El. LKE: Lech z dobrą zaliczką przed rewanżem w Luksemburgu

El. LKE: Lech z dobrą zaliczką przed rewanżem w Luksemburgu

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 18.08.2022, 22:23

Lech Poznań pokonał mistrza Luksemburga, F91 Dudelange, 2:0 w pierwszym spotkaniu ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski bardzo męczyli się w tym meczu, ale ostatecznie wywalczyli świetną zaliczkę przed rewanżowym starciem w przyszłym tygodniu, zawdzięczając to bramkom Kristoffera Velde oraz Mikaela Ishaka.

 

Od samego początku spotkania do ataku ruszyli Lechici, a już w czwartej minucie 100% okazję miał Velde — Norweg doszedł do doskonałej wrzutki Rebocho, ale jego uderzenie głową minimalnie minęło prawy słupek bramki. Chwilę później skandynawski skrzydłowy naprawił jednak swój błąd i w szóstej minucie popisał się kapitalnym strzałem z linii pola karnego, zdejmując „pajęczynę” z prawego okienka bramki mistrza Luksemburga. Niestety po wyjściu na prowadzenie Kolejorz całkowicie oddał inicjatywę przeciwnikom, a Ci z czasem zaczęli tworzyć coraz groźniejsze okazje. Najlepszą w 23. minucie miał Bojic, który uderzał z rzutu wolnego tuż sprzed szesnastki, ale jego próba została zatrzymana przez dobrze ustawiony mur. Gospodarze mieli jednak swoje pojedyncze akcje, ale najpierw w 32. minucie uderzenie Skórasia zablokował Diouf, a jedenaście minut później w idealnej sytuacji koszmarnym pudłem „popisał się” Amaral. Warto również wspomnieć, że trener Carlos Fangueiro już w 38. minucie zdecydował się przeprowadzić podwójną zmianę, nie czekając na zmianę stron.

 

W przerwie klub podał informację, że na stadionie znajduje się 9150 kibiców, co jest zdecydowanie najgorszym wynikiem Lecha w ostatnim czasie. Nie jest to jednak żadne zaskoczenie, zważając na kiepską formę piłkarzy od początku nowego sezonu oraz wysokie ceny biletów. Co więcej, w drugiej połowie miejscowi wyglądali dokładnie tak, jak przez ostatnie czterdzieści minut pierwszej części gry, czyli bardzo słabo. Mistrzowie Luksemburga z każdą minutą wydawali się coraz groźniejsi, a podopieczni Johna van den Broma nie mieli żadnego pomysłu na grę w ataku. W tak beznadziejnym momencie przebłyskiem geniusze popisał się Rebocho, który w 66. minucie dograł idealną piłkę do Ishaka, a kapitan Lecha doskonałym strzałem pokonał Foxa i podwyższył prowadzenie. Powtórki pokazały, że Szwedzki napastnik był na wyraźnym spalonym, ale ponieważ w kwalifikacjach do europejskich pucharów nie ma VAR-u, to bramka została uznana. W następnych minutach Dudelange musiało się odsłonić, dzięki czemu gospodarze mogli liczyć na grę z kontry. Właśnie taką akcję Lechici przeprowadzili w 81. minucie, a po dograniu Tsitaishviliego w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Szymczak. Polski napastnik uderzył jednak wprost w golkipera, marnując „setkę”. Cztery minuty później 20-latek znalazł się w jeszcze lepszej sytuacji, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i ponownie przegrał pojedynek z Foxem. Zmarnowane okazje zemściły się na Kolejorzu w 88. minucie, kiedy groźną kontrę faulem przerwał Milić, za co otrzymał czerwoną kartkę i nie będzie mógł zagrać w rewanżu. Taki obrót spraw wyraźnie pobudził przyjezdnych, którzy w końcówce spróbowali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale na szczęście nie zdołali dopiąć swego. Tym samym Lech Poznań wygrał spotkanie przy Bułgarskiej 2:0 i na rewanż do Luksemburga pojedzie z solidną zaliczką.

 

Lech Poznań — F91 Dudelange — 2:0 (1:0)

Bramki: 6' Velde, 66' Ishak — 

Lech: Bednarek — Pereira, Pingot, Milić, Rebocho — Karlstrom (61' Kvekveskiri), Murawski — Skóraś (90+1' Douglas), Amaral (61' Marchwiński), Velde (67' Tsitaishvili) — Ishak (67' Szymczak)

F91: Fox — Gashi (38' Ouassiero), Skenderovic, Diouf, Morren, Kirch — Frere (38' Vova), Sinani (72'Agovic), Bojic — Hadji (90+2' Mendes), Joao Magno (72' Ninte Junior)

Żółte kartki: — 64' Diouf, 78' Vova

Czerwona kartka: 88' Milić
Sędzia: Manfredas Lukjančukas

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.