łuku z rzędu w wykonaniu Garbacza, a zaraz potem cztery kolejne rzuty osobiste trafił Ponitka, powiększając prowadzenie gospodarzy na 25:15. W połowie kwarty podopieczni Igora Milicića grali jeszcze lepiej, dzięki czemu ich przewaga wynosiła w pewnym momencie aż jedenaście oczek. Niestety wtedy swoją serię punktową zaliczył Yam Madar — grający w barwach Partizana rozgrywający rzucił pięć oczek z rzędu, a przyjezdni zmniejszyli stratę na 25:30. W kolejnych akcjach byliśmy świadkami konkursu rzutów trzypunktowych, a na trafienia Kolendy oraz Ponitki odpowiadali ZoosmanBlatt. W pewnym momencie przewaga biało-czerwonych spadła do czterech punktów, ale wtedy kapitalnie po obu stronach parkietu zagrał Ponitka, najpierw trafiając zza łuku, a chwilę później notując blok w obronie. Ostatecznie Polacy schodzili na przerwę, prowadząc 42:36.

 

Pierwsze trafienie po zmianie stron zaliczył Aleksander Balcerowski, ale kolejne siedem punktów zdobyli Izraelczycy, którzy w ten sposób zmniejszyli stratę do ledwie jednego oczka. Na szczęście wtedy nasi reprezentanci się przebudzili, a kolejne trafienia 3-punktowe zanotowali Slaughter oraz Tomasz Gielo, ponownie powiększając prowadzenie na 50:43. Niedługo później za dwa trafił Olejniczak, a następnie kolejną trójkę zaaplikował oponentom Slaughter, zmuszając trenera przyjezdnych do wzięcia przerwy na żądanie przy prowadzeniu Polaków 55:45. Niestety reakcja Izraelczyków była odpowiednia, a goście natychmiast rzucili pięć punktów z rzędu. Z kolei w samej końcówce trzeciej kwarty zza łuku trafił również Ginat, przez co przewaga biało-czerwonych na dziesięć minut przed końcem wynosiła tylko dwa oczka.

 

Na szczęście początek decydującej odsłony to kapitalna postawa gospodarzy po obu stronach parkietu, którzy pierwsze dwie minuty wygrali 7:2, zmuszając szkoleniowca rywali do wzięcia kolejnego czasu. Po chwilowej przerwie podopieczni trenera Milicića wyglądali na kompletnie zagubionych, przez co w zaledwie dwie minuty roztrwonili prawie całą przewagę, prowadząc na pięć minut przed końcem tylko 66:64. Z kolei w kolejnych akcjach pięć oczek z rzędu zdobył Levi, zapewniając przyjezdnym prowadzenie 69:68. W odpowiedzi dwa trafienia zaliczyli BalcerowskiSlaughter, na chwilę przywracając biało-czerwonym prowadzenie. Niestety w końcówce Polacy wyglądali beznadziejnie, a Izraelczycy rzucili trzy trójki z rzędu — najpierw Blatt, a następnie dwukrotnie Menco, dzięki czemu goście prowadzili 78:72. W samej końcówce trzy osobiste trafił jednak Ponitka, a w ostatniej akcji na dwie sekundy przed końcem zza łuku rzucił Zyskowski, zapewniając remis 78:78! Oponenci nie zdołali już odpowiedzieć i zawodników czekała dogrywka.

 

Decydujące pięć minut to niesamowicie zacięta walka, w której zdecydowanie dominowała obrona. Na trójkę trafioną przez Blatta świetnym lay-upem odpowiedział Sokołowski i Polacy przegrywali 80:81 na trzy minuty przed końcem. Na półtorej minuty przed końcem mieliśmy remis 82:82, a obu rzutów osobistych nie trafili Izraelczycy, dając szansę biało-czerwonym. Ci nie zmarnowali okazji, a kluczową trójką zza łuku popisał się Slaughter, dając prowadzenie 85:82 na 1:14 przed końcem spotkania. Następnie podopieczni Milicića wybronili akcję, a na 45 sekund przed końcem punkty zdobył Gielo. W końcówce Izraelczycy mieli jeszcze szansę na wygranie, ale swojej próby nie trafili, a w odpowiedzi równo z syreną rzucił jeszcze Sokołowski. Tym samym Polacy wygrali 90:85 i wciąż liczą się w walce o awans na Mistrzostwa Świata w Koszykówce 2023.

 

Polska — Izrael 90:85 (18:12, 24:24, 15:19, 21:23, 12:7 dog.)

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.