PHL: początek sezonu 2022/23
Michał Chwieduk/Materiały prasowe PZHL

PHL: początek sezonu 2022/23

  • Dodał: Damian Duda
  • Data publikacji: 09.09.2022, 21:10

W piątek dziewiątego września rozpoczęły się rozgrywki Polskiej Hokej Ligi. Pierwszego dnia sezonu 2022/23 oglądaliśmy dwa spotkania. Jastrzębie niespodziewanie uległo Zagłębiu, a Unia pewnie pokonała Podhale.

 

Pierwsze ze starć rozpoczęło się o godzinie osiemnastej na lodowisku Jastor w Jastrzębiu Zdroju. Zawodnicy JHK, a więc drużyny, która zajęła trzecie miejsce w poprzednim sezonie, podejmowali Zagłębie Sosnowiec. Mogliśmy zatem oglądać derby Górnego Śląska. Pierwsza tercja nie przyniosła zbyt wielu emocji. Było to raczej wzajemne badanie się zespołów. Obie drużyny chciały zobaczyć, na co mogą sobie w tym meczu pozwolić. Druga część gry przyniosła wiele radości, ale tylko kibicom z Sosnowca. Podopieczni trenera Szczepkowskiego trzykrotnie trafiali do bramki rywali. W trzydziestej pierwszej minucie prowadzenie drużynie dał Damian Piotrowicz, a następnie podwyższali je kolejno, Armen Khoperia i Tomasz Kozłowski. Przed trzecią tercją na tablicy widniał wynik 0:3. W ciągu ostatnich dwudziestu minut wynik na 0:4 ustalił Dominik Nahunko. Postawa podopiecznych trenera Balizsa może zaskakiwać. Po zdobyciu trzeciego miejsca w poprzednim sezonie, w obecnych rozgrywkach Jastrzębie liczy zapewne na podobny sukces. Drużyna z Sosnowca dobrze wchodzi w sezon i na pewno chce osiągnąć lepszy wynik niż w poprzednim sezonie, w którym zajęli ósme miejsce.

 

JKH GKS - Zagłębie Sosnowiec 0:4 (0:0, 0:3, 0:1)

 

Faworytem spotkania pomiędzy Unią Oświęcim i Podhalem Nowy Targ byli gospodarze. Mimo to na prowadzenie w ósmej minucie, za sprawą Bartłomieja Neupauera, wyszli goście. Jednak później do siatki trafiali już tylko Uniści. Zaledwie trzy minuty cieszyli się z prowadzenia Podhalanie, ponieważ w jedenastej minucie wyrównał Pavlo Padakin. Jeszcze w pierwszej tercji prowadzenie gospodarzom dał Krystian Dziubiński. Druga część gry to kolejne bramki dla ekipy z Oświęcimia. Najpierw w trzydziestej czwartej minucie prowadzenie podwyższył Mike Cichy, a kilka minut później swoje trafienie dołożył Jan Sołtys. W ciągu ostatnich dwudziestu minut podopieczni trenera Kowalówki ciągle trzymali wysokie tempo gry. Poskutkowało to zdobyciem jeszcze jednej bramki przez Andriya Denyskina, który ustalił wynik na 5:1. Unia wysoko wygrywa swój pierwszy mecz i zgłasza swoje aspiracje medalowe. Podhalanie natomiast, jeśli chcą zająć wyższe miejsce niż w poprzednim sezonie, powinni wyciągnąć wnioski z dzisiejszej porażki.

 

Unia Oświęcim - Podhale Nowy Targ 5-1 (2:1, 2:0, 1:0)