SGP Malilla: Bartosz Zmarzlik mistrzem świata po raz trzeci!
Jarek Pabijan

SGP Malilla: Bartosz Zmarzlik mistrzem świata po raz trzeci!

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 17.09.2022, 21:35

Bartosz Zmarzlik po raz trzeci w karierze został Indywidualnym Mistrzem Świata na Żużlu! Polski żużlowiec tytuł przypieczętował zwycięstwem podczas Grand Prix Szwecji w Malilli, gdzie pokonał Fredrika Lindgrena oraz Macieja Janowskiego!

 

Zawody od samego początku były niesamowicie wyrównane, a wyścigi obfitowały w walkę na torze. Już w pierwszej gonitwie wieczoru świetnym atakiem na wejściu w drugi łuk popisał się Max Fricke, wyprzedzając Leona Madsena. Zaraz potem doskonałym startem popisał się Maciej Janowski, który dowiózł do mety bardzo ważną trójkę, pokonując Bartosza Zmarzlika. Ostatni w tym wyścigu do mety dojechał Patryk Dudek. Zaraz potem na torze zameldował się jego zespołowy kolega, Paweł Przedpełski, który zdobył dwa oczka, przegrywając jedynie z innym żużlowcem Apatora, Robertem Lambertem. Na zakończenie pierwszej serii efektowne zwycięstwo odniósł Martin Vaculik.

 

Piąty bieg to doskonały moment startowy Janowskiego oraz Madsena, ale Duńczyk sprytnie wywiózł Magica, spychając go na ostatnią pozycję. Wicemistrz świata z 2017 roku bez większych problemów dopisał do swojego konta trzy oczka, ale nasz zawodnik nie zdobył nawet punktu. Nastroje polskich kibiców natychmiast poprawił Dudek, który po starcie z czwartego pola założył rywali i wygrał gonitwę. W siódmym biegu niespodziewanie zwycięstwo odniósł Berntzon, a z zerem do mety dojechał Przedpełski. Z kolei w ósmym wyścigu Zmarzlik pokonał szybkiego Lamberta po kapitalnej walce z Brytyjczykiem.

 

Trzecia seria startów rozpoczęła się od polsko-duńskiej batalii, w której Skandynawowie zwyciężyli 5:1. Madsen dojechał przed Hansenem, a dopiero na kolejnych pozycjach znaleźli się Dudek oraz Przedpełski. Po słabszym występie rodaków na tor wyjechał Janowski i tym razem pojechał doskonale, pokonując Lamberta i zdobywając drugą trójkę. Jedenasta gonitwa to natomiast bardzo zacięta walka Bartosza Zmarzlika po przegranym starcie, który zdołał wyrwać rywalom dwa oczka, dojeżdżając za plecami swojego klubowego kolegi — Martina Vaculika. Polski mistrz zachował się jednak dość niebezpiecznie na pierwszym łuku, uderzając łokciem w kask Taia Woffindena. W dwunastym biegu pewne zwycięstwo odniósł Lindgren, a po raz kolejny zawiódł Daniel Bewley, przyjeżdżając ostatni.

 

Czwartą serię od trzeciej trójki rozpoczął Vaculik, który dojechał do mety z bezpieczną przewagą nad rywalami. Za plecami Słowaka trwała walka o dwa oczka, a pomimo kiepskiego startu zdobył je Madsen, wciąż walczący o tytuł indywidualnego mistrza świata. Błyskawiczna była jednak odpowiedź jego rywala — Zmarzlik po doskonałej jeździe pod bandą wyprzedził Holdera i dopisał trzy punkty. Niestety wykluczony z tego biegu został Paweł Przedpełski, który spowodował upadek Maxa Fricke'a. Piętnasta gonitwa to kontynuacja świetnej jazdy Janowskiego, który atakiem po zewnętrznej minął Berntzona, a chwilę później manewr biało-czerwonego powtórzył również Lindgren, objeżdżając swojego rodaka. Szesnasty wyścig to natomiast świetna akcja Duzersa, który pomimo fatalnego startu zdołał wskoczyć na drugie miejsce i zachować szansę na awans do półfinału.

 

Ostatnią serię fazy zasadniczej otworzyła prawdziwa walka tytanów, ponieważ obok siebie na starcie stanęli Zmarzlik oraz Madsen. Jak się bardzo szybko okazało, zdecydowanie lepiej spod taśmy wyszedł dwukrotny mistrz globu, który bez problemu pomknął po trzy oczka. Za jego plecami toczyła się fantastyczna walka o drugie miejsce, ale najważniejszą informacją dla polskich kibiców była kiepska jazda Madsena, który nie zdobył nawet punktu. Chwilę potem niesamowite szczęście miał Woffinden, który dzięki defektowi Lebiediewa zdobył dwa punkty i zapewnił sobie awans do półfinału. Dziewiętnasta gonitwa to z kolei słabszy występ Dudka, ale na jego szczęście jeden punkt pozwolił mu wyprzedzić Doyle'a i z siedmioma oczkami dał awans do najlepszej ósemki turnieju. Ostatni wyścig został natomiast wygrany przez Vaculika, który tym samym wyprzedził Zmarzlika i wygrał rundę zasadniczą. Drugiej miejsce w tym biegu zajął Maciej Janowski, która wygrał walkę z Bewleyem i w swoim półfinale miał wybierać jako drugi.

 

W pierwszym z półfinałów doszło do rzeczy niebywałej, ponieważ doskonale radzący sobie tego wieczoru Leon Madsen jechał na ostatniej pozycji, aż w końcu zaliczył defekt i nie dojechał do mety. W takiej sytuacji Bartosz Zmarzlik został mistrzem świata po raz trzeci w karierze jeszcze przed wyjazdem do swojego wyścigu. Awans do finału wywalczyli natomiast Woffinden oraz Lindgren, a z imprezą pożegnał się Vaculik. W drugim z półfinałów dopiero co koronowany mistrza pokazał niesamowitą klasę i po doskonałym ataku na przeciwległej prostej wyprzedził swoich przeciwników i pomknął po kolejną trójkę. Za plecami zawodnika Stali Gorzów mieliśmy fantastyczną walkę Janowskiego z Lambertem, z której zwycięsko wyszedł Magic, wchodząc do pierwszego finału Grand Prix od inauguracyjnej rundy w Gorican.

 

W finale Zmarzlik nie dał przeciwnikom najmniejszych szans i potwierdził, że w tym sezonie był poza konkurencją. Druga pozycja przypadła Lindgrenowi, a na najniższym stopniu podium stanął Maciej Janowski, dla którego oznaczało to przybliżenie się do pozostania w cyklu Grand Prix na kolejny rok.

Tabela zawodów:

1. Bartosz Zmarzlik 19 (2,3,2,3,3,3,3)

2. Fredrik Lindgren — 13 (1,2,3,2,1,2,2)

3. Maciej Janowski 14 (3,0,3,3,2,2,1)

4. Tai Woffinden — 11 (0,2,1,3,2,3,0)

5. Martin Vaculik — 14 (3,1,3,3,3,1)

6. Robert Lambert — 11 (3,2,2,0,3,1)

7. Patryk Dudek  — 7 (0,3,1,2,1,0)

8. Leon Madsen — 10 (2,3,3,2,0,d)

9. Jason Doyle — 7 (2,2,1,0,2)

10. Mads Hansen — 6 (1,0,2,0,3)

11. Jack Holder — 6 (0,1,1,2,2)

12. Oliver Berntzon — 5 (1,3,0,1,0)

13. Andrzej Lebiediew — 5 (1,1,2,1,0)

14. Max Fricke — 4 (3,0,0,1,-)

15. Daniel Bewley — 3 (0,1,0,1,1)

16. Paweł Przedpełski 2 (2,0,0,w,-)

17. Victor Palovaara — 1 (1)

18. Anton Karlsson — 1 (1)

 

Bieg po biegu:

1. (59,06) Fricke, Madsen, Berntzon, Bewley

2. (58,95) Janowski, Zmarzlik, Lebiediew, Dudek

3. (59,14) Lambert, Przedpełski, Lindgren, Woffinden

4. (58,94) Vaculik, Doyle, Hansen, Holder

5. (59,10) Madsen, Woffinden, Holder, Janowski

6. (59,75) Dudek, Lindgren, Vaculik, Fricke

7. (60,06) Berntzon, Doyle, Lebiediew, Przedpełski

8. (59,48) Zmarzlik, Lambert, Bewley, Hansen

9. (60,03) Madsen, Hansen, Dudek, Przedpełski

10. (60,19) Janowski, Lambert, Doyle, Fricke

11. (59,99) Vaculik, Zmarzlik, Woffinden, Berntzon

12. (60,09) Lindgren, Lebiediew, Holder, Bewley

13. (61,18) Vaculik, Madsen, Lebiediew, Lambert

14. (60,34) Zmarzlik, Holder, Fricke, Przedpełski (w)

15. (60,42) Janowski, Lindgren, Berntzon, Hansen

16. (60,72) Woffinden, Dudek, Bewley, Doyle

17. (61,10) Zmarzlik, Doyle, Lindgren, Madsen

18. (61,42) Hansen, Woffinden, Palovaara, Lebiediew

19. (60,44) Lambert, Holder, Dudek, Berntzon

20. (60,67) Vaculik, Janowski, Bewley, Karlsson

——

21. (61,64) Woffinden, Lindgren, Vaculik, Madsen (d)

22. (60,97) Zmarzlik, Janowski, Lambert, Dudek

——

23. (60,66) Zmarzlik, Lindgren, Janowski, Woffinden

Klasyfikacja generalna:

1. Bartosz Zmarzlik — 148

2. Leon Madsen — 117

3. Patryk Dudek — 100

4. Robert Lambert — 97

5. Dan Bewley — 93

6. Maciej Janowski — 92

6. Fredrik Lindgren — 92

8. Tai Woffinden — 88

9. Jason Doyle — 76

10. Martin Vaculik — 71

11. Mikkel Michelsen — 70

12. Jack Holder — 64

13. Max Fricke — 52

14. Anders Thomsen — 51

15. Paweł Przedpełski 29

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.