Premier League: ruszyła maszyna? Manchester United pokonał Southampton
Wikimedia Commons

Premier League: ruszyła maszyna? Manchester United pokonał Southampton

  • Dodał: Kacper Kołat
  • Data publikacji: 27.08.2022, 15:30

Manchester United pokonał Southampton w meczu inauguracyjnym czwartej kolejki Premier League. Podopieczni Ten Haga starali się jak tylko mogli, aby odnotować kolejne zwycięstwo i zapomnieć o początku sezonu. Święci nie odstawali bardzo poziomem, ale nie wystarczyło to dzisiaj na zdobycie choćby punktu. 

 

Zespół Ten Haga miał sporo do udowodnienia po fatalnym starcie sezonu. Wysoka porażka z Brentford i oddanie trzech punktów na własnym stadionie Brighton to sytuacje, które nie powinny mieć miejsca. Zwycięstwo z Liverpoolem w zeszłym tygodniu dawało jednak nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone. Święci natomiast nie mogli bardzo narzekać na początek rozgrywek. Cztery wywalczone punkty w trzech spotkaniach to wynik godny podziwu. United jednak doskonale wie, jak gra się na zespół Hasenhuttla. Czerwone Diabły nie przegrały z nim żadnego z ostatnich 13 meczów, wygrywając w międzyczasie aż 9:0. Pierwszy kwadrans upłynął na badaniu gry rywala. Obie drużyny starały się stworzyć dogodne dla siebie sytuacje, ale cały czas brakowało u jednych i drugich tego ostatniego akcentu, który pozwoliłby im cieszyć się ze zdobycia gola. W 19.minucie pod bramką Gazunu odbyła się istna kanonada. United miało doskonałą okazję do wyjścia na prowadzenie, ale defensywa gospodarzy doskonale zablokowała wszystkie próby. Zespół gości coraz częściej dochodził do głosu i próbował przejąć jak największą kontrolę nad przebiegiem meczu. Southampton miało swoje momenty i jednym z nich było uderzenie Bella-Kotchapa z 31. minuty, ale jego próba przeleciała nad poprzeczką bramki De Gei. Pozostała część pierwszej połowy upłynęła w pokojowej atmosferze. Były pojedyncze zrywy, ale nie stwarzały one żadnego zagrożenia. Po 45 minutach bez doliczonego czasu Andy Madley odesłał zawodników do szatni. 

 

Po gwizdku sędziego spotkanie dalej toczyło się w wolniejszym tempie, ale to United coraz mocniej zaznaczało swoją obecność pod polem karnym Southampton. W końcu w 55. minucie świetną akcje zespołową rozegrały Czerwone Diabły i Bruno Fernandes po dograniu Dalota umieścił piłkę w bramce Gazuna. Gospodarze próbowali jak najszybciej doprowadzić do remisu, ale nie byli w stanie zamienić swoich sytuacji na bramkę. W 66. minucie doskonałą okazję miał Aribo, ale jego strzał głową został obroniony przez De Gee. United skupiło się na defensywie i starało się przede wszystkim zadbać o to, żeby bramki nie stracić i niepotrzebnie nie zgubić punktów. Na dziesięć minut przed końcem doszło do istotnej zmiany, ponieważ na murawie pojawił się debiutant i jednocześnie bohater jednego z głośniejszych transferów ostatnich dni, czyli Casemiro. Gospodarze cały czas próbowali, ale kolejne minuty upływały i szansę na zdobycie puntków malały. Ostatecznie wynik się już nie zmienił i Manchester United pomimo nie najlepszego stylu zdobył to, co dla nich jest teraz najważniejsze, czyli punkty. Było to ich pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od lutego, kiedy na Elland Road pokonali Leeds. 

 

Southampton - Manchester United 0:1 (0:0)

Bramki: 55' Fernandes

Southampton: Bazunu - Djenepo (89' Perraud), Salisu, Bella-Kotchap, Walker-Peters - Lavia, Ward-Prowse - Armstrong (77' Mara), Elyounoussi (63' Armstrong), Aribo (89' Lyanco) - Adams

Manchester United: De Gea - Malacia, Martinez, Varane, Dalot - Eriksen (90'+2 Fred), McTominay - Elanga (80' Casemiro), Fernandes, Sancho (68' Ronaldo) - Rashford

Żółte kartki: 50' Dalot, 83' McTominay, 90'+6 Fred

Sędzia: Andy Madley