Mistrzostwa Świata: Brazylia lepsza od Rosji, William bohaterem

  • Dodał: Inga Świetlicka
  • Data publikacji: 26.09.2018, 19:40

Brazylia po dramatycznym meczu pokonała w tie-breaku Rosję! Zawodnicy Renana Dal Zotto przegrywali już 0:2 w setach, ale sytuację na boisku diametralnie odmieniło wejście Williama Arjony. Dzięki zwycięstwu drużyna z Ameryki Południowej jest o krok od gry o medale siatkarskich mistrzostw świata.

 

Zmagania w trzeciej fazie grupowej mistrzostw świata zainaugurowały drużyny z Rosji i Brazylii. Pojedynek aktualnych mistrzów olimpijskich z mistrzami Europy na początku był wyrównany. Obie ekipy potrzebowały czasu, by odnaleźć się w nowej hali, dlatego akcje w pierwszym secie były nerwowe i niepozbawione prostych błędów. W początkowych fragmentach Brazylia kilkukrotnie wychodziła na dwupunktowe prowadzenie, jednak Rosjanie błyskawicznie niwelowali straty. Seria zagrywek Kurkajewa i nieporozumienia po brazylijskiej stronie siatki sprawiły, że w końcówce partii Rosja objęła prowadzenie 20:17. Podopieczni Renana Dal Zotto nie potrafili wyprowadzić skutecznego ataku – bili seryjnie po autach – i w konsekwencji przegrali inauguracyjną odsłonę spotkania do 20.

 

Drugi set to kopia pierwszej partii. Gra długo toczyła się punkt za punkt, a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi wyższej niż dwa oczka. Oba zespoły nadal popełniały dużo błędów. W końcówce do głosu doszli Rosjanie, których siła była widoczna zwłaszcza w starciach na siatce. Dobra gra blokiem i pewne ataki pozwoliły Sbornej wyjść na prowadzenie 23:19. Brazylijczyków ponownie dopadła dziwna niemoc w ataku, żadnej piłki nie mógł skończyć Douglas Souza. Sytuację wykorzystali siatkarze z Rosji, a seta zakończyła popsuta zagrywka Lucasa.

 

W trzeciej partii trener Dal Zotto dokonał dwóch zmian w składzie. Na rozegranie wszedł William, a na  środku zagrał Isac. Nowi zawodnicy dali drużynie dobry impuls i po kilku akcjach Brazylijczycy objęli prowadzenie 10:6. Za odrabianie strat wziął się Maksim Michajłow, który posłał na stronę siatkarzy z Ameryki Południowej dwa asy serwisowe. Kilka niemożliwych piłek skończył także Wołkow i Rosja wróciła do gry (13:12). W końcówce Brazylia bardzo się zmobilizowała i ponownie zdołała obrócić sytuację na swoją korzyść. Dobre zagrywki i skuteczne kontry pozwoliły Brazylijczykom objąć prowadzenie 23:20, które udało się utrzymać do końca partii.

 

W czwartym secie Brazylia poszła za ciosem. Po wyrównanej grze na początku partii, z każdą akcją zawodnicy Renana Dal Zotto czuli się coraz swobodniej. Zmiana Williama na rozegraniu rozregulowała rosyjski blok, dzięki czemu Canarinhos znacznie poprawili statystyki w ataku. Rosjanie nie potrafili odnaleźć się w nowej sytuacji, a po ich stronie siatki punktował właściwie tylko Wołkow. Po asie serwisowym brazylijskiego atakującego zespół z Ameryki Południowej objął prowadzenie 18:15. Rosjanie zdołali odrobić straty i o losach partii decydowała końcówka. W niej zaciął się Wołkow, a w szeregach Brazylii brylował Wallace. W ostatniej akcji seta Wołkow wyrzucił piłkę w aut, dzięki czemu Brazylijczycy doprowadzili do tie-breaka.

 

W decydującym secie to Brazylia rozdawała karty. Choć początkowo gra toczyła się na styku, to siatkarze Renana Dal Zotto dyktowali warunki. Kombinacyjne rozegranie Williama, dobre ataki Wallace’a i świetna postawa zawodników w obronie nakręcały całą drużynę. Rosjanie z trudem kończyli ataki, a przewaga rywali z czasem stawała się coraz bardziej wyraźna. Przy stanie 14:10 Brazylia miała w górze piłki meczowe. Wykorzystali trzecią z nich i po pięknej walce wygrali z Rosją 3:2. Zwycięstwo przybliża Brazylię do strefy medalowej mundialu, a Rosjanie o wszystko zagrają jutro z zespołem ze Stanów Zjednoczonych.

 

Dziś w Turynie zmierzą się jeszcze grupowi rywale Polaków: Włosi i Serbowie. Nasza drużyna swój pierwszy mecz rozegra jutro z Serbią.

 

Brazylia – Rosja 3:2 (20:25, 21:25, 25:22, 25:23, 15:12)

Brazylia: Wallace (21), Fonteles (16), Douglas (13), Lucas Saatkam (12), Bruno (1), Mauricio (1), Thales (L) oraz Evandro (3), Kadu, William (2), Isac, Maique (L) i Lucas Loh
Rosja: Wołkow (23), Michajłow (19), Muserski (17), Kliuka (11), Kurkajew (8), Butko (1), Werbow (L) oraz Poletajew (1), Bierieżko i Grankin

Inga Świetlicka

Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.