Skoki narciarskie – LGP: Dawid Kubacki zwycięzcą konkursu i klasyfikacji generalnej!
Joanna Malinowska/sportwobiektywie.pl

Skoki narciarskie – LGP: Dawid Kubacki zwycięzcą konkursu i klasyfikacji generalnej!

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 02.10.2022, 18:01

Dawid Kubacki niekwestionowanym Królem Lata! Nasz reprezentant wygrał ostatni w sezonie konkurs Letniego Grand Prix w Klingenthal i przypieczętował tym samym swój triumf w całym cyklu. Było to jednocześnie czternaste zwycięstwo Polaka w zawodach rozgrywanych na igielicie, co daje Kubackiemu samodzielne prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów.

 

Przed ostatnim konkursem 29. edycji Letniego Grand Prix wiadomo było, że Dawid Kubacki jest bardzo blisko czwartego w karierze zwycięstwa w całym cyklu. Szansę na odebranie Polakowi prowadzenia miał jedynie Manuel Fettner, który tracił jednak do naszego reprezentanta aż 70 punktów. Przy obecnej formie brązowego medalisty Igrzysk Olimpijskich w Pekinie wydawało się to stratą niemal nie do odrobienia.

 

Pierwsza seria niedzielnego konkursu rozgrywana była w bardzo loteryjnych warunkach wietrznych. Największe szanse na oddanie dobrego skoku mieli zawodnicy z niskimi numerami startowymi. Najlepiej skorzystał z tego Daniel Andre Tande, który po fantastycznej próbie na odległość 144 metrów objął prowadzenie z ogromną przewagą nad resztą stawki. Do Norwega w dalszej części zawodów zbliżyli się jedynie Ryoyu Kobayashi (139,5 m) i Timi Zajc (138 m). Kiedy przyszła pora na zawodników, którzy zajmowali do tej pory najwyższe miejsca w klasyfikacji generalnej LGP i powinni móc zagrozić liderującej trójce, wiatr zmienił kierunek, skutecznie uniemożliwiając oddawanie dalekich prób.

 

Skoczkowie tacy jak Piotr Żyła, Pius Paschke czy Anze Lanisek, którzy do tej pory bardzo dobrze radzili sobie w zawodach LGP, przegrywali z pogodą i wypadali poza czołową trzydziestkę. Kiedy na górze skoczni pozostało już tylko dwóch zawodników polscy kibice mogli obawiać się, że wiatr stanie na przeszkodzie Dawidowi Kubackiemu i niespodziewanie da Manuelowi Fettnerowi szansę na odebranie Polakowi prowadzenia w generalce. Tak się jednak nie stało. Jako pierwszy na belce zasiadł bowiem Austriak i oddał fatalny skok na odległość 112 metrów. Taka próba nie pozwoliła mu na awans do drugiej serii, dzięki czemu Polak jeszcze przed swoim występem mógł być pewien zwycięstwa w Letnim Grand Prix. Nasz reprezentant potwierdził po chwili, że w aktualnej formie skakać może w każdych warunkach. Wylądował na 135. metrze, co dało mu trzecie miejsce po pierwszej serii.

 

Spośród biało-czerwonych do rundy finałowej awansowali jeszcze Paweł Wąsek (125 m, 17. miejsce), Kacper Juroszek (125,5 m, 18. miejsce) i Stefan Hula (122,5 m, 27. miejsce).

 

Jako pierwszy z naszych reprezentantów w drugiej serii zaprezentował się najstarszy z biało-czerwonych. Stefan Hula oddał niezły skok na 126,5 metra, co pozwoliło mu ostatecznie awansować na 24. pozycję. Identyczną odległość osiągnął chwilę później Kacper Juroszek, który konkurs zakończył na trzynastej lokacie. Zaraz po Kacprze na belce pojawił się Paweł Wąsek, który poszybował aż 133,5 metra. Ta próba dawała mu szansę walki o czołową dziesiątkę dzisiejszego konkursu i gwarantowała odebranie nieobecnemu w Klinghental Kamilowi Stochowi trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej LGP. Niestety, radość naszego reprezentanta nie trwała długo, gdyż został on zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon i ostatecznie to trzykrotny Mistrz Olimpijski uzupełnił podium całego cyklu.

 

Decydujące rozstrzygnięcia w niedzielnym konkursie rozpoczęły się od próby trzynastego po pierwszej serii Andreasa Wellingera. Oddał on kapitalny skok na 136 metrów i bardzo długo nikt nie mógł nawet zbliżyć się do prowadzącego Niemca. Ta sztuka udała się dopero Robertowi Johanssonowi (128,5 m), któremu do wyprzedzenia złotego medalisty Igrzysk z Pjongczang zabrakło jednak 0,9 punkta. Chwilę później na 127. metrze wylądował Timi Zajc i jemu udało się już objąć prowadzenie dzięki zaliczce z pierwszej serii.

 

Słoweniec nie miał jednak szans na długie zasiadanie w fotelu lidera. Chwilę później bowiem na belce pojawił się Król Lata – Dawid Kubacki. Oddał on fantastyczny skok na odległość 138 metrów i jasne stało się, że najprawdopodobniej żadnego z pozostałych na górze skoczków nie będzie stać na pokonanie naszego reprezentanta. Te przypuszczenia potwierdziły się po próbach Ryoyu Kobayashiego (131 m) i Daniela Andre Tande (126 m). Mimo że obaj utrzymali miejsca na podium, do Dawida Kubackiego stracili ostatecznie ponad dziesięć punktów.

 

Dawid Kubacki wygrał tym samym czternasty konkurs Letniego Grand Prix i po raz czwarty zwyciężył w całym cyklu. Został tym samym samodzielnym liderem obu klasyfikacji wszech czasów i po raz kolejny udowodnił, że nie bez powodu nazywany bywa „Królem Lata”. Miejmy nadzieję, że zarówno on, jak i Kamil Stoch również zimą potwierdzą znakomitą dyspozycję z zawodów rozgrywanych na igielicie i dostarczą nam masy radości. Pierwszy konkurs Pucharu Świata rozegrany zostanie już 5 listopada w Wiśle.

 

Wyniki konkursu indywidualnego w Klinghental:

1. Dawid Kubacki (Polska) 271,8 pkt

2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 260,1 pkt

3. Daniel Andre Tande (Norwegia) 256,0 pkt

4. Timi Zajc (Słowenia) 252,4 pkt

5. Andreas Wellinger (Niemcy) 242,4 pkt

6. Robert Johansson (Norwegia) 241,5 pkt

7. Daniel Tschofenig (Austria) 238,2 pkt

8. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 232,5 pkt

13. Kacer Juroszek 219,9 pkt

24. Stefan Hula 204,3 pkt

30. Paweł Wąsek 106,8 pkt (DSQ w 2. serii)

36. Klemens Murańka 88,3 pkt

39. Piotr Żyła 83,5 pkt