Siatkówka - MŚ: Serbia uciekła spod bułgarskiego topora

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 26.09.2022, 22:44

O krok od niespodzianki w Arnhem. Po trzech setach meczu grupy C siatkarskiego Mundialu kobiet bliżej sukcesu były Bułgarki, ale w ostatecznym rozrachunku Serbki wyrwały zwycięstwo i choć z ubytkiem punktowym, to nadal są niepokonane. W innych meczach nie było emocji.

 

W grupie A bardzo twarde warunki reprezentacji Włoch postawiły Portorykanki. Z drugiej jednak strony można chwalić waleczność przegranych, gdy pierwszy set (26:28) i trzeci (24:26) zostają przegrane na przewagi, a drugi jest równie zacięty (21:25), jednak i tak Włoszki nie straciły nawet seta i starania zdobywczyni 19 punktów Brittany Abercrombie dały bardzo niewiele. Dla Włoszek była to druga wygrana na turnieju, ale trzeba przyznać, że teraz przed nimi cięższe zadanie – mecz z reprezentacją Belgii (wtorek – 18:00).

 

W poniedziałek oprócz niżej wspomnianego meczu Brazylii z Argentyną, miały miejsce też inne derby kontynentu - mowa o Ameryce Północnej. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych prowadzona przez trenera Karcha Kiraly'ego pokonała pewnie w trzech setach Kanadę, męcząc się tylko w drugiej odsłonie, wygranej na przewagi 26:24, a w pozostałych deklasując rywalki - 25:19 i 25:15. Kanadyjkom nie pomogła znana dobrze z rozgrywek Tauron Ligi - Kiera Van Ryk, zdobywczyni 15 punktów. Amerykanki ten mecz wygrały zespołowością i oczywistą wyższą jakością siatkarską. Najlepiej punktującą zawodniczką okazała się Alexandra Frantti - 15 punktów, ale swoją cegiełkę dołożyły też Andrea Drews (14) i Chiaka Ogbogu (10). 

 

Grupa A:

Włochy – Portoryko 3:0 (28:26, 25:21, 26:24)
USA - Kanada 3:0 (25:19, 26:24, 25:15)

 

W pierwszym meczu dnia w ramach grupy C, która gra w Arnhem problemów z reprezentacją Kazachstanu nie miały niemieckie podopieczne Vitala Heynena. Zwycięstwo 3:0 nie przyszło z wielkim trudem. Sety wygrane 25:15, 25:18, 25:21 tylko pokazują, kto rządził na boisku. W niemieckiej ekipie nadal trzyma się grupa najlepiej punktujących zawodniczek, która stanowi trzon tej kadry – w poniedziałek najwięcej punktów zdobyła kapitan Jennifer Janiska (17), Kimberly Drewniok (13) oraz Camilla Weitzel (10). W przypadku Niemek znakomicie wyglądały statystyki bloku i asów serwisowych (po 10).

Tymczasem w Arnhem długo pachniało sensacją w drugim meczu grupy C, w którym Serbki zmierzyły się z reprezentacją Bułgarii. Podopieczne Daniele Santarellego męczyły się niesamowicie z mniej utytułowanymi rywalkami. Pierwszy set wygrany dość łatwo do 21 na to specjalnie nie wskazywał, ale później dwie kolejne partie zostały wygrane przez Bułgarki do 22 oraz na przewagi 27:25. Gdy zaczęło pachnieć sensacją, wreszcie przebudziły się faworytki – wyrównując stan meczu wynikiem 25:21, a później dominując w tie-breaku i wygrywając go 15:9. Wielkie brawa należą się dwóm zawodniczkom obrończyń tytułu – Biance Busie, która w całym meczu zdobyła 26 punktów oraz Tijanie Bosković – 22 punkty.

 

Grupa C:

Niemcy – Kazachstan 3:0 (25:15. 25:18. 25:21)
Serbia – Bułgaria 3:2 (25:21, 22:25, 25:27, 25:21, 15:9)

 

Poniedziałek na Mistrzostwach Świata rozpoczął się od meczu Japonek z Czeszkami. Naturalnymi faworytkami tego spotkania były Azjatki, które po pokonaniu bez straty seta Kolumbijek, w takim samym stosunku rozprawiły się z Europejkami. Nie ma co się zbytnio czarować. Nasze południowe sąsiadki nie były równorzędnymi rywalkami, o czym świadczy fakt, że tylko w drugim secie dobiły do granicy dokładnie 20 punktów, a pierwszy i trzeci zakończył się ich porażką – odpowiednio do 12 i 15. Elementem, który najbardziej zaważył na wyniku tego meczu był atak – 48 udanych prób Japonek przy tylko 27 Czeszek to wręcz przepaść.

 

Derby Ameryki Południowej na zakończonym osiem dni temu męskim Mundialu padły łupem Brazylijczyków. Śladem „Canarinhos” poszły dziewczyny z „Canarinhas”, które w poniedziałek łatwo pokonały rywalki z kontynentu 3:0 (25:19, 25:13, 25:21). Mecz właściwie ani przez chwilę nie był zagrożony dla Brazylijek, które były lepsze w każdym elemencie (szczególnie ataku i bloku) i mogą się cieszyć z kolejnych oczek do tabeli grupowej.

 

Grupa D:

Japonia – Czechy 3:0 (25:15, 25:20, 25:12)
Brazylia – Argentyna 3:0 (25:19, 25:13, 25:21)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.