Tenis stołowy - MEKiJ: Kubik i Bogdanowicz wicemistrzami Europy
- Dodał: Dominik Mazur
- Data publikacji: 15.07.2022, 19:30
Dwa srebrne medale na zakończenie mistrzostw Europy juniorów i kadetów w Belgradzie. Maciej Kubik i Natalia Bogdanowicz przegrali finałowe potyczki w singlu. Ogółem reprezentacja Polski zdobyła na tej imprezie aż dziesięć medali: trzy złote, pięć srebrnych i dwa brązowe.
Kubik ze srebrem. Zadecydował czwarty set
Rozstawiony z „jedynką" Maciej Kubik przespał początek finałowego pojedynku. Eduard Ionescu najpierw wygrał cztery wymiany z rzędu, a następnie prowadził nawet 8:2. Wówczas reprezentant Polski odrobił część strat, jednak w końcówce seta Rumun znów zbudował kilkupunktową przewagę i ostatecznie wygrał 11:6. Dla odmiany początek drugiej partii lepszy miał Kubik, prowadził 3:0. Później gra wyraźnie się wyrównała, ale drugi set także padł łupem Ionescu, który w końcówce seta pokazał większe opanowanie. Zwycięstwo 11:9 nie przyszło łatwo, a przegrywający 0:2 w setach Kubik wziął się ostro do pracy. W kolejnej partii prowadził 6:0. I choć Ionescu w końcu zabrał się za odrabianie strat, to niewiele mógł zdziałać po tak nieudanym początku seta. Kubik wygrał 11:6.
W kolejnej partii reprezentant Polski udał się z piekła do nieba i z powrotem został sprowadzony na ziemię. Gdy Ionescu wygrywał 7:2, wydawało się, że tytuł wymyka się Kubikowi z rąk. Odrobił jednak straty w świetnym stylu, doprowadzając do remisu 8:8. Agresywny return i ryzykowny atak po skosie dały dwupunktowe prowadzenie. Niestety, rywal z Rumunii pokazał klasę. Doprowadził do wyrównania, a potem wygrał dwie kolejne wymiany, dzięki czemu znalazł się na prostej drodze do złota. Wytrzymał ciśnienie i w ostatniej partii ponownie zbudował sobie wyraźną przewagę (8:2). Inicjatywy nie oddał do samego końca, a kluczowa okazała się wygrana wymiana przy stanie 5:8. Od tego momentu punktował już tylko Ionescu, który mógł cieszyć się z upragnionego złota.
Srebro Bogdanowicz po siedmiosetowym boju
Natalia Bogdanowicz cały mecz grała raczej spokojnie i cierpliwie w przeciwieństwie do swojej rywalki, która częściej atakowała i przyspieszała grę, głośno reagowała po każdej udanej wymianie. Lilou Massart w pierwszych dwóch setach dwukrotnie odskoczyła Polce na cztery punkty i raz zdobytej przewagi już nie oddała. W trzeciej partii mecz był dużo bardziej wyrównany. Bogdanowicz zbudowała niewielką dwupunktową przewagę w końcówce seta, ale niestety Belgijka doprowadziła do stanu równowagi. Przy czwartej piłce setowej reprezentantce Polski udało się wygrać partię pełną długich i emocjonujących wymian. Czwarty set to przebudzenie Bogdanowicz - podbudowana zwycięstwem prowadziła nawet 8:2. Wtedy Massart wróciła do gry. Przy stanie 9:7, po świetnym returnie rywalki, Natalia wzięła czas. I wyraźnie na nim skorzystała, bo szybko zamknęła sprawę czwartego seta i wyrównała wynik meczu.
Taki przebieg finału jakby tylko rozdrażnił Massart, która w piątym secie grała jak natchniona. Prowadziła 10:2 i szybko pozbawiła Bogdanowicz nadziei na podtrzymanie dobrej passy, wygrywając do czterech. Polki jednak zupełnie to nie podłamało. W kolejnym secie odpowiednich momentach przyspieszała grę i przejmowała inicjatywę, a agresywne zagrania Massart zaczęły się obracać przeciwko niej. Choć postraszyła Bogdanowicz, doprowadzając do stanu 6:4, to wszystkie kolejne wymiany padły już łupem reprezentantki Polski, która zrewanżowała się w świetnym stylu za poprzedniego seta. Decydujący o tytule siódmy set był popisem Massart. Zbudowała przewagę 5:2 przed zmianą stron, a po przerwie na życzenie przy stanie 5:6 wygrała kolejną wymianę, choć Bogdanowicz wybroniła kilka trudnych piłek. Przy następnej wymianie Belgijka odrzuciła Polkę daleko od stołu, by potem - jakby w przyspieszonym tempie - zbudować przewagę 4 punktów. Nie wydarzył się cud i Massart wygrała ostatnią partię do siedmiu.
Finał miksta znów dla Polski. Bogdanowicz ze złotem w deblu
Piątek z trzema finałami z udziałem reprezentantów Polski fantastycznie otworzyła Natalia Bogdanowicz. W parze z turniejową jedynką w kategorii kadetek Blancą Mei Rosu nie dała szans niemieckiemu duetowi Igataki - Neumann, wygrywając w trzech setach.
Dzień wcześniej tytuł mistrzowski w mikście w kategorii U15 zgarnęła para wychowanków Warmii Lidzbark Warmiński - Artur Gromek i niesamowita Natalia Bogdanowicz. Powtórzyli tym samym wyczyn Miłosza Redzimskiego i Wiktorii Wróbel z poprzedniej edycji imprezy. Redzimski i Wróbel - już w kategorii juniorów - zgarnęli srebro po porażce w finale z Lulianem Chiritą oraz Anettą Kaufmann. W piątek Niemka ponownie dała się Wróbel we znaki - wyelimnowała ją w półfinale singla w drodze po złoty medal. Lulian Chirita to z kolei dobry znajomy Redzimskiego z turnieju drużynowego. Wówczas także Rumun okazał się lepszy i wygrał 2:3.
W piątek reprezentacja Polski sięgnęła po złoto, dwa srebra i jeden brąz. W czwartek do wspomnianych złota i srebra w mikście brązowy krążek w deblu dołożyły Wiktoria Wróbel i Ilona Sztwiertnia. Przypomnijmy, że wcześniej złoto w drużynie zdobyła reprezentacja juniorek, kadetki i juniorzy musieli zadowolić się srebrnymi medalami. W trzech finałowych meczach turnieju drużynowego rywalem Polski była Rumunia.
Finał gry pojedynczej - juniorzy (U19)
Maciej Kubik - Eduard Ionescu 1:4 (-6, -9, 6, -10, -5)
Finał gry pojedynczej - kadetki (U15)
Natalia Bogdanowicz - Lilou Massart (Belgia) 3:4 (-6, -7, 12, 7, -4, 4, -7)
Półfinał gry pojedynczej - juniorki (U19)
Wiktoria Wróbel – Annett Kaufmann (Niemcy) 2:4 (8, -7, -9, -8, 5, -7)
Finał gry podwójnej - kadetki (U15)
Bogdanowicz/Mei Rosu (Rumunia) - Igataki/Neumann (Niemcy) 3:0 (6, 8, 11).
Półfinał gry podwójnej - juniorki (U19)
Sztwiertnia/Wróbel - Arapovic (Chorwacja)/Zaderova (Czechy) 3:0 (-8, -7, -4)
Finał miksta - kadeci (U15)
Gromek/Bogdanowicz - Lam/Quynh-Tien Huynh (Francja) 3:1 (7, -10, 4, 8).
Finał miksta - juniorzy (U19)
Redzimski/Wróbel - Chirita (Rumunia)/Kaufmann (Niemcy) 1:3 (-1, - 13, 6, -9).