Kolarstwo szosowe - MŚ: Backstedt i Tarling najlepsi w juniorskich czasówkach

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 20.09.2022, 10:00

W Wollongong rozdane dziś zostały ostatnie medale w jeździe indywidualnej na czas, tym razem rywalizowali juniorzy. Najlepszymi w swoich kategoriach wiekowych zostali Brytyjka Zoe Backstedt i jej rodak Joshua Tarling. Wśród pań Polki nie startowały, biało-czerwoni panowie wypadli natomiast słabo.

 

Zawodniczki i zawodnicy rywalizowali na krętej trasie poprowadzonej w całości ulicami miasta. Panie miały do pokonania jedną rundę, a panowie dwie. Suma przewyższeń to odpowiednio 132 (kobiety) i 264 metry (mężczyźni).

 

Wśród pań zawody to był w zasadzie teatr jednej aktorki, którą była Zoe Backstedt. Brytyjka zdemolowała i rozjechała rywalki, a jej przewaga nie była w jakikolwiek sposób w żadnym momencie zagrożona. Na zaledwie 14-kilometrowej trasie uzyskała czas 18:26.78, co było wynikiem o 1 minutę i 35 sekund lepszym od kolejnej na mecie Niemki Justyny Czapli. Średnia prędkość zwyciężczyni wyniosła prawie 46 km/h, srebrna medalistka uzyskała nieco ponad 42 km/h. O ile o jeździe najlepszej juniorki nie ma się co za dużo rozpisywać, to nieco ciekawiej wyglądały zmagania za jej plecami. Czapla także jechała w swojej lidze i na obu częściach dystansu zanotowała drugi międzyczas i znalazła się na drugim miejscu. O trzecie miejsce stoczył się korespondencyjny pojedynek kilku cyklistek: Belgijki Jooris, Czeszki Kvasnickovej, Holenderki van der Meiden , Estonki Ebras i Niemki Vinke. Trzecia po siedmiu kilometrach van der Meiden zupełnie opadła z sił i zaliczyła gorszy wynik, który ostatecznie jej spadek na piątą lokatę, za to cudów dokonywała Jooris, która z 10. miejsca wspięła się na najniższy stopień podium. Tuż za nią zameldowała się Kvasnickova, której do medalu zabrakło nieco ponad 0.3 sekundy.

 

Dosyć pewnie złoto (choć nie z tak wielką przewagą) złoto juniorów do konta Wielkiej Brytanii dopisał Joshua Tarling. Młody kolarz świetnie pojechał zwłaszcza pierwsze 14 kilometrów dystansu, gdzie pierwsze dwa odcinki pomiarowe miał lepsze od rywali, potem notował odpowiednio drugi i trzeci czas odcinka. Za jego plecami próbował czaić się Australijczyk McKenzie, ale poza lepszą od Tarlinga trzecią częścią dystansu nie udało się reprezentantowi gospodarzy zbliżyć znacząco do świetnie dziś dysponowanego Brytyjczyka i ostatecznie z 19 sekundami straty zajął drugie miejsce. Brąz zdobył Niemiec Herzog, który zaczął spokojnie, potem jednak przyśpieszył i swoim tempem nie dał szans reszcie stawki na walkę o krążek mistrzostw świata. 

 

W ściganiu panów mieliśmy polski epizod, jednak zarówno Hubert Grygowski, jak i Dominik Ratajczak zajęli miejsca na przełomie trzeciej i czwartej dziesiątki i nie mogą australijskiego czempionatu zaliczyć do szczególnie udanych.