Mistrzostwa Świata: USA i Brazylia w półfinałach! Rosja jedzie do domu

  • Dodał: Inga Świetlicka
  • Data publikacji: 27.09.2018, 18:44

Amerykanie zmietli z parkietu Rosjan w trzech setach. Tym samym podopieczni Johna Sperawa zapewnili sobie (i Brazylijczykom przy okazji) awans do półfinałów mistrzostw świata. A Rosja – główny faworyt turnieju – jedzie do domu.

 

Dla Rosjan pojedynek z Amerykanami był meczem o być albo nie być. Po wczorajszej porażce z Brazylią kolejna przegrana eliminowała mistrzów Europy z turnieju. Trener Szliapnikow zdecydował się na jedną zmianę w wyściowym składzie – na rozegraniu od początku zagrał kapitan rosyjskiej drużyny Siergiej Grankin. Ekipa Stanów Zjednoczonych – jedyna niepokonana drużyna tych MŚ – nie zamierzała jednak oddać rywalom pola.

 

Od pierwszych piłek mecz był bardzo zacięty, pełen dobrych zagrań z obu stron i długich wymian. Drużyny zmieniały się na prowadzeniu, ale żadna nie potrafiła wypracować sobie przewagi większej niż dwa punkty. Losy seta rozstrzygnęły się w końcówce. Po bloku Christensona Amerykanie objęli prowadzenie 20:18 i do końca kontrolowali sytuację na parkiecie. Zdominowali rywali w ataku, a seta mocnym zbiciem ze środka zakończył Mcdonnell.

 

Drugą partię Rosjanie rozpoczęli w kombinowanym ustawieniu z dwoma atakującymi w szóstce. Na przyjęciu w miejsce nieskutecznego Wołkowa zagrał Maksim Michajłow, a pozycję głównego bombardiera przejął Wiktor Polietajew. Roszady niespecjalne pomogły – gra niby cały czas toczyła się na styku, ale stroną dominującą byli Amerykanie. Siatkarze z USA kontrolowali wydarzenia na boisku, w czym pomagało kombinacyjne rozegranie Christensona i świetna dyspozycja zawodników Johna Sperawa w ataku. Rosjanie grali niepewnie i nawet gdy udawało im się objąć prowadzenie, bardzo szybko je tracili. W końcówce Amerykanie wybronili kilka akcji i po skutecznych kontrach Andersona i Taylora na tablicy wyników pojawił się wynik 21:18. Sborna próbowała zniwelować straty, obroniła trzy setbole i była bliska, by doprowadzić do gry na przewagi. Wtedy jednak najważniejszą piłkę popsuł Grankin, zagrywając w siatkę. Amerykanie wygrali seta do 23.

 

W trzecim secie w rosyjskiej ekipie doszło do kolejnej zmiany. Na środku siatki Kurkajewa zastąpił Wolwicz. Początkowo oglądaliśmy wyrównaną grę, dwupunktowe prowadzenie przez jakis czas utrzymywali Rosjanie, ale siatkarze z USA byli bardzo czujni i nie pozwalali przeciwnikom wypracować bardziej komfortowej przewagi. Jeszcze przed drugą  przerwą techniczną Amerykanie odrobili straty i podkręcili tempo. Przy zagrywce Russella zdobyli sześć punktów z rzędu (16:12) i postawili Sborną w arcytrudnej sytuacji. Zawodnicy trenera Szlapnikowa wzięli się w garść i dzięki dobrej grze blokiem doprowadzili do remisu (20:20). To był jednak chwilowy zryw – kolejne trzy pukty padły łupem siatkarzy z USA. Taka zaliczka wystarczyła, by zasłużenie wygrać w trzech setach i jednocześnie zapewnić sobie awans do półfinałów mistrzostw świata. Rosjanie byli wyraźnie słabsi od rywali i odpadli z turnieju.

 

Mecz Polaków z Serbami rozpocznie się o godzinie 20:30.

 

USA – Rosja 3:0 (25:22, 25:23, 25:23)

USA: Sander (15), Rusell (16), Anderson (9), McDonnell (5), Holt (4), Christenson (2), Shoji (L) oraz Smith (5)
Rosja: Muserski (12), Michajłow (9), Kliuka (11), Kurkajew (4), Grankin (1), Wołkow, Werbow (L) oraz Poletajew (6), Wolwicz (1), Sokołow i Butko

 

Inga Świetlicka

Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.