Siatkówka - ME U20: powtórka z rozrywki dla Włochów, Polacy wicemistrzami Europy

Siatkówka - ME U20: powtórka z rozrywki dla Włochów, Polacy wicemistrzami Europy

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 25.09.2022, 22:15

Włosi ponownie okazali się za mocni dla polskich siatkarzy. Biało-Czerwoni w finale mistrzostw Europy U20 po emocjonującej walce ostatecznie ulegli drużynie z Italii 2:3. Tym samym podopieczni Mateusza Grabdy zakończyli włoski turniej ze srebrnymi medalami. 

 

Polscy siatkarze po koncertowej grze w półfinale z Belgami zapewnili sobie awans do wielkiego finału. Tam Biało-Czerwonych czekała walka z Włochami, którzy już raz pokonali polską drużynę na tych mistrzostwach. Gospodarze zakończyli fazę grupową na pierwszym miejscu, a potem w meczu półfinałowym z drobnymi problemami wygrali z reprezentacją Bułgarii.


Reprezentacja Polski świetnie otworzyła finałowy mecz. Mateusz Kufka nie zwalniał ręki na linii zagrywki, a Piotr Śliwka dokładał punkty atakiem i blokiem. Biało-Czerwoni rozpoczęli seta od trzypunktowego prowadzenia, jednak ich radość nie trwała długo. Po dwóch asach z rzędu Luci Porro Włosi doprowadzili do remisu, a gdy wyczyn kolegi powtórzył Alessandro Bovolenta, tablica wyników pokazała 10:8 dla gospodarzy. Polacy szybko odpowiedzieli rywalom, wyrównując wynik po ataku Śliwki. Siatkarze z Półwyspu Apenińskiego jednak ponownie zaczęli dominować w polu serwisowym i przy zagrywkach Bovolenty odskoczyli Polakom na kilka „oczek” - 19:15. Reprezentanci Italii napędzani dopingiem jak natchnieni zdobywali kolejne punkty, a Biało-Czerwonym coraz trudniej szło rozgrywanie kolejnych akcji. Seta na korzyść Włochów zakończył Luca Porro nie czym innym jak kolejnym asem serwisowym.


W drugiej odsłonie przez chwilę mogliśmy oglądać wyrównaną grę obu drużyn. To jednak Włosi szybciej złapali swój rytm gry, najpierw odskakując na dwa punkty, a potem jeszcze powiększając swoją przewagę po ataku Luci Porro - 11:5. Biało-Czerwoni w dalszym ciągu mieli problemy z przyjęciem włoskich zagrywek, co przełożyło się na niedokładności w ofensywie. Bezbłędni nie byli też zawodnicy z Italii, a Polacy stopniowo odrabiali straty. Tym samym po bloku Kamila Szymendery przewaga gospodarzy wynosiła już tylko dwa punkty - 16:14. Niestety Włosi szybko odpowiedzieli pięknym za nadobne. W szeregach Azzurrich w dalszym ciągu niezawodnie spisywał się duet Bovolenta-Porro, który brylował zarówno w ataku, jak i na linii zagrywki. Biało-Czerwoni natomiast grali coraz bardziej nerwowo i popełniali zbyt dużo błędów, szczególnie w polu serwisowym. To właśnie nietrafiona zagrywka Jakuba Olszewskiego zakończyła drugiego seta - 25:19.

 

Po wyrównanych wymianach na początku trzeciej partii ponownie prowadzenie objęli Włosi, odskakując na dwa punkty po asie serwisowym Porro - 5:3. Tym razem jednak Polacy nie pozwolili rywalom się rozkręcić. Na środku w ataku świetnie prezentował się Jakub Majchrzak, a gdy Śliwka dołożył punkt bezpośrednio z zagrywki, na tablicy wyników widniał remis. Biało-Czerwoni poszli za ciosem i po kolejnych dobrych zagrywkach Śliwki i efektownym bloku Majchrzaka obrócili wynik na swoją korzyść - 8:11. Reprezentanci Italii uparcie gonili wynik, zbliżając się w pewnym momencie na jeden punkt. Podopieczni Mateusza Grabdy jednak i ten atak potrafili odeprzeć. Polscy siatkarze przede wszystkim poprawili się na linii zagrywki, gdzie zamiast dużej ilości błędów pojawiały się mocne i odrzucające rywali od siatki uderzenia. W naszej ekipie świetnie wyglądała też gra na siatce, ale i Włosi bardzo dobrze prezentowali się w tym elemencie. Mimo ciągłego prowadzenia Polaków gospodarze do samego końca nie złożyli broni, doprowadzając do remisu w samej końcówce seta. Biało-Czerwoni jednak nie wypuścili zwycięstwa z rąk i zapisali partię na swoim koncie po efektownym ataku Tytusa Nowika - 24:26.

 

Początek kolejnego seta należał do reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni swoją dobrą serię rozpoczęli od świetnych zagrywek Kuby Olszewskiego. Nasi siatkarze serwowali asy, a Włosi popełniali coraz więcej błędów. Tym samym przewaga Polaków wynosiła już pięć „oczek” - 5:10. Italia na czele z najczęściej punktującymi Porro i Bovolento starała się odrabiać straty, ale nasi zawodnicy odpowiadali na każdy atak rywali. Po naszej stronie w ofensywie brylował Nowik, któremu na lewym skrzydle wtórowali Śliwka i Olszewski. Pojawienie się tego ostatniego na boisku dało naszej drużynie bardzo dużo. Kapitan Polaków już w poprzedniej partii nie zawodził w ważnych momentach, a i teraz dokładał do dorobku zespołu kolejne punkty zarówno atakiem, jak i zagrywką. Tym samym po kolejnym asie serwisowym Olszewskiego przewaga Biało-Czerwonych jeszcze wzrosła - 10:17. Seria polskiej drużyny trwała w najlepsze, a zwycięstwo i grę w tie-breaku zapewnił im efektowny blok.

 

Włosi na decydującego seta weszli niezwykle zmotywowani, co było widać już od pierwszych akcji. Gdy Mattia Boninfante popisał się efektowną czapą na Jakubie Olszewskim, tablica pokazała trzypunktową przewagę ekipy z Półwyspu Apenińskiego - 4:1. Gospodarze przede wszystkim fantastycznie prezentowali się w bloku, z którym Polacy nie mogli sobie poradzić. Tym samym przy zmianie stron reprezentacja Włoch prowadziła już 8:2. Biało-Czerwoni do końca próbowali odmienić losy tego seta, ale niesieni dopingiem Azzurri byli w tym secie nie do zatrzymania. Zwycięstwo włoskiej drużyny przypieczętował kolejny fenomenalny blok.


Włochy - Polska 3:2 (25:19, 25:19, 24:26, 17:25, 15:6)
Włochy: Boninfante, Volpe, Bovolenta, Balestra, Orioli, Porro, Laurenzano (L)
Polska: Kubicki, Nowik, Śliwka, Szymendera, Majchrzak, Kufka, Hawryluk (L)

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.