Liga Mistrzów: Barcelona kapituluje w Mediolanie!
Wikimedia commons

Liga Mistrzów: Barcelona kapituluje w Mediolanie!

  • Dodał: Dawid Wolny
  • Data publikacji: 04.10.2022, 22:59

Inter pokonał Barceloną w hicie 3. kolejki rozgrywek Ligi Mistrzów. Pragmatyzm mediolańczyków zwyciężył nad fantazją hiszpańskiej ekipy. Ekipa Simone Inzaghiego doskonale wykorzystała swoje momenty w spotkaniu, odprawiając zespół Roberta Lewandowskiego z kwitkiem. 

 

Starcie Interu z Blaugraną jawiło się jako decydujące w zakresie rozstrzygnięcia, kto awansuje do dalszego etapu rozgrywek. Biorąc pod uwagę aktualną formę ligową, jak i styl gry, można było wysnuć wniosek, iż gracze z Camp Nou zdominują Nerazzurrich. Liga Mistrzów zapewnia jednak świetne scenariusze, co również miało miejsce we wtorkowy wieczór na Stadio Giuseppe Meazza. Choć dominacja Dumy Katalonii w posiadaniu piłki faktycznie była, to nie zrodziły się z niej korzyści bramkowe. Inter świetnie wykorzystał swój moment i zgarnął arcyważne 3 oczka na własnym terenie.

 

Od pierwszych minut wydarzenia na murawie nie wprawiły kibiców w futbolu w zaskoczenie. Gracze Barcelony zawładnęli futbolówką i przejęli inicjatywę gry. Wymiana piłki na połowie rywala nie była jednak nieefektywna, bowiem szwankowała dokładność kluczowych zagrań w obrębie pola karnego. Ponadto gracze Interu nie radzili sobie z wysokim pressingiem rywali. Wiele ofensywnych poczynań gości usiłował napędzać prawą flanką Ousmane Dembele, któremu jednak niejednokrotnie brakowało precyzji, przez co żegnał się z futbolówką na rzecz gospodarzy. Zespół z Mediolanu postawił na grę z kontry, przeplataną długimi podaniami za linię obrony, jednak także bezskutecznie. Wraz z upływem minut piłkarze Inzaghiego nabierali coraz więcej swobody i polotu w przodzie. Choć statystyka posiadania piłki wciąż nie ulegała drastycznym zmianom, to Nerazzurri wykazywali większą produktywność w ataku. Wizję zejścia do szatni na przerwę z bezbramkowym remisem zrujnował w ostatnich sekundach pierwszej odsłony Hakan Calhanoglu. Turek otrzymał piłkę od Federico Dimarco i z okolic 20. metra kapitalnym, plasowanym uderzeniem w lewy dolny róg pokonał Marca-Andre ter Stegena.

 

Początek drugich 45 minut przebiegał w podobnych okolicznościach, co końcówka pierwszych. Barcelona istotnie prowadziła grę, aczkolwiek Inter dobrze radził sobie w dynamicznych kontrach. Później Xavi Hernandez dokonał korekt w składzie, a przyjezdni zwiększyli bieg, ograniczając do minimum ataki Interu. Bliski wyrównania był Dembele, jednak jego uderzenie wylądowało na słupku bramki strzeżonej przez Andre Onanę. Czas na wyrównanie kurczył się graczom Blaugrany. W ostatnich minutach goście niemal nie opuszczali połowy oponentów, jednak nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania przed ostatnim gwizdkiem arbitra. Robert Lewandowski został w tym spotkaniu absolutnie zneutralizowany przez defensorów gospodarzy. Często cofał się do środka pola po futbolówkę, jednak bez większych efektów.

 

Inter - Barcelona 1:0(1:0)

Bramki: 45+2' Calhanoglu

Inter: Onana - Skriniar, de Vrij (76' Acerbi), Bastoni - Darmian (76' Gosens), Barella, Calhanoglu (85' Asllani), Mkhitaryan, Dimarco (76' Dumfries) - Correa (56' Dzeko), Martinez 

Barcelona: ter Stegen - Roberto, Christensen (58' Pique), Garcia, Alonso (63' Balde) - Gavi (83' Kessie), Busquets, Pedri - Raphinha (63' Fati), Lewandowski, Dembele

Żółte kartki: Barella, Busquets, Calhanoglu, Martinez, Gavi, Bastoni, Onana

Sędzia: Slavko Vincic