Siatkówka - MŚ: zacięty mecz z happyendem dla Słoweńców
Daria Jańczyk

Siatkówka - MŚ: zacięty mecz z happyendem dla Słoweńców

  • Dodał: Konrad Klusak
  • Data publikacji: 07.09.2022, 23:00

Za nami pierwszy dzień ćwierćfinałowych zmagań siatkarskich mistrzostw świata. W spotkaniu, które rozpoczęło się o 17:30 górą okazali się być Włosi, którzy pokonali Francuzów 3:2, zaś w Lubljanie, gdzie rozgrywał się drugi ćwierćfinał górą byli gospodarze turnieju, Słoweńcy. Pokonali oni Ukraińców 3:1, a na parkiecie rządził i dzielił Klemen Čebulj.

 

Od początku pierwszego seta Ukraina wydawała się kontrolować przebieg gry. Niebiesko-żółci bardzo szybko wysforowali się na sześciopunktową przewagę zdobywając od stanu 7:6 pięć punktów z rzędu. Na zagrywce rządził i dzielił Jurij Semeniuk. Słoweńcy próbowali jeszcze wrócić do seta, ale nie byli w stanie tego zrobić, a przez całą partię zdobyli tylko osiem punktów własnych. 

 

Drugi set był już dużo lepszy w wykonaniu Słoweńców. Wynik partii otworzyli Ukraińcy, ale kolejne cztery wylądowały na konto podopiecznych Gheorge'a Cretu. Niebiesko-żółtym udało się jednak doprowadzić do remisu, a nawet wyjść na prowadzenie. Końcówka jednak ponownie należała do aktualnych wicemistrzów Europy, a na parkiecie rządził i dzielił Klemen Čebulj. Po dwóch setach był zatem remis 1:1.

 

Kolejna partia rozpoczęła się od bardzo wyrównanych wymian. Przez większość seta praktycznie zespoły wymieniały się "cios za cios" i żadna z ekip nie była w stanie odskoczyć rywalom. Dopiero w końcówce Słoweńcy zdołali wypracować sobie przewagę doprowadzając do stanu 23:17. Ponownie liderem gospodarzy był Klemen Čebulj.

 

Czwarty, i jak się później okazało ostatni set to kolejne świetne i wyrównane widowisko. Słoweńcy przy wyniku 8:8 zaczęli budować sobie przewagę. W końcówce udało im się wypracować już wynik 24:20, lecz Ukraińcy nie dali za wygraną i zdobyli kolejne trzy punkty przez co gospodarze nie mogli czuć się tak pewnie. Mimo tego udało im się przechylić szalę zwycięstwa na ich korzyść. Mecz skutecznym atakiem zamknął Alen Pajenk. Niesamowity set zagrał Oleg Płotnicki, który zdobył jedenaście punktów. To jednak nie wystarczyło i to Słoweńcy w sobotę zmierzą się w Katowicach.

 

Słowenia - Ukriana 3:1 (18:25, 26:24, 25:19, 25:23)

Słowenia: Tonček Štern, Alen Pajenk,Dejan Vincic, Tine Urnaut, Klemen Čebulj, Jan Klobucar Jan (L), Jani Kovačič (L)

Ukraina: Wasyl Tupczij, Oleg Płotnicki, Jurij Semeniuk, Ilja Kowalow, Maksym Drozd, Witalij Żytkow, Horden Browa (L), Dmytro Kanajew (L)

Konrad Klusak

Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale z ogromną pasją do sportu. Zakochany po uszy w żużlu, a od niedawna również siatkówce.