Fortuna 1. liga: podsumowanie drugiej kolejki sezonu 2022/23
YT/Łączy nas piłka

Fortuna 1. liga: podsumowanie drugiej kolejki sezonu 2022/23

  • Dodał: Artur Zagała
  • Data publikacji: 25.07.2022, 21:02

Za nami druga kolejka Fortuny I Ligi. Jedynie Puszcza Niepołomice zdołała zachować komplet punktów na tym etapie sezonu. Bez punktu pozostają Resovia oraz Odra Opole. Pierwsze zwycięstwo od 3 miesięcy odniosła Wisła Kraków, natomiast bojkot ultrasów GKS-u Katowice przyniósł klubowi większy wpływ z dnia meczowego niż zazwyczaj. Zapraszam na podsumowanie drugiej rundy rozgrywek ligowych na zapleczu polskiej Ekstraklasy.

 

Najciekawszym spotkaniem tej kolejki okazało się starcie lidera tabeli, GKS-u Katowice z klubem z Niecieczy. Pod nieobecność najbardziej zagorzałych kibiców ze stolicy województwa śląskiego, którzy zbojkotowali to spotkanie, klub sprzedał kilkadziesiąt biletów więcej niż zazwyczaj, notując zwiększone przychody z meczu ligowego. Kibice, którzy pojawili się przy Bukowej 1A byli świadkami bardzo ciekawego starcia dwóch pretendentów do Ekstraklasy. Wydawało się, że Katowiczanie mają wszystko pod kontrolą i po dwóch kolejkach będą dalej przewodzić ligowej tabeli. Już w 7. minucie przyjezdni zostali osłabieni czerwoną kartką Tekijaskiego, za zagranie ręką w polu karnym. Następnie "jedenastkę" na bramkę zamienił Jędrych, a siedem minut późnej prowadzenie podwyższył Adrian Blad. To nie był jednak koniec emocji w tym starciu. Jeszcze przed przerwą bramkę kontaktową zdobył dla Bruk-Betu Tomas Poznar, a trzy minuty po przerwie ten sam zawodnik wyrównał stan spotkania. Goście cieszyli się z remisu tylko pięć minut, gdyż kolejne prowadzenie w tym meczu dał GKS-owi Urynowicz. Podczas gdy fani gospodarzy rozpoczęli już świętowanie zwycięstwa, jeden punkt, w ostatniej akcji meczu, uratował dla gości Daniel Pietraszkiewicz. Mimo przewagi własnego boiska, prowadzenia 2:0 i jednego zawodnika więcej przez niemal cały mecz, GKS Katowice wypuścił zwycięstwo z rąk i musiał zadowolić się podziałem punktów. 

 

Jedyną drużyną, której udało się zachować komplet punktów po dwóch kolejkach została Puszcza Niepołomice. Po zwycięstwie 1:0 nad Górnikiem Łęczna, tym razem Żubry pokonały Stal Rzeszów 2:1. Goście byli zespołem lepszym w pierwszej połowie i prowadzili 1:0 po golu Danielewicza, ale w doskonałej formie był w tym dniu Hubert Tomalski, który najpierw obsłużył doskonałym, prostopadłym podaniem swojego kolegę z zespołu, a następnie sam zdobył gola w 54. minucie i dopisał klubowi z Niepołomic kolejne 3 punkty w tabeli. Stal po przerwie grała znacznie gorzej niż w pierwszych 45 minutach i nie postawiła już wysoko poprzeczki swoim przeciwnikom. 

 

Pierwsze od 3 miesięcy zwycięstwo (i jednocześnie pierwsze wyjazdowe pod wodzą Jerzego Brzęczka), odniosła Wisła Kraków. 13-krotny mistrz Polski pokonał 2:0 Resovię Rzeszów, która, wraz z Odrą Opole pozostają jedynymi zespołami bez punktu w tym sezonie. Bramki dla Białej Gwiazdy zdobywali Żyro oraz Pereira, ale prawdziwym zawodnikiem meczu był Joseph Colley, który dzielił i rządził na boisku w Rzeszowie. Kibice, w komplecie oglądający to spotkanie, byli również świadkami kuriozalnej sytuacji, w której, zawodnik Resovii, Bartosz Kwiecień sfaulował brutalnie kolegę z drużyny. 

 

Również 2:0 swój drugi mecz sezonu wygrała Skra Częstochowa. W meczu rozgrywanym w Bełchatowie Częstochowianie całkowicie zdominowali swojego rywala i byli o klasę lepsi. Mecz ustawił szybki gol głową Kozłowskiego, po asyście Hilbrychta. 24-latek do asysty dołożył również własne trafienie w drugiej połowie i w ten sposób ustanowił ostateczny wynik meczu. Mecz rozgrywany poza Częstochową nie cieszył się dużą popularnością wśród lokalnych kibiców i zwycięstwo Skry obserwowało na żywo zaledwie kilkudziesięciu kibiców. 

 

Do zamieszania z kibicami gości doszło w Głogowie. Przyjeżdżający na mecz kibice Ruchu Chorzów zostali wpuszczeni na stadion w liczbie 170, choć posiadali więcej wykupionych biletów. Do interwencji została wezwana policja, zaopatrzona w armatki wodne, ale wycofała się, aby nie podgrzewać już napiętej atmosfery. W rezultacie większa grupa kibiców Ruchu dostała się na stadion i mogła oklaskiwać dwubramkowe zwycięstwo swojego klubu.  

 

Drugą kolejkę, w poniedziałkowe popołudnie, zakończył mecz Odry Opole z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Długimi momentami mecz był trudny do oglądania, a zmęczonym kibicom mogło się zdarzyć przysnąć w czasie gry. Piłkarze długo kazali czekać swoim fanom na pierwsze trafienie. Gol otwierający wynik padł dopiero w 87. minucie, a jego autorem został Julio Rodriguez. Podbeskidzie poszło za ciosem i minutę później, po strzale Kamila Bilińskiego, było już 2:0. Dopiero dwubramkowa strata zmotywowała piłkarzy Odry do ofensywnej gry, która przełożyła się na honorowe trafienie Urbańczyka w 90+4. minucie.

 

Skra Częstochowa - Chojniczanka Chojnice 2:0

Kozłowski 3', Hilbrycht 49'

 

Resovia Rzeszów - Wisła Kraków 0:2

Żyro 18', Prereira 46'

 

Puszcza Niepołomice - Stal Rzeszów 2:1

Siemaszko 42', Tomalski 54' - Danielewicz 22'

 

Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 0:0

 

Chrobry Głogów - Ruch Chorzów 0:2

Wojtowicz 75', Piaskowski 78'

 

GKS Tychy - ŁKS Łódź 0:1

Pirulo 61'

 

Górnik Łęczna - Sandecja Nowy Sącz 1:1

Turek 8' - Walski 6'

 

GKS Katowice - Bruk-Bet Nieciecza 3:3

Jędrych 9'-k, Blad 16', Urynowicz 53' - Poznar 34', 48', Pietraszkiewicz 90+3'

 

Odra Opole - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2

Urbańczyk 90+4' - Rodriguez 87', Biliński 88'