Koszykówka - MŚ kobiet: znamy prawie wszystkie ćwierćfinalistki
fot. FIBA

Koszykówka - MŚ kobiet: znamy prawie wszystkie ćwierćfinalistki

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 26.09.2022, 17:55

Poniedziałek wyłonił prawie wszystkie ćwierćfinalistki mistrzostw świata. Niepewności co do awansu są jeszcze w grupie A, które zostaną rozwiane dopiero we wtorek. Wśród szczęśliwców oprócz pewnych Amerykanek znalazły się m.in. Kanadyjki, Francuzki i Chinki.

 

Reprezentantki Belgii swój awans przypieczętowały meczem z reprezentacją Bośni i Hercegowiny, która występ na turnieju zakończyła bez żadnego zwycięstwa. Pewne prowadzenie Belgijek od początku spotkania nie było żadnym zaskoczeniem, a przewaga z każdą kolejną kwartą wzrastała. Tym samym mecz zakończył się zwycięstwem z zapasem aż trzydziestu punktów. Koreanki nie miały szans z największymi faworytkami tego spotkania. Reprezentantki Stanów Zjednoczonych grały na fenomenalnej skuteczności, trafiały prawie wszystko i bez względu na kwartę, budowały znaczącą przewagę nad przeciwniczkami. Wilson i Jones były nie do zatrzymania w ataku, a Koreanki musiały pogodzić się z dość wyraźną porażką, choć nadal liczą się w walce o awans. Z przepustki wywalczonej dzień przed końcem fazy grupowej mogły cieszyć się również Chinki. Reprezentantki Portoryko znacząco odstawały dyspozycją od Azjatek, zdobywając głównie pojedyncze punkty w rzutach osobistych. U zawodniczek z Ameryki Południowej praktycznie nie istniały asysty, co było widać w jakości gry.

 

Jednostronny przebieg miało starcie Serbii z Mali, choć tam pierwsza kwarta była wyrównana co do sekundy. Kluczową rolę odegrała natomiast trzecia część meczu, gdzie Serbki wypracowały sobie przewagę ośmiu "oczek" i powstrzymały rywalki przed powrotem do gry z początku spotkania. Za to "Trójkolorowe" musiały pomęczyć się z Japonkami, co z pewnością było drobnym zaskoczeniem. O ile pierwsza kwarta poszła zgodnie z planem zawodniczek z Francji, to w drugiej bilans punktów był niekorzystny dla brązowych medalistek z Tokio - 13:21. Decydująca była jednak ostatnia kwarta, gdzie Francja pokazała już swoją "prawdziwą twarz". Ostatnie ze spotkań grupy B było zacięte i najbardziej wyrównane, a w nagrodę obie ekipy cieszyły się z awansu do fazy finałowej. Kanadyjki co prawda przegrały to spotkanie z gospodyniami czempionatu, ale i tak nadal utrzymują się na pozycji lidera. Wiele było zmiennych w tym meczu, ale to tylko dodało charakteru i zapewniło ciekawe widowisko.

 

Grupa A

 

Belgia - Bośnia i Hercegowina 85:55 (17:12, 20:10, 25:17, 23:16)

Korea Południowa - Stany Zjednoczone 69:145 (21:32, 19:36, 12:38, 17:39)

Chiny - Portoryko 95:60 (25:15, 26:10, 21:17, 23:18)

 

Grupa B

 

Serbia - Mali 81:68 (25:25, 18:14, 19:11, 19:18)

Francja - Japonia 67:53 (16:5, 13:21, 19:18, 19:9)

Kanada - Australia 72:75 (23:14, 10:24, 24:13, 15:24)

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.