Siatkówka - Mistrzostwa Europy u20: niepokonani biało-czerwoni w półfinale
Daria Jańczyk

Siatkówka - Mistrzostwa Europy u20: niepokonani biało-czerwoni w półfinale

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 21.09.2022, 17:34

Trwa fantastyczna passa polskich siatkarzy na rozgrywanych we Włoszech mistrzostwach Europy do lat 20. Po wygranych nad Słowakami, Serbami i Francuzami, dziś nasi juniorzy pokonali po niezwykle emocjonującym meczu Słoweńców 3:2. Biało-czerwoni zagwarantowali sobie tym samym awans do półfinału turnieju.

 

Dzięki trzem wcześniejszym zwycięstwom Polacy już przed meczem ze Słoweńcami mogli być pewni, że wygrana zapewni im miejsce w strefie medalowej. Nasi rywale z kolei na otwarcie ulegli 0:3 Włochom, jednak bardzo szybko zapomnieli o tej porażce i w kolejnych spotkaniach ze Słowakami i Sebami nie stracili już nawet seta. Mimo to starcie z Polską miało dla podopiecznych Jerneja Rojca kluczowe znaczenie. Przegrana w nim niemal pozbawiłaby ich bowiem szans na występ w półfinale.

 

To niezwykle ważne dla obu drużyn spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt do stanu 5:5. Później niestety kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie przejęli Słoweńcy. Fantastyczne zagrywki Janeza Krzicia dały rywalom biało-czerwonych przewagę (8:5), której nie oddali oni już do końca partii. Podopieczni Jerneja Rojca imponowali skutecznością pierwszej akcji, przez co naszym siatkarzom bardzo trudno było zdobywać punkty przy własnym serwisie. To z kolei pozwoliło Słoweńcom odskoczyć aż na sześć „oczek” (18:12). Chociaż Polakom udało się jeszcze złapać kontakt z rywalami (18:16), w końcówce to podopieczni Jerneja Rojca zachowali więcej zimnej krwi i wygrali ostatecznie 25:20.

 

Podrażnieni takim obrotem spraw biało-czerwoni fantastycznie rozpoczęli drugą partię. Dzięki agresywnym zagrywkom Mateusza Kufki i dwóm punktowym blokom Jakuba Majchrzaka wygrali oni pierwsze sześć akcji (6:0). Niestety, Polacy grali w dzisiejszym meczu bardzo nierówno i już chwilę później po błędzie w ataku Piotra Śliwki rywale doprowadzili do wyrównania (13:13). Na szczęście Słoweńcom nie udało się pójść za ciosem. W dalszej części seta to nasi siatkarze ponownie wypracowali sobie kilka punktów przewagi (18:14) i tym razem nie oddali jej już do końca. Po nieskutecznym ataku Niki Muranovicia biało-czerwoni wygrali 25:19.

 

Gra naszych siatkarzy w trzecim secie przypominała sinusoidę. Rozpoczęli go oni bowiem fatalnie, co bezwzględnie wykorzystali rywale, wypracowując sobie aż ośmiopunktową przewagę (13:5). Wydawało się wówczas, że tę partię biało-czerwoni mogą już powoli spisywać na straty, ale fantastyczna pogoń pozwoliła im najpierw złapać kontakt ze Słoweńcami (16:13), a chwilę później doprowadzić do wyrównania (18:18). Niestety, naszym juniorom nie udało się wykorzystać tego comebacku. W końcówce popełnili oni kilka błędów, zostali także dwukrotnie powstrzymani blokiem i w konsekwencji to rywale okazali się minimalnie lepsi (25:23).

 

Postawieni pod ścianą biało-czerwoni niemrawo rozpoczęli czwartą partię i już po chwili przegrywali 1:4. Na szczęście dosyć szybko udało im się doprowadzić do remisu (8:8). Od tego momentu żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie większej przewagi. Dopiero gdy na tablicy wyników widniał rezultat 15:15 Polakom udało się wygrać trzy akcje z rzędu, co okazało się kluczowe dla losów tego seta. W końcówce bowiem Słoweńcy całkowicie się pogubili i w konsekwencji przegrali wyraźnie – 19:25. Oznaczało to, że o losach tego spotkania zadecyduje tie-break.

 

Decydującą partię Polacy zaczęli w najlepszy możliwy sposób – od prowadzenia 5:1. Niestety, już po chwili role się odwróciły i po wygraniu pięciu akcji z rzędu to rywale przejęli inicjatywę (5:6). Od tego momentu żaden z zespołów aż do stanu 11:11 nie był w stanie wypracować sobie większej przewagi i jasne stało się, że o losach całego spotkania przesądzi kilka kolejnych akcji. Biało-czerwoni spisali się w nich kapitalnie i udowodnili, że to oni zasługują na awans do półfinału turnieju. Najpierw as serwisowy pozwolił naszym siatkarzom odskoczyć rywalom (13:11), a chwilę później zakończyli oni mecz efektownym blokiem (15:12).

 

Dzięki temu zwycięstwu biało-czerwoni zapewnili sobie miejsce w strefie medalowej. W jutrzejszym meczu nasi siatkarze zmierzą się z gospodarzami – Włochami. Stawką tego spotkania będzie już jednak „tylko” pierwsze miejsce w grupie i teoretycznie łatwiejszy rywal w walce o wielki finał europejskiego czempionatu.

 

Polska - Słowenia 3:2 (20:25, 25:19, 23:25, 25:19, 15:12)