Liga Mistrzów: ważne zwycięstwo Napoli

  • Data publikacji: 03.10.2018, 22:55

Niezwykle istotny triumf odnieśli podopieczni Carlo Ancelottiego. Napoli po remisie na inaugurację z Crveną Zvezdą Belgrad potrzebowało punktów. Neapolitańczycy przeważali w meczu z Liverpoolem i ostatecznie zwyciężyli 1:0 strzelając gola w końcówce.

 

Od pierwszych minut zagrożenie pod bramką Liverpoolu stwarzał przede wszystkich Insigne. Napastnik Napoli dwukrotnie uderzał zza pola karnego, jednak oba te strzały okazywały się minimalnie niecelne. Po nieco ponad kwadransie gry bez kontaktu z rywalem na murawę upadł Keita. Zawodnik Liverpoolu po kilku minutach został zwieziony meleksem poza linię końcową, a w jego miejsce na murawie pojawił się Henderson.

 

Do trzydziestej minuty, poza dwoma strzałami Insigne, nie działo się absolutnie nic ciekawego. Niewidoczne było trio ofensywne Liverpoolu, a gospodarze, mimo, że częściej byli przy piłce, gubili się po podejściu pod pole karne gości. Najciekawszą okazję przed przerwą obserwowaliśmy w 33. minucie. Po zagraniu w pole karne Liverpoolu ładnie z vin Dijkiem na plecach poradził sobie Milik, ale jego mocny strzał świetnie wybronił Alisson.

 

Pierwszą połowę węgierski arbiter przedłużył o cztery minuty. W tym czasie po dośrodkowaniu z lewej flanki bliski strzelenia gola był Milik, który jednak nie zdołał sięgnąć futbolówki. Na przerwę obie ekipy zeszły z zerową liczbą strzelonych goli.

 

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. Po strzale Arka Milika w 50. minucie z trudem interweniował Alisson. Napoli wykonywało dwa kornery z rzędu, ale nie udało im sie po dośrodkowaniach stworzyć jakiegoś zagrożenia pod bramka Liverpoolu. Te sytuacje podrażniły przyjezdnych, którzy postanowili odpowiedzieć i ruszyli do przodu. "The Reds" byli w stanie atakować jednak kilka minut.

 

W 59. minucie kolejny raz na bramkę gości uderzał Milik, jednak tym razem niecelnie. Kilkanaście minut później podobnie uderzał Salah, jednak i jemu zabrakło skuteczności. W 68. minucie swój udział w meczu zakończył Milik. Polak rozegrał dobre zawody, był wyróżniającą się postacią, jednak Carlo Ancelotti zdecydował się zdjąć go przed czasem.

 

Wyśmienitą okazję na objęcie prowadzenia mieli w 75. minucie gospodarze. Po centrze Koulibaly'ego ładne uderzenie oddał Callejon, ale po jego strzale na linii bramkowej zatrzymał futbolówkę Joe Gomez. Chwilę później Koulibaly huknął z dystansu, ale niecelnie.

 

Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Hamsika zmienił Zieliński. Najlepszą okazję w meczu obserwowaliśmy w 82. minucie. Po centrze Verdiego z lewej flanki i potężnym uderzeniu Mertensa gości przed utratą gola uratowała poprzeczka.

 

Gdy wydawało się, że "The Reds" zdołają wrócić do Anglii z jednym punktem, Napoli zadało decydujący cios. W 90. minucie Callejon znakomicie zagrał na piąty metr do Insigne, który wślizgiem wpakował piłkę do pustej bramki. Gospodarze dzięki tej bramce zwyciężyli 1:0 i awansowali na pozycję lidera grupy C.

 

Napoli - Liverpool 1:0 (0:0)

Bramki: Insigne (90')

Napoli: Ospina – Nikola Maksimović, Albiol, Koulibaly, Rui – Allan, Hamšík (K)(81' Zieliński), Ruiz (68' Verdi) – Callejon, Milik (68' Mertens), Insigne. 

Liverpool: Alisson – Alexander-Arnold, Gomez, van Dijk, Robertson – Milner (K)(76' Fabinho), Wijnaldum, Keïta (19' Henderson) – Salah, Firmino, Mane (89' Sturridge).

Żółte kartki: Koulibaly - Milner

Sędziował: Viktor Kassai (Węgry)