PGE Ekstraliga: Stal wygrała w Częstochowie i jest w finale!
Dawid Lis

PGE Ekstraliga: Stal wygrała w Częstochowie i jest w finale!

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 04.09.2022, 21:35

Sensacja w Częstochowie! Moje Bermudy Stal Gorzów pokonała na wyjeździe zielona-energia.com Włókniarza Częstochowę 48:42 i pojedzie w finale PGE Ekstraligi. Kapitalne zawody w barwach gości odjechali Bartosz Zmarzlik oraz Martin Vaculik, a gospodarzom nie pomogła nawet skandaliczna decyzja sędziego w biegach nominowanych.

 

Pierwsze półfinałowe spotkanie pomiędzy tymi zespołami zakończyło się remisem 45:45. Na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie przyjezdni prowadzili aż 37:29, ale kapitalna końcówka Stalowców sprawiła, że przed rewanżem w Częstochowie sprawa awansu do finału PGE Ekstraligi pozostawała całkowicie otwarta.

 

Dominacja juniorów Lwów

 

Początek meczu to bardzo pewne zwycięstwo Bartosza Zmarzlika, ale za plecami kapitana Stali do mety dojechała dwójka przeciwników, co oznaczało remis. Chwilę później na torze zameldowali się juniorzy obu zespołów i żadnym zaskoczeniem nie był fakt, że para Miśkowiak - Świdnicki przywiozła pięć oczek, wyprowadzając miejscowych na prowadzenie. W trzeciej gonitwie gospodarze po starcie jechali na 4:2, ale znajdujący się na trzeciej pozycji Fredrik Lindgren zaliczył defekt, dzięki czemu jeden punkt zdobył Patrick Hansen. Ostatni wyścig to natomiast zdecydowana wygrana Szymona Woźniaka przed dwójką częstochowian — 59:55 dla Włókniarza.

 

Szok przy Olsztyńskiej

 

Po kilku minutach przerwy żużlowcy wrócili na tor, a drugą serię od potężnego uderzenia rozpoczęli przyjezdni — para Vaculik - Zmarzlik nie dała Lwom żadnych szans, wyrównując stan dwumeczu. Zaraz potem byliśmy świadkami ogromnej sensacji, ponieważ podwójne zwycięstwo odnieśli również Woźniak z Hansenem, wyprowadzając Stal na czteropunktowe prowadzenie! Na zakończenie drugiej serii doskonałym startem popisał się Vaculik, a bieg zakończył się remisem — 68:64 dla Stali.

 

W ósmej gonitwie częstochowianie planowali ruszyć do odrabiania strat i po lepszym starcie jechali na 4:2. Do takiego wyniku dopuścić nie zamierzał jednak Bartosz Zmarzlik, który po wielu atakach wreszcie uporał się z Fredrikiem Lindgrenem i dowiózł trójkę. Z kolei w walce o trzecią pozycję Hansen niespodziewanie wyprzedził Świdnickiego i to Stal zwyciężyła 4:2, powiększając swoje prowadzenie do sześciu oczek. Tym razem odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna — Lech Kądzior natychmiast wstawił Lindgrena jako rezerwę taktyczną, a Szwed wspólnie z Madsenem wygrał 5:1, odrabiając część strat. Dziesiąty bieg to natomiast wygrany Woryny przed Vaculikiem, a wynik dwumeczu znów wskazywał remis — 75:75.

 

Czwartą serię startów zaczęliśmy od kapitalnej walki na torze, która została rozegrana za plecami Bartosz Zmarzlika. Najpierw bardzo ostrym atakiem popisał się Woźniak, który wszedł pod łokieć Miśkowiaka, a ten cudem utrzymał się na motorze. Zaraz potem Szymonowi zrewanżował się Madsen, ale goście i tak wygrali 4:2. Dwunasta gonitwa była natomiast doskonałą okazją dla Włókniarza do odzyskania prowadzenia, ale po raz kolejny świetną jazdą popisał się Hansen, zdobywając kluczowe dwa oczka i dając remis 36:36. Ostatni wyścig fazy zasadniczej to z kolei kapitalna jazda duetu Zmarzlik - Vaculik i pomimo prób Lindgrena Stalowcy wygrali 5:1, prowadząc przed biegami nominowanymi — 86:82 dla Stali.

 

Skandaliczna decyzja sędziego Piotra Lisa

 

W czternastej gonitwie mieliśmy zderzenie Woźniaka z Woryną na pierwszym łuku, po którym zawodnik miejscowych upadł na tor. Na szczęście Kacprowi nic się nie stało, a sędzia zarządził powtórkę w czteroosobowym składzie, choć spokojnie mógł wykluczyć żużlowca Włókniarza. Przy kolejnym starcie Woryna ponownie leżał na torze, po tym, jak próbował się założyć na Hansena, choć nie był z przodu. Mimo tego sędzia zdecydował się wykluczyć Duńczyka, co było skandaliczną decyzją. W drugiej powtórce start wygrał Smektała, a Woźniak bronił się przed atakami Woryny. Zawodnik Częstochowy jechał niemal po bandzie, ale ostatecznie to gorzowianin zdobył dwa oczka. Ostatnia gonitwa to natomiast kosmiczny start niezawodnego duetu Zmarzlik - Vaculi, który bez problemu zapewnił Stali Gorzów zwycięstwo 48:42 i awans do finału z Motorem Lublin.

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa: 42 pkt

9. Leon Madsen — 10 (2,2,3,2,1)

10. Bartosz Smektała — 6+1 (2,1*,-,0,3)

11. Kacper Woryna — 7+1 (1*,1,3,1,1)

12. Jonas Jeppesen — NS

13. Fredrik Lindgren — 6+1 (d,1,2,2*,1,0)

14. Mateusz Świdnicki — 4+2 (2*,1*,0,0,1)

15. Jakub Miśkowiak — 9 (3,3,0,0,3)

16. Kajetan Kupiec — NS

 

Moje Bermudy Stal Gorzów: 48 pkt

1. Szymon Woźniak — 10 (0,3,3,1,1,2)

2. Patrick Hansen — 6+2 (1*,2*,1,0,2,w)

3. Bartosz Zmarzlik — 17+1 (3,2*,3,3,3,3)

4. Anders Thomsen — NS

5. Martin Vaculik — 14+2 (2,3,3,2,2*,2*)

6. Oskar Paluch — 1 (1,0,0)

7. Mateusz Bartkowiak — 0 (0,0,0)

8. Wiktor Jasiński — NS

 

Bieg po biegu:

1. (63,11) Zmarzlik, Madsen, Woryna, Woźniak — 3:3

2. (63,13) Miśkowiak, Świdnicki, Paluch, Bartkowiak — 5:1 (8:4)

3. (62,92) Miśkowiak, Vaculik, Hansen, Lindgren (d/3) — 3:3 (11:7)

4. (63,39) Woźniak, Smektała, Świdnicki, Paluch — 3:3 (14:10)

5. (63,41) Vaculik, Zmarzlik, Woryna, Świdnicki — 1:5 (15:15)

6. (63,53) Woźniak, Hansen, Lindgren, Miśkowiak — 1:5 (16:20)

7. (63,01) Vaculik, Madsen, Smektała, Bartkowiak — 3:3 (19:23)

8. (64,03) Zmarzlik, Lindgren, Hansen, Świdnicki — 2:4 (21:27)

9. (63,91) Madsen, Lindgren, Woźniak, Hansen — 5:1 (26:28)

10. (63,52) Woryna, Vaculik, Świdnicki, Paluch — 4:2 (30:30)

11. (63,86) Zmarzlik, Madsen, Woźniak, Miśkowiak — 2:4 (32:34)

12. (61,14) Miśkowiak, Hansen, Woryna, Bartkowiak — 4:2 (36:36)

13. (63,93) Zmarzlik, Vaculik, Lindgren, Smektała — 1:5 (37:42)

14. (64,22) Smektała, Woźniak, Woryna, Hansen (w) — 4:2 (41:43)

15. (63,83) Zmarzlik, Vaculik, Madsen, Lindgren — 1:5 (42:48)

 

 

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.