Liga Mistrzów: obiecujące zwycięstwo Chelsea, pewne wygrane City, BVB i Juventusu
Jason Bagley/Flickr/CC BY-SA 2.0

Liga Mistrzów: obiecujące zwycięstwo Chelsea, pewne wygrane City, BVB i Juventusu

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 05.10.2022, 23:27

Środowe spotkania obfitowały w emocje i bramki. W każdym spotkaniu kibice obejrzeli co najmniej jedno trafienie, a prawdziwe kanonady miały miejsce w Manchesterze oraz Sewilli.

 

Jedno z ciekawszych spotkań okazało się spotkaniem o  pozostanie w grze o wyjście z grupy. Gospodarze, mający po dwóch kolejkach zaledwie jeden punkt, nie mogli pozwolić sobie na drugą porażką, bowiem to skomplikowałoby ich – niełatwą już - sytuację. Piłkarzom Stefano Pioliego z kolei każdy inny wynik niż porażka pozwalała wskoczyć na fotel lidera na półmetku zmagań grupowych.

 

Jako pierwsi zaatakowali „The Blues”, którzy już w piątej minucie zagrozili bramce Tatarusanu, jednak rumuński bramkarz zdołał odbić uderzenie Mounta sprzed pola karnego. W odpowiedzi odpowiedzieli piłkarze z Mediolanu i w polu karnym gospodarzy upadał Rafael Leao, jednak nie było mowy o rzucie karnym. Kolejne minuty to dość anemiczna gra obu drużyn, co poskutkowało tym, że sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero w 23. minucie fani Chelsea poderwali się z miejsc, jednak Tatarusanu ponownie zdołał sparować na rzut rożny uderzenie, tym razem Thiago Silvy. Chwilę później gracze Grahama Pottera dopięli swego, kiedy do bramki Milanu piłkę skierował Wesley Fofana. Gospodarze próbowali pójść za ciosem. Swoje szanse mieli Mount oraz Sterling, jednak piłka nie wpadła po raz drugi do bramki gości. Nie zmienia to faktu, że zawodnicy Chelsea nie mieli prawa narzekać, bowiem na półmetku to oni byli bliżej zwycięstwa. Zawodnicy z Mediolanu mieli jedną stuprocentową szansę – po świetnym rajdzie Leao zapachniało golem, jednak obrońcy londyńskiego zespołu zdołali wybić piłkę na rzut rożny.

 

Od pierwszych minut drugiej części meczu lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy po nieco ponad dziesięciu minutach podwyższył prowadzenie. Szybką akcję i dogranie Jamesa do bramki skierował Pierre-Emerick Aubameyang. Na niespełna pół godziny przed końcem meczu wahadłowy drużyny z Londynu sam zdobył gola, pewnym uderzeniem w krótki róg nie dając szans Tatarusanu na skuteczną interwencję. Rozbici zawodnicy „Rossonerrich” nie wyglądali na drużynę, która jest jeszcze podjąć rękawicę. O tym, jak senne widowisko zrobiło się po dwóch trafieniach Chelsea niech świadczy fakt, że w drugiej połowie Milan nie oddał żadnego strzału na bramkę Kepy. Gospodarze także nie szukali kolejnych trafień za wszelką cenę, dlatego na Stamford Bridge więcej trafień kibice nie zobaczyli.

 

Takie rozstrzygnięcie w Londynie powoduje, że sytuacja w tej grupie jest wybitnie ciekawa. Po trzech kolejkach liderem jest sensacyjny Salzburg, a Chelsea – dzięki dzisiejszemu zwycięstwu – wskoczyło na drugą pozycję. Różnica pomiędzy prowadzącymi zawodnikami z Austrii a ostatnim Dinamem Zagrzeb to zaledwie dwa „oczka”. Oj, w tej grupie będzie się jeszcze działo.

 

Chelsea – Milan 3:0 (1:0)

Bramki: 23’ Fofana, 56’ Aubameyang, 62’ James

Chelsea: Arrizabalaga – Fofana (38’ Chalobah), Silva, Koulibaly – James, Loftus-Cheek, Kovacić (66’ Jorghinho), Chilwell – Mount (74’ Havertz), Sterling (75’ Broja), Aubameyang (65’ Gallagher)

Milan: Tatarusanu – Dest, Kalulu, Tomori, Ballo-Toure – Bennacer, Tonali, Krunić (65’ Gabbia), De Katelaere (65’ Rebić), Leao (72’ Diaz) – Giroud (73’ Origi)

Żółte kartki: Kovacić, Silva - Krunić, Ballo-Toure, Tomori

Sędzia: Danny Makkelie

 

A co działo się w innych spotkaniach? Joe Hart mocno przyczynił się do wygranej Lipska. Były bramkarz m. in. Manchesteru City przy dwóch trafieniach niemieckiego zespołu mógł zachować się nieco lepiej, a wtedy Celtic być może byłby w stanie powalczyć o korzystny rezultat. Bez większych problemów z Szachtarem poradzili sobie piłkarze Realu Madryt. Piłkarze Carlo Ancelottiego „odbili” sobie wpadkę w lidze, o czym przeczytacie Państwo tutaj. Nieudany powrót do bramki Kopenhagi zanotował Kamil Grabara. Polski golkiper próbował powstrzymać Manchester City, jednak finalnie „Obywatele” zmusili go do pięciokrotnego wyciągnięcia piłki z bramki. W lepszych nastojach swój mecz zakończył Wojciech Szczęsny, którego Juventus zanotował pierwsze zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów, wygrywając 3:1 z Maccabi Haifa. Dosyć niespodziewanie zakończyło się spotkanie w Lizbonie, gdzie Benfica podzieliła się punktami z gwiazdozbiorem PSG. Więcej na temat tego spotkania przeczytacie Państwo tutaj.

 

Wyniki pozostałych środowych spotkań piłkarskiej Ligi Mistrzów:

 

RB Lipsk – Celtic 3:1

(27’ Nkunku, 64’, 77’ Andre Silva – 47’ Jota)

 

Salzburg – Dinamo Zagrzeb 1:0

(71’ Okafor (k.))

 

Benfica – PSG 1:1

(41’ Danilo (sam.) – 22’ Messi)

 

Juventus – Maccabi Haifa 3:1

(35’, 83’ Rabiot, 50’ Vlahović – 75’ David)

 

Manchester City – Kopenhaga 5:0

(7’ 32’ Haaland, 39’ Khochalava (sam.), 55’ Mahrez (k.), 76’ Alvarez)

 

Real Madryt - Szachtar 2:1

(13’ Rodrygo, 28’ Vinicius – 39’ Zubkow)

 

Sevilla – Borussia Dortmund 1:4

(51’ En Nesyri – 6’ Guerreiro, 41’ Bellingham, 43’ Adeyemi, 75’ Brandt)