Giro d'Italia Donne: zwycięstwo etapowe i różowa koszulka dla van Vleuten

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 04.07.2022, 15:45

Holenderka Annemiek van Vleuten wygrała trzeci etap wyścigu Giro d'Italia Donne i została nową liderką klasyfikacji generalnej, w której nastąpiło prawdziwe trzęsienie ziemi.

 

Po prologu i dwóch etapach dla sprinterek zawodniczki w niedzielę miały dzień przerwy, który był przeznaczony na transport z Sardynii do kontynentalnej części Italii. Trzeci odcinek miał zlokalizowane start i metę w Cesenie, a jego profil był trudniejszy, niż tych poprzednich. Organizatorzy dla kolarek przygotowali na dzisiejszej 122-kilometrowej trasie jedną lotną premię, trzy premie górskie (dwie trzeciej i jedną drugiej kategorii), a także nieoznakowany podjazd ze szczytem 10,5 kilometra przed finiszem. Taka charakterystyka etapu dawała szansę dla uciekinierek i zawodniczek, lubiących jazdę w pagórkowatym terenie. Właśnie ten odcinek przed wyścigiem wytypowała Marta Lach (Ceratizit-WNT Pro Cycling) jako ten, gdzie Polka chciałaby powalczyć o zwycięstwo.

 

 

 

Zgodnie z oczekiwaniami wiele zawodniczek próbowało stworzyć ucieczkę dnia, ale żadna z podjętych prób nie przyniosła zamierzonego rezultatu. Szczególnie aktywne od początku etapu były kolarki Ceratizit-WNT Pro Cycling, ale ani jednej z nich nie udało się dłużej utrzymać przed peletonem. Przez wiele prób ucieczek tempo etapu było wręcz szalone, pierwszą godzinę pokonano z średnią 41,2 km/h. Lotną premię w miejscowości Bertinoro wygrała Niemka Franziska Brausse (Ceratizit-WNT Pro Cycling), a górską premię trzeciej kategorii w tej samej gminie Francuzka Evita Muzic (FDJ Nouvelle - Aquitaine Futuroscope). 

 

Podczas podjazdu na drugą tego dnia premię górską Colle del Barbotto (druga kategoria) peleton się podzielił, a sprawy w swoje ręce wzięły faworytki do triumfu w całym wyścigu. Na szczycie jako pierwsza zameldowała się Hiszpanka Mavi Garcia (UAE Team ADQ), której towarzyszyły Holenderka Annemiek van Vleuten (Movistar Team) oraz Włoszka Marta Cavalli (FDJ Nouvelle - Aquitaine Futuroscope). Miały one tam już ok. minuty przewagi nad 7-osobową grupą pościgową, którą tworzyły: Niamh Fisher-Black (Australia, Team SD Workx), Elise Chabbey (Szwajcaria, Canyon//SRAM Racing), Cecilie Uttrup Ludwig (Dania, FDJ Nouvelle - Aquitaine Futuroscope), Evita Muzic, Amanda Spratt (Australia, Team BikeExchange - Jayco), Kristen Faulkner (USA, Team BikeExchange - Jayco), Erica Magnaldi (Włochy, UAE Team ADQ). Na zjeździe z górskiej premii do grupy pościgowej dołączyły jeszcze trzy inne zawodniczki: Soraya Paladin (Włochy, Canyon//SRAM Racing), Elisa Longo Borghini (Włochy, Trek - Segafredo) i Silvia Persico (Valcar - Travel & Service). Liderka wyścigu Elisa Balsamo (Włochy, Trek - Segafredo) traciła na szczycie Colle del Barbotto już ponad dwie minuty do prowadzących kolarek. 

 

Na 25 kilometrów przed metą w Cesenie zaczynał się podjazd pod ostatnią premią górską trzeciej kategorii Monteleone, pierwsza grupa miała tam nad pościgiem dwie minuty i piętnaście sekund przewagi, a Balsamo traciła aż cztery minuty. Na szczycie Monteleone pierwsza byłą Garcia, która tym samym zapewniła sobie koszulkę królowej gór na jutrzejszy odcinek. Na tym podjeździe z pościgu odpadły Faulkner i Paladin, ale strata tej grupy do prowadzącej trójki nadal rosła. 

 

W czołówce bardzo dużo działo się na nieoznakowanym wzniesieniu Carpineta, którego szczyt znajdował się około 10 kilometrów przed metą. Tam kilkukrotnie ataków próbowała van Vleuten, ale udało jej się zgubić tylko Cavalli, a Garcia cały czas dotrzymywała jej kroku. Na szczycie Carpinety, prowadząca dwójka miała nad goniącą je Włoszką zaledwie kilka sekund przewagi. 

 

Różnica między Holednerką i Hiszpanką, a Włoszką cały czas rosła. W rezultacie walka o zwycięstwo etapowe rozstrzygnęła się między Garcią i van Vleuten. Na prowadzącym delikatnie pod górę finiszu mocniejsza okazała się kolarka drużyny Movistar, która została także nową liderką wyścigu. Cavalli dotarła na metę z 43- sekundową stratą. Grupa pościgowa rozegrała między sobą sprawę czwartego miejsca, a tę rywalizację wygrała Silvia Persico. Pościg ten stracił do zwyciężczyni aż 4 minuty i 51 sekund.