Transferowa Ofensywa: zestawienie najciekawszych transferów w Lipcu
Aleksandr Osipov/Wikimedia Commons

Transferowa Ofensywa: zestawienie najciekawszych transferów w Lipcu

  • Dodał: Szymon Śledź
  • Data publikacji: 27.07.2022, 19:57

Zbliża się koniec lipca, co oznacza, że za moment będziemy na półmetku tegorocznego okienka transferowego. Telefony agentów rozgrzane są do czerwoności o czym świadczy kilka bardzo głośnych i bardzo interesujących ruchów. Zapraszamy. 

 

Bayern Monachium: Matthijs De Ligt oraz Mathys Tel

 

Zaczniemy od transferowych ruchów Bayernu Monachium. Sporo się pozmieniało w szeregach ’’Die Roten’’. Klub opuścili między innymi Robert Lewandowski, czy Niklas Süle i oczywiste było to, że Bawarczycy spróbują załatać po nich przysłowiowe dziury. Raczej nikt się nie spodziewał, że zrobią to jednak tak dobrze. Za niemieckiego defensora do pierwszej jedenastki wskoczył Matthijs de Ligt. Holender opuścił szeregi Juventusu za kwotę około 70 milinów euro, a z Bayernem związał się do 2027 roku. 22-latek będzie teraz stanowił o sile i stabilności defensywy Mistrza Niemiec i umówmy się — stwierdzenie, że z tym zadaniem wychowanek Ajaxu poradzi sobie co najmniej dobrze, byłoby zwykłym truizmem. Obrońca do Juventusu dołączył z Ajaxu Amsterdam w 2019 roku, po legendarnym już sezonie, w którym De Ligt jako kapitan ’’Godenzonen’’ doprowadził drużynę do półfinału Ligi Mistrzów. Warto wspomnieć, że o usługi Golden Boy’a z 2018 roku, starało się miedzy innymi Chelsea, jednak ostatecznie to Bayern sięgnął po Holendra. Dobrze dla nich. 

 

Utrata Roberta Lewandowskiego to ogromny cios dla ’’Die Roten’’, w końcu mało który napastnik zapewni drużynie co najmniej 30 bramek w sezonie. Teoretycznie, w zastępstwo Polaka przyszedł Sadio Mane, jednak Julian Nagelsmann uznał, że to wciąż za mało. Dlatego też ’’Bawarczycy’’ zdecydowali się wykupić Mathysa Tela z Rennes. Napastnik jest powszechnie uznawany za jeden z największych talentów młodego pokolenia. Bayern Monachium za 17-latka zapłacił aż blisko 30 milinów euro. 

 

Zatem jakim piłkarzem jest młodziutki reprezentant Francji U-17? Cechuje go niesamowita wszechstronność. Były piłkarz francuskiego Rennes, na pewno nie jest napastnikiem podwieszonym w polu karnym, albo cofniętą ’’dziewiątką’’, tak naprawdę nie da się go zamknąć w tak ograniczonych ramach. W Ligue 1 zadebiutował w poprzednim sezonie, jako najmłodszy gracz w pięciu najsilniejszych ligach Starego Kontynentu. Cały pobyt we Francji zakończył z dorobkiem 10 spotkań, choć we wszystkich wystąpił w roli rezerwowego. Tel jest jednym z najlepiej zapowiadających się młodzieżowców na świecie, a to, że trafił do tak gigantycznej marki, jaką jest klub ze stolicy Bawarii, tylko to potwierdza. Francuz na Alianz Arena na pewno nie zastąpi ’’Lewego’’, ale jego transfer jest sporą podpowiedzią, w jakim kierunku Nagelsmann chce prowadzić drużynę 31-krotnego mistrza Niemiec. 

 

Chelsea: Kalidou Koulibaly oraz Raheem Sterling

 

Chociaż Chelsea w tym okienku jest raczej utożsamiane z porażkami na rynku transferowym, to ’’The Blues’’ dokonali kilku klasowych wzmocnień swojej jedenastki, a dwoma najjaśniejszymi z nich są na pewno Kalidou Koulibaly z Napoli oraz Raheem Sterling z Manchesteru City. Senegalczyk opuścił Neapol za kwotę w wysokości 35 milinów euro. Po stracie Antonio Rüdigera i Andreasa Christensena klub z zachodniego Londynu desperacko potrzebował wzmocnień defensywy. Przed 31-latkiem stoi ogromne wyzwanie, by zlepić całą formację defensywną na Stamford Bridge i pozwolić Chelsea powalczyć o najwyższe trofea. Piłkarz roku 2017 i 2018 Senegalu w ekipie spod Wezuwiusza spędził 8 lat. W poprzednich sezonach jego usługami mocno interesował się chociażby Manchester United. 

 

Po transferowej ofensywie w niebieskiej części Manchesteru, ’’Obywatele’’ byli zobowiązani spieniężyć kilku  swoich piłkarzy, w związku z czym padło między innymi na Raheema Sterlinga. Anglik za około 57 milinów euro opuścił Etihad Stadium na rzecz przenosin na Stamford Bridge. Napastnik dla Manchesteru City rozegrał aż 337 spotkań, w których strzelił 131 bramek i zanotował 94 asysty. Trzeba przyznać, że te liczby robią ogromne wrażenie, a i samo doświadczenie w Premier League reprezentanta Anglii jest czymś godnym uwagi. Sterling z Chelsea związał się pięcioletnią umową, na rzecz której, będzie zarabiał około 300 tysięcy funtów tygodniowo. Możemy śmiało założyć, że nowy nabytek 6-krotnego mistrza Anglii przyniesie jeszcze dużo radości Thomasowi Tuchelowi.

 

FC Barcelona: Raphinha oraz Robert Lewandowski 

 

FC Barcelona gra Va banque. Po ściągnięciu Andreasa Christensena z Chelsea oraz Francka Kessiégo z AC Milanu za darmo wielu spekulowało wielki koniec zakupów ’’Dumy Katalonii’’, jednak nic z tego. Barcelona bez kompleksów kontynuuje letnie transfery, a na Camp Nou trafił piłkarz, który już dawno mocno przewyższał swój klub - Raphinha. W Leeds od dawna wiedzieli, że prędzej czy później skrzydłowy opuści ich szeregi. 25-latka łączono w końcu nie tylko z Barceloną. Jego usługami interesowała się chociażby londyńska Chelsea, jednak marzeniem Brazylijczyka była gra w bordowo-granatowym trykocie. W końcu sny się ziściły, a Raphinha opuścił Elland Road, na rzecz przenosin do FC Barcelony. Katalończycy za całą transakcję zapłacili około 55 milinów euro, a sam piłkarz podpisał pięcioletni kontrakt. Nowy nabytek dość szybko przywitał się z publicznością, strzelając przepięknego gola w wygranym przez Barcelonę 1-0 ’’El Classico’’, które odbyło się w zeszłym tygodniu w Las Vegas. Zapowiada się świetnie. 

 

O transferze Roberta Lewandowskiego do Barcelony powiedziano i napisano już chyba naprawdę wszystko. Polak jest na ustach całego piłkarskiego świata, a jego grę w koszulce ’’Blaugrany’’ mogliśmy oglądać we wcześniej wspomnianym "El Classico". Kapitan reprezentacji Polski opuścił Bayern Monachium za kwotę około 45 milinów euro na rzecz historycznych przenosin do FC Barcelony.  Napastnik tym samym stał się pierwszym polskim piłkarzem, który zagra dla drużyny z Camp Nou. 

 

A o samym transferze możecie więcej przeczytać tutaj

 

Manchester United: Lisandro Martinez oraz Christian Eriksen

 

A co słychać w czerwonej części Manchesteru? ’’Czerwone Diabły’’ zaliczyły dość powolny start w tym okienku transferowym, ale nawet pomimo tego, udało im się ściągnąć kilka interesujących nazwisk na Old Trafford. Dwoma, na razie, największymi transferami są  Lisandro Martinez oraz Christian Eriksen. 

 

Ten pierwszy w Manchesterze wylądował z Ajaxu Amsterdam za kwotę w wysokości 57 milinów euro. Erik Ten Hag był czołową postacią w całym procesie zakupu obrońcy — jego zamiłowanie do Argentyńczyka jest wszystkim bardzo dobrze znane. 24-latek zaliczył świetny sezon w stolicy Holandii, za który został doceniony tytułem piłkarza sezonu 2021/2022 w byłym klubie. Do Ajaxu reprezentant Argentyny trafił w 2019 roku z argentyńskiego Defensa, za kwotę około 7 milinów euro. Z klubem z Old Trafford nowy nabytek podpisał pięcioletnią umowe. Jego docelowa pozycja to środkowy obrońca, lecz miewał on epizodyczne występy na pozycji defensywnego pomocnika. Transfer sprawia wrażenie wręcz ’’uszytego’’ dla obecnych potrzeb United, lecz jak wiadomo — boisko to zweryfikuje. 

 

Christian Eriksen dołączył do 20-krotnego mistrza Anglii na zasadzie wolnego transferu. Kontrakt Duńczyka z Brentford, do którego przeniósł się jako wolny zawodnik, wygasł w czerwcu tego roku, co władze ’’Czerwonych Diabłów’’ wykorzystały błyskawicznie. Eriksen po fatalnym incydencie na Euro 2020 zawiesił swoją karierę piłkarską, kilka miesięcy potem za porozumieniem stron pomocnik opuścił Inter Mediolan i został bezrobotny. W zimowym okienku 2022 Brentford zaproponowało pomocnikowi roczną umowę. Po świetnych występach w drugiej połowie sezonu pewne było to, że były zawodnik, chociażby ’’Spurs’’ opuści szeregi ’’Pszczół’’ i dołączy do klubu z topu. Padło na United. Piłkarz z "Czerwonymi Diabłami" podpisał trzyletnią umowę, a deklaracje Erika Ten Haga jasno dają do zrozumienia, że Duńczyk może stać się czołową postacią w nowym klubie. 

 

AS Roma: Paulo Dybala

 

Po jakże pięknej przygodzie ze ’’Starą Damą’’ Paulo Dybala opuścił klub jako wolny agent ze łzami w oczach. Na Allianz Stadium Argentyńczyk spędził 7 lat. Przez ten czas rozegrał 293 spotkania, w których strzelił 115 bramek i zanotował 48 asyst. Dybala w pewnym momencie uznał, że to odpowiedni czas, by zejść ze sceny i rozpocząć nowy rozdział piłkarskiej kariery. Wybrał AS Romę. Z klubem ze stolicy 28-latek podpisał trzyletnią umowę i tutaj można poczuć lekki niedosyt — w końcu pomocnik liczył na transfer do Premier League, i to nie byle jakiego klubu, tylko któregoś ze ścisłej czołówki. Wymagania finansowe piłkarza okazały się jednak sporo wygórowane i tylko klub pod wodzami José Mourinho wykazał zainteresowanie jego usługami. Dybala "Giallorossim" może dać bardzo dużo powodów do szczęścia, oczywiście, jeśli będzie w pełni zdrowy, a wszyscy wiemy, jak z tym bywa u pomocnika. Tak czy siak, jest to fenomenalny transfer dla Romy. Reprezentant Argentyny stoi przed szansą stania się prawdziwym symbolem klubu, a jego wczorajsza imponująca prezentacja jest tego świetnym przykładem. 

 

Arsenal: Gabriel Jesus oraz Oleksandr Zinchenko 

 

Mikel Arteta opracował plan detronizacji Manchesteru City — szkoleniowiec Arsenalu chce wykupić wszystkich piłkarzy Pepa Guardioli. To oczywiście żart, ale ostatnimi czasy można odczuć takie wrażenie. W końcu, do Arsenalu kilkanaście dni temu trafił Gabriel Jesus z Etihad Stadium, a teraz Arteta zdecydował się podebrać też Oleksandra Zinchenkę. Za Brazylijczyka ’’Kanonierzy’’ zapłacili 50 milinów euro, a sam napastnik związał się z klubem na pięć lat.

Emirates Stadium po wielu latach gry opuścili Alexandre Lacazette oraz Pierre-Emerick Aubameyang, co oznaczało tylko jedno — natychmiastowa potrzeba transferu nowej ’’dziewiątki’’. Chociaż Jesus, raczej nie jest do końca utożsamiany z tą rolą, póki co świetnie odnalazł się w nowej drużynie. Jego współpraca z nowymi kolegami z boiska wygląda naprawdę dobrze, a sam transfer po prostu się broni piłkarsko. Tym bardziej transfer Ukraińca nie powinien dziwić sympatyków klubu z północnego Londynu. Oleksandr Zinchenko wybrał tę samą ścieżkę, co reprezentant Brazylii i zamienił niebieską koszulkę na czerwoną. Arsenal zapłacił za ten transfer 35 milinów euro, a sam piłkarz podpisał czteroletnią umowę. Niewątpliwie, 25-latek będzie liczył na występy w roli środkowego pomocnika, na które, niestety nie mógł liczyć w Manchesterze City. Oczywiście, wiemy jaką jakość nowy nabytek prezentuje na lewej obronie, co tylko pokazuje jak dobre i wszechstronne jest to wzmocnienie.