Pływanie - ME: wypowiedzi Polaków po porannej sesji
Copyright @2022 Rafal Oleksiewicz

Pływanie - ME: wypowiedzi Polaków po porannej sesji

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 12.08.2022, 13:27

W porannej sesji drugiego dnia pływackich Mistrzostw Europy w Rzymie polscy kibice mogli emocjonować się dziewięcioma startami indywidualnymi biało - czerwonych oraz jednym startem polskiej sztafety. O to, co czterech polskich zawodników miało do powiedzenia po swoich porannych występach. 

 

Pewnie do półfinału na 50m stylem motylkowym awansowała Paulina Peda. 24-latka uzyskała ósmy rezultat kwalifikacji. - Był to bardzo dobry start w moim wykonaniu, zwłaszcza że był to mój pierwszy występ na przetarcie na tych mistrzostwach. Nie ukrywam, że pływanie na otwartym basenie, a na zamkniętym jest kolosalną różnicą. Trzeba też przyznać, że dzisiaj jest trochę chłodniej, niż wczoraj. Pływak to odczuwa wychodząc na start. Już w eliminacjach było blisko rekordu życiowego (zabrakło 0,08s - przyp. red.), teraz szybkie rozpływanie i walczymy z ekipą w sztafecie (Peda popłynęła w stylu grzbietowym w ramach sztafety zmiennej 4x100m - przyp. red.). Po południu będzie fajne ściganie. Na pewno są jeszcze elementy do poprawy przed półfinałem, należy się trochę bardziej pobudzić. Popołudniami zazwyczaj inaczej się pływa. Mam nadzieję, że też w tym przypadku będzie szybciej. Będę chciała powalczyć o rekord życiowy. Wydaje mi się, że jeśli popłynę w granicach dwudziestu sześciu sekund lub szybciej, czego bardzo bym chciała, to będzie duża szansa na finał. Zdecydowanie trudniejsze jest pływanie na otwartym basenie. Podczas pływania na brzuchu czuć tę różnicę, ale nie jakąś kolosalną. Za to podczas pływania na grzbiecie nie ma punktu odniesienia, dlatego zazwyczaj zawodnicy, szczególnie w sprintach, pływają od liny do liny. W takich przypadkach często zdarzają się też kontuzje - powiedziała Paulina Peda. 

 

Pechowy był za to start Michała Chmielewskiego na 200m stylem grzbietowym, ponieważ Polak został zdyskwalifikowany. O decyzji sędziów dowiedział się już w strefie mieszanej. Jego wynik i tak nie dałby mu przepustki do półfinału, ale byłby nowym rekordem życiowym 17-latka. - Pewnie sędziom chodziło o to, że przekroczyłem linię piętnastego metra (zbyt długie płynięcie pod wodą po starcie czy nawrocie - przyp. red.). Była to dla mnie konkurencja na przetarcie, dlatego uważam ją za udaną. Czas byłby lepszy od mojej "życiówki". Na razie traktuję ten dystans na przetarcie, treningowo, bez oczekiwań. Dla grzbiecistów jest pewną trudnością pływanie na otwartym basenie, aczkolwiek nie czuję zbyt wielkiej różnicy, ponieważ udało mi się to takich warunków przyzwyczaić na obozie przygotowawczym - zakończył Chmielewski.

 

Polska sztafeta mieszana 4x100m z wysokiej, trzeciej lokaty, dostała się do popołudniowego finału, gdzie będzie walczyć o jak najwyższą pozycję. Po starcie eliminacyjnym głos zabrał Adrian Jaśkiewicz. -  Jesteśmy zadowoleni z swojego występu, ja indywidualnie również, zwłaszcza że dostawałem fale od Holendra, który płynął przed nami. Starałem się utrzymywać stratę, a na końcu próbować gonić Holendra. Mój  międzyczas 51,84s jest bardzo dobry, szczególnie że jutro płynę indywidualnie na 100m motylkiem. Myślę, że tam powinno być jeszcze lepiej. Jeszcze nie wiemy w jakim składzie popłyniemy po południu, cały czas jest wszystko ustalane. Zależy to od występów innych ekip (rozmowa była przeprowadzana podczas trwania drugiej serii eliminacyjnej - przyp. red.), od tego kto jutro startuje i od planów trenerów dla nas - zdradził zawodnik, płynący na trzecie zmianie w polskiej drużynie. 

 

Ostatnim biało - czerwonym, który zaprezentował się podczas sesji porannej był Krzysztof Chmielewski. 17-latek zajął piętnaste miejsce na 800m stylem dowolnym i nie zdołał awansować do finału. - Płynęło mi się dobrze, gdybym był zdrowy to pewnie bym wytrzymał tempo, jakie narzuciłem sobie od początku. Czułem się dobrze, nie miałem poczucia, że zaczynam szybciej, niż zazwyczaj. Przeziębienie nie daje mi pływać, cały czas czuję osłabienie. Pływam tak jak pływałem w Grecji (w dniach 19-22.07 Polacy startowali tam w zawodach kontrolnych - przyp. red.). Teraz w poniedziałek mam 200m stylem motylkowym, a ostatniego dnia 400m stylem dowolnym - zakończył Chmielewski. 

 

Z Rzymu, Kacper Adamczyk