Pływanie - ME: wypowiedzi Polaków po porannej sesji
Copyright @2022 Rafal Oleksiewicz

Pływanie - ME: wypowiedzi Polaków po porannej sesji

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 13.08.2022, 12:22

Za nami już piąta sesja pływackich Mistrzostw Europy w Rzymie. Podczas niej na Stadio del Nuoto zaprezentowało się dziesięciu reprezentantów Polski. O to, co niektórzy z nich mieli do powiedzenia po swoich porannych występach. 

 

W rozgrywanych w strugach deszczu eliminacjach na dystansie 200m stylem dowolnym odpadła Aleksandra Knop. Polka popłynęła poniżej swoich możliwości i zajęła dwudzieste szóste miejsce. - Deszcz jakoś bardzo nie przeszkadzał, nie był zbytnio odczuwalny w wodzie. Jedyne, co to dzisiaj jest trochę chłodniej i ma to na nas wpływ. Osobiście powiem, że mój dzisiejszy start to jest tragedia. Na pewno to nie jest pływanie na poziomie europejskim. Przepraszam każdego, kogo zawiodłam, ale nie zawsze wychodzi. Przede mną jest jeszcze występ w sztafecie mieszanej 4x200m stylem dowolnym. Mam nadzieję, że tam będzie lepiej. W sumie to dzisiaj żadna z nas poza Olą (Aleksandra Polańska - przyp. red.) się nie popisała - zakończyła rozczarowana 18-latka. 

 

W eliminacjach na 100m stylem motylkowym przepadł Michał Chmielewski, dla którego był to kolejny start przygotowujący go do występu na jego koronnym dystansie 200m delfinem. Rano nasz reprezentant był trzydziesty trzeci. - Oceniam dobrze ten start. Druga część dystansu była niezła. Muszę popracować jeszcze nad szybkością. Ostatnia "pięćdziesiątka" jest na pewno budująca przed startem na 200 metrów. Trzeba po prostu szybciej zacząć. Na rozgrzewce deszcz bardziej padał, niż podczas wyścigu, trochę to wychładzało. Teraz jest jeszcze do wytrzymania - dodał 17-latek. 

 

W dobrym nastroju był Jakub Majerski, czyli jeden z kandydatów do medali na dystansie 100m stylem motylkowym. Polak w eliminacjach zajął dziewiątą pozycję, oszczędzając się na popołudniowy półfinał. - Myślę, że mój rezultat (52,21s - przyp. red.), jak na rano, to jest w porządku. Ważne, że jest awans. Aby awansować do finału będę musiał popłynąć szybciej. Nic w tym wyścigu eliminacyjnym nie popsułem. Po prostu popłynąłem wolno, spokojnie, żeby się zakwalifikować - powiedział piąty zawodnik ostatnich Igrzysk Olimpijskich. 

 

W ślady swojego bardziej doświadczonego kolegi z kadry poszedł Adrian Jaśkiewicz, który również dostał się do półfinału. On rano uzyskał dwunasty czas. - Był to dla mnie udany poranek, zwłaszcza że pogoda dzisiaj nas nie rozpieszcza. Cały czas pada deszcz, jest zimno, jak się wychodzi przed słupek startowy. Przebrnąłem jednak eliminacje, teraz czas na półfinał. Trzeba się do niego, jak najlepiej przygotować, aby powalczyć o wejście do finału i nową "życiówkę". Sam dobrze wiem, że stać mnie na lepszy wynik, niż to 52,30s, które przed chwilą uzyskałem. Niestety dzisiaj ta pogoda na pewno przytłacza wszystkich. Myślę, że jak popołudniu się rozpogodzi to będzie o wiele szybsze pływanie - zakończył zawodnik urodzony w 2002 roku. 

 

Po wczorajszym rozczarowaniu w finale swojej koronnej konkurencji, 200m stylem grzbietowym, Laura Bernat przystąpiła do rywalizacji na czterokrotnie krótszym dystansie. Nie czująca się na nim najlepiej Polka nie zdołała wywalczyć przepustki do półfinału i zajęła trzydziestą czwartą pozycję. - Trudno jest mi ocenić mój dzisiejszy występ. Aktualnie jestem bardziej przygotowana pod 200 metrów. Na przykład na Mistrzostwach Europy Juniorów byłam bardzo szybka, teraz najwyraźniej tak nie było, ale dałam z siebie wszystko. Nie spodziewałam się, że ten wyścig będzie dla mnie, aż tak męczący. Nigdy ten dystans mi za bardzo nie odpowiadał. Są momenty, kiedy jestem na przykład w mocnym odpuszczeniu podczas treningów i wtedy wytrzymałość trochę spada, a większa jest szybkość. Wówczas dużo szybciej pływam, to 50 metrów. Popłynęłam dzisiaj na tyle, na ile mogłam. Przede mną jest jeszcze dystans 100 metrów. Myślę, że ta "setka" powinna pójść dobrze, jestem dobrej myśli. Bardzo chciałabym ją szybko popłynąć. Szczególnie, że po 200 metrach odczuwam spory niedosyt - powiedziała najmłodsza pływaczka w polskiej kadrze na te mistrzostwa. 

 

Za to do półfinału na 200m stylem klasycznym awansował Dawid Wiekiera, który w eliminacjach nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości. - Był to spokojny bieg w moim wykonaniu, nawet dobrze mi się płynęło. Myślę, że mam jeszcze zapas i po południu powalczę. Moim celem nadrzędnym jest, żeby zrobić rekord życiowy. Zobaczymy, które da to miejsce. Nie ukrywam, że czuję trochę te poprzednie dwa dni, ponieważ mam za sobą już cztery "setki" (Wiekiera zaliczył przedwczoraj dwa starty indywidualne, a wczoraj dwa w sztafecie - przyp. red.), ale jak na samopoczucie, pogodę i wszystkie inne aspekty, to uznaję ten mój poranny start za bardzo dobry - podsumował dziewiąty zawodnik tych Mistrzostw Europy na dystansie 100m stylem klasycznym. 

 

Z Rzymu Kacper Adamczyk