Siatkówka - Nowe Rozdanie: Mateusz Poręba

W tym sezonie zadebiutował w reprezentacji Polski, mając 22 lata. Kolejne urodziny Mateusza Poręby wypadają 24 sierpnia, czyli na dwa dni przed inauguracyjnym meczem Polaków na Mundialu z Bułgarią. Czy młody środkowy będzie je obchodził przygotowując się do tego spotkania?

Od Tuchowa i Rzeszowa do Monzy

Gdy dostał się do kadry w tym roku, usłyszała o nim większa część siatkarskiej Polski – w kilku udzielonych wywiadach Mateusz Poręba wspominał o swoim życiu, a to nie było łatwe. Z siatkówką związał się bardzo późno, bo gdy kończył gimnazjum dopiero zaczął treningi. Uczył się gry od siatkarek, ale bardzo pomogły mu znakomite warunki fizyczne – obecnie to 204 centymetry wzrostu, 102 kilogramy wagi i 350 centymetrów zasięgu w ataku. Dziecięce doświadczenia ze sportem – konkretnie judo – też na pewno mają znaczenie. Dopiero jednak pnąc się po szczeblach „siatkarskiego wtajemniczenia” młody środkowy zrozumiał, że chce postawić na siatkówkę.

W związku z późnym początkiem siatkarskiej przygody, kariera juniorska Mateusza Poręby przebiegła ekspresowo – TS Sokół Tuchów, później dwuletnia przygoda w AKS Rzeszów oraz Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale. Do seniorskiej siatkówki klubowej Poręba trafia w 2018 roku i szybko robi w Olsztynie furorę. Według statystyk na oficjalnej stronie w lidze zagrał 5 sezonów – to 81 meczów, 493 zdobyte punkty (średnia 6,08), do tego 40 asów i 115 bloków. Dobra kariera w Olsztynie zaowocowała transferem do Włoch – w marcu 2021 roku okazało się, że Polak przechodzi do Vero Volley Monza tylko na miesiąc i w meczu miał okazję zaprezentować się tylko raz, ale to była znakomita okazja do zebrania doświadczenia.

Debiut w Lidze Narodów

W nowym sezonie 22-latek będzie kontynuował swoją karierę w dobrze sobie znanym Olsztynie, ale zanim to, zawodnika czeka walka o grę na Mundialu. Ta nie będzie łatwa, ale o tym za chwilę. Już samo powołanie było zapewne dla niego dużą niespodzianką, ale Nikola Grbić wie, że doświadczenie reprezentacyjne dla takich siatkarzy jak Poręba jest szczególnie ważne, szczególnie na wczesnym etapie kariery. Kolega z Olsztyna – atakujący Karol Butryn na debiut w drużynie narodowej musiał czekać długo – teraz dobiega do 30. roku życia, a obaj debiutują w kadrze w tym samym sezonie.

Mateusz Poręba zaliczył kilka występów podczas niedawno zakończonej Ligi Narodów. Podczas 8 meczów zdobył 26 punktów, zaliczając średnią 3,25 punktu na mecz. Do tego dochodzi bardzo dobra średnia 66% w ataku, 4 punktowe bloki i 6 asów serwisowych. To jak na 22-letniego debiutanta niezłe statystyki. Co ciekawe, najlepszym meczem dla Poręby było jedno z przegranych spotkań (1:3 z Włochami), gdy zdobył 8 punktów. Podczas turnieju finałowego VNL jednak nie zagrał.

Walka o Mundial

Trudno ocenić szansę Poręby na to, by obchodzić swoje wspomniane we wstępie 23. urodziny na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Pierwszym wyborem nie będzie, bo hierarchia na dziś jest jasna – na razie środkowemu Indykpolu AZS-u Olsztyn dość daleko umiejętnościami i doświadczeniem do Karola Kłosa, Mateusza Bieńka czy Jakuba Kochanowskiego.

Czy znajdzie się w kadrze? Wszystko w rękach Nikoli Grbicia. Wydaje się, że jeśli Serb zdecyduje się wziąć na Mundial trzech atakujących, dla 22-latka miejsca w kadrze zabraknie. Jeśli decyzja będzie inna i w mistrzostwach na naszej ziemi selekcjonerowi wystarczy dwóch atakujących – Poręba będzie miał szansę na to, by zaprezentować się przed polską publicznością, a doskonale wiemy, że ten turniej będzie wyjątkowy – wszak Polska tytułu mistrza świata będzie bronić po raz drugi z rzędu.