PHL: karne w Toruniu, koniec złej passy Tychów

PHL: karne w Toruniu, koniec złej passy Tychów

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 02.10.2022, 22:20

W 9. kolejce PHL wygraną w końcu zaliczył tyski GKS, który w pięciu poprzednich spotkaniach przegrywał. Zgodnie z przewidywaniami pewnie wygrywały Katowice i Oświęcim, zmęczyć w Sanoku musiało się za to Jastrzębie.

 

Tychy pojechały do Torunia powalczyć o punkty, których w tym sezonie ekipie ze Śląska zdecydowanie brakuje. GKS dobrze wszedł w spotkanie, bo potrzebował nieco ponad 12 minut na strzelenie gospodarzom trzech goli. Druga odsłona nie zapowiadała szczególnej zmiany ról na lodzie, na jedno trafienie Korenczuka odpowiedział Sedivy i to przyjezdni prowadzili po 40 minutach 4:1. Prawdziwego szoku doznać musieli gracze z Miasta - Sypialni na początku trzeciej tercji, gdzie w przeciągu dwóch minut gry torunianie wyrównali, bo Fucika kolejno do schylenia się po krążek zmusili Korenczuk, Jaworski i Koskinen. Przy trzecim golu dla Energi częściowo zawinił Radosław Galant, który po brutalnym faulu wylądował na ławce kar. Po tym, jak na tablicy zaczął widnieć remis upłynęło sporo czasu, zanim krążek po raz kolejny znalazł się w siatce, a dokonał tego w 58. minucie Dupuy. To nie oznaczało jednak zwycięstwa GKS-u, po kilkadziesiąt sekund po raz trzeci na listę strzelców wpisał się Korenczuk w Tor-Torze doszło do dogrywki, a następnie rzutów karnych, gdzie skuteczni okazali się Dupuy i Szturc, Fucik pozostał za to niepokonany i punkty powędrowały na południe Polski.

 

Energa Toruń - GKS Tychy 5:6k. (0:3, 1:1, 4:1, 0:2k.).

 

Sporo emocji było też w Sanoku, skąd punkty dzięki golom Kaleinikovasa wywieźli jastrzębianie. Litwin na listę strzelców wpisał się w 4. i 33. minucie, gospodarze odpowiedzieli tylko raz, w 40. minucie Balizsa pokonał Łysenko. Niestety potem na tafli zapanowała niemoc strzelecka i miejscowi kibice musieli pogodzić się z porażką.

 

Marma Ciarko STS Sanok - GKS Jastrzębie 1:2 (0:1, 1:1, 0:0).

 

Dosyć pewnie GKS Katowice pokonał w Nowym Targu miejscowe Podhale. W meczu nie zabrakło agresywnej gry i kar z nią związanych, czego efektem były trzy gole GieKS-y w przewagach. Szarotki nie były w stanie odpowiedzieć ani jednym golem i przegrały u siebie z mistrzami Polski 0:5.

 

Tauron Podhale Nowy Targ - GKS Katowice 0:5 (0:1, 0:3, 0:1).

 

W Sosnowcu gościli oświęcimianie, którzy kompletnie zdominowali graczy Zagłębia. Sześć goli (w tym dwa Ahopelto) wobec jednej sosnowiczan nie pozostawiły wątpliwości, kto zasłużył w tym starciu na komplet punktów.

 

Zagłębie Sosnowiec - Re-Plast Unia Oświęcim 1:6 (0:3, 1:1, 0:2).