LEC: walka o ostatnie miejsca w play-off rozpoczęta
Michal Konkol/Riot Games

LEC: walka o ostatnie miejsca w play-off rozpoczęta

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 13.08.2022, 14:37

Ostatnia kolejka sezonu regularnego LEC rozpoczęta! Wciąż pięć drużyn walczy o dwa miejsca w fazie play-off. Wczorajsze wyniki jeszcze bardziej namieszały na tej płaszczyźnie. Zapraszam na podsumowanie piątkowych zmagań w najwyższej lidze europejskiej. 

Team BDS vs Misfits Gaming - 0:1 (MVP: Vetheo)

Team BDS Misfits Gaming
Agresivoo Ornn 0/4/2 6/1/10 Sejuani Irrelevant
Cinkrof Xin Zhao 2/4/3 0/1/11 Skarner Zanzarah
NUCLEARINT Ahri 1/3/0 8/0/6 Sylas Vetheo
xMatty Twitch 2/5/2 6/2/13 Sivir Neon
LIMIT Tahm Kench 0/4/2 0/1/19 Braum Mersa

Pierwsza gra tego dnia rozpoczęła od akcji na górnej alei, gdzie polski duet z Team BDS pozbawił Irrelevanta życia. Kilka minut później Króliczki odpowiedziały podobną zagrywką - na górnej alei pojawił się Zanzarah i to skończyło się oczywiście śmiercią Ornna. Dość szybko ujrzeliśmy walkę, która ustawiła ten mecz do samego jego końca. W 15. minucie Misfits Gaming zmiażdżyło Team BDS podczas walki o Rift Heralda, nadając sobie niewyobrażalne tempo. Do tego Misfits zgarniało Smoki z mapy. W 22. minucie przewaga Vetheo i spółki przekroczyła granicę pięciu tysięcy. W 25. minucie Misfits Gaming zmiażdżyło rywali w walce drużynowej, dodając do tego jeszcze Barona Nashora. Mecz zakończył się w 28. minucie zwycięstwem Misfits.

SK Gaming vs Team Vitality - 1:0 (MVP: Treatz)

SK Gaming

Team Vitality
JNX Darius 2/3/7 1/2/6 Ornn Alphari
Gilius Vi 3/3/9 3/3/9 Jarvan IV Haru
Sertuss LeBlanc 4/2/7 4/4/8 Ahri Perkz
Jezu Yasuo 6/2/7 4/4/6 Sivir Carzzy
Treatz Rakan 0/4/13 2/2/10 Galio Labrov

Obie drużyny długo kazały czekać na pierwsze eliminacje. Za spust pociągnęło SK Gaming, które zgrupowało się na środkowej alei i w wyniku kombinacji umiejętności pozbyli się Perkza. Tego pomścili jego kompani z drużyny, którzy rzucili się na Vi. Chwilę później SK obrało sobie za cel ponownie środkową aleję i Perkz ponownie zmuszony został do kapitulacji. W 16. minucie Team Vitality znalazło dogodną dla siebie okazję, gdyż zgarnęło dwa zabójstwa na środkowej alei oraz dołożyło do tego Rift Heralda. Do tego doszła walka drużynowa z 22. minuty, gdzie VIT wręcz się przejechało po przeciwnikach, unicestwiając ich, a kończąc jedynie bez jednego gracza. To zapowiadało rozpędzenie się kompozycji Team Vitality.

 

Nic bardziej mylnego. W 27. minucie SK Gaming ruszyło ile sił na rywali, udało im się zgarnąć kilka eliminacji, a do tego dołączone zostało wzmocnienie Barona Nashora. Każda następna walka była wygrywana przez Treatza i spółkę, a do tego doszła jeszcze Dusza Smoka Piekielnego. Noszeni zwycięstwami w poprzednich starciach gracze SK Gaming ruszyli na przeciwników i skończyli z nimi w 40. minucie. 

Rogue vs Excel - 1:0 (MVP: Comp)

Rogue Excel
Odoamne Renekton 3/0/12 0/4/2 Sejuani Finn
Malrang Jarvan IV 0/1/21 1/4/4 Vi Markoon
Larssen Taliyah 9/2/12 3/4/0 Sylas Nukeduck
Comp Sivir 11/0/10 2/4/1 Draven Patrik
Trymbi Rakan 0/3/16 0/7/1 Nautilus Mikyx

Kolejne piątkowe starcie lepiej zaczęła drużyna Excel, która w walce dwóch na dwóch na midzie wyszła zwycięsko bez straty gracza, a dwie eliminacje trafiły do Sylasa. Następnie dolna aleja XL pokazała pazur i w starciu z przeciwnym duetem wyszła do przodu, gdyż to Trymbi upadł z rąk Patrika. Z każdą następną walką Rogue jednak pokazywało, dlaczego jest na szczycie tabeli. Udało się Łotrzykom wyłapać kilku graczy, a w 19. minucie zwyciężyli w walce drużynowej, gdzie zgarnęli sporo pieniędzy. W 22. minucie zaczęły się podchody pod Barona Nashora, które zaczęło Rogue. Udało się Excel odgonić rywali, ale ci się odwrócili i po przejeździe po rywalach zgarnęli Barona. To rozpoczęło długie oblężenie bazy Nukeducka i spółki. Pewnie siebie Rogue ruszyło po drugiego Barona i zakończyli tę grę w 34. minucie, wieńcząc to wszystko Penta Killem ze strony Compa!

Astralis vs Fnatic - 0:1 (MVP: Razork)

Astralis Fnatic
Vizicsacsi Kennen 2/2/2 3/1/3 Gwen Wunder
Xerxe Trundle 3/1/3 1/2/8 Poppy Razork
Dajor Karma 3/0/4 3/1/3 LeBlanc Humanoid
Kobbe Zeri 0/1/5 2/2/5 Lucian Upset
Jeonghoon Rakan 0/6/5 1/2/6 Nami Hylissang

Początek tego starcia miał miejsce na dolnej rzece, gdzie Astralis wyłapało Razorka i zgarnęło pierwszą krew, ale chwilę później upadł Rakan. Następnie obie ekipy wymieniły się zabójstwami na dolnej alei. Następnie ofiarą Astralis ponownie miał zostać Razork i choć Hiszpan upadł, tak Fnatic zdołało położyć Trundle'a do snu. Minuty wczesnego etapu rozgrywki mijały - Fnatic prowadziło w eliminacjach, natomiast Astralis miało delikatną przewagę w złocie. Koniec końców to jednak FNC wyglądało znacznie lepiej. Szczególnie zebrane Smoki budziły spokój. To też dało tej drużynie Ocean Soula, choć przepłaconego śmierciami głównych postaci kompozycji Fnatic. To był sygnał dla Astralis, aby spróbować sił z Baronem Nashorem, lecz kompletnie to nie wyszło i to Fnatic wzmocniło się Baronem. Mapa zakończyła się w 33. minucie zwycięstwem Pomarańczowych, co znacznie zbliżyło ich do fazy play-off. 

G2 Esports vs MAD Lions - 1:0 (MVP: Jankos)

G2 Esports MAD Lions
BrokenBlade Gwen 5/5/9 1/6/5 Jax Armut
Jankos Trundle 3/2/13 1/5/7 Wukong Elyoya
caPs Ahri 6/1/9 4/2/7 Taliyah Nisqy
Flakked Draven 7/3/7 4/2/4 Aphelios

UNF0RGIVEN

Targamas Lulu 0/0/17 1/6/8 Leona Kaiser

Ostatnie spotkanie tego dnia i dla wielu mecz tygodnia rozpoczęło się od dwukrotnej kapitulacji na górnej alei. Najpierw BrokenBlade zabił Jaxa w pojedynku, a następnie z pomocą dla Gwen przyszedł Jankos i w ten o to sposób już w 4. minucie Gwen miała dwie eliminacje. MAD odpowiedziało eliminacją na midzie, ale zaraz potem G2 Esports ruszyło na dolną aleję, gdzie zaczęło się powolne rozpędzanie Dravena. Dobrą wiadomością dla MAD Lions było skrócenie Gwen o głowę oraz o pokaźną sumę pieniędzy. To nie miało jednak za dużego znaczenia. W 13. minucie G2 Esports zdobyło trzy eliminacje i zwiększyło swoją przewagę w złocie do trzech tysięcy. Z czasem Liones zdołało wrócić w złocie i wyrównać stan. 

 

Kluczowa walka miała miejsce w 25. minucie, gdy G2 Esports okazało się zwyczajnie silniejsze od przeciwników, a Draven Flakkeda okazał się być niebywałą bestią. To też dało Samurajom Barona Nashora. MAD Lions dzielnie się broniło. G2 potrzebowało drugiego Barona oraz kilku wygranych walk drużynowych. Koniec końców aktualni mistrzowie Europy zwyciężyli w 36. minucie. 

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.